Dowództwo Armii Amerykańskiej ugięło się pod naciskiem żądań żydowskich ortodoksów i wspierających ich kongresmenów, zezwalając na noszenie długiej brody przez rabina mającego zostać kapelanem wojskowym.
Rabin Menachem Stern od sierpnia 2008 roku starał się o przyjęcie na pozycję kapelana w armii, jednak wyraźne przepisy obowiązujące w wojsku amerykańskim, zabraniające noszenia zarostu, stały się przeszkodą dla tego Żyda z sekty Chabad-Lubawicz.
Ortodoksyjni Żydzi, przekładający ponad wszystko formy zewnętrznego odseparowania się od gojów i literalne przestrzeganie zapisów Talmudu, nie golą się przez całe życie.
W 2009 roku Armia zaaprobowała aplikację rabina Sterna, jednak po raz kolejny podkreśliła konieczność podporządkowania się obowiązującym wszystkich i bez wyjątku przepisów, w tym przypadku – uwarunkowała przyjęcie od zgolenia brody. Jednak dla ortodoksyjnych Żydów przepisy widocznie są po to, aby naginać je w sprzyjający dla swojej grupy sposób. Zaczęła się więc walka z przepisami wojskowymi, w którą zaangażowano kongresmenów żydowskich: Charlesa Schumera, Kristen Gillibrand i Josepha Liebermana. Gdy i te naciski nie dały wystarczającego rezultatu, prawniczy instytut sekty Lubawiczów, The Aleph Institute, wniósł pozew do sądu federalnego w sprawie przeciwko Armii Amerykańskiej, która miałaby przestrzeganiem prawa, „gwałcić Konstytucję USA”. W pozwie, posłużono się przykładem jedynego w historii przypadku odstępstwa od przepisów, kiedy to władze wojskowe zezwoliły kapitanowi Jacobowi Goldstein, również pochodzącemu z sekty Lubawiczów, na noszenie brody w czasie pełnienia funkcji kapelana rezerwistów armii US Army Reserve.
Najwyraźniej chcąc uniknąć kosztownej walki sądowej oraz ulegając silnemu lobby żydowskiemu, ostatecznie Armia zgodziła się uczynić pierwszy w historii wyjątek w armii czynnej, zezwalając rabinowi Sternowi na noszenie tradycyjnego, żydowskiego zarostu.
„Źołnierz, czy to będzie Żyd, czy też nie, będzie widział kogoś kto poważnie bierze wymagania swojej wiary, bez kompromisów” – wyjaśnia rabin Stern – i dodaje: „Będą oni respektowali jego i zaufają mu.”
Biorąc pod uwagę przypadek rabina-kapelana, zaufanie żołnierzy ma więc być budowane na dawanym przez ortodoksyjnych Żydów przykładzie robienia wyjątków. A jeszcze nie tak dawno rozpętano nagonkę na kapelana chrześcijańskiego, który ośmielił się podczas modlitwy wymienić imię Jezusa. Jak widać, kryteria poważnego i bezkompromisowego przestrzegania wymagań swojej wiary, są różne dla różnych.
Na dzień dzisiejszy, we wszystkich formacjach militarnych sił amerykańskich, wraz z armią rezerwistów, funkcję kapelanów sprawuje 37 żydowskich kapelanów. Według źródeł sekty Lubawicz, na całym świecie w różnych formacjach wojsk wszystkich państw, funkcję kapelanów sprawuje 9 rabinów.
Każdy wyjątek stanowi początek nowego rozdziału i przeradza się z czasem w normę. Jak stwierdza rabin Stern: „kadra brodatych rabinów, takich jak ja, już ustawia się w kolejce aby służyć” w armii.