Francuski polityk Jacques Delorsy w rozmowie z „Christ und Welt”, zaproponował, aby Europa wskrzesiła swoje religijne korzenie. Powiedział też, że Jeśli ten projekt nie nabierze duchowego rozmachu, daleko się nie zajdzie.
Jacques Delors był w latach 1985-94 przewodniczącym Komisji Europejskiej. Razem z Brytyjczykiem lordem Cockfieldem uzyskał w 1986 roku aprobatę dla Jednolitego Aktu Europejskiego, który legł u podstaw utworzenia jednolitego rynku europejskiego w 1993 r. oraz stworzenia Unii Gospodarczej i Walutowej, z jednolitą walutą euro.
Mimo że Delors był członkiem francuskiej Partii Socjalistycznej, dziś uważa, że Europa potrzebuje więcej religii: Wielu młodych ludzi mówi: „Jesteśmy odpowiedzialni tylko za siebie i sami oceniamy nasze działania”. Doświadczenie uczy jednak, że taka postawa nie zawsze jest uwieńczona sukcesem – powiedział Delors.
Nie można odmówić francuskiemu politykowi racji, szkoda tylko, że tak późno się ocknął. 86-letni dziś Delors w przeszłości mniej uwagi zwracał na aspekt duchowy Unii Europejskiej. Szkoda, wielka szkoda, może dziś bylibyśmy w innym miejscu.
/hm/