Aktualizacja strony została wstrzymana

Komunistyczna Antifa bezkarna – polska prokuratura zezwala na nawoływanie do politycznych morderstw

Prokuratorzy z warszawskiego Mokotowa instrukcję jak atakować policję podczas ulicznych zamieszek, uznali za poradnik, a nie nawoływanie do przestępstwa. W kontekście wydarzeń, które miały miejsce podczas Marszu Niepodległości i dwuznacznego zachowania policji, decyzja ta, podjęta przez prokuraturę rejonową na Mokotowie 28 listopada br. wydaje się co najmniej dziwna i szokująca. Lewackim bojówkarzom wolno więcej?

O odmowie przez mokotowską prokuraturę wszczęcia postępowania w sprawie „publicznego nawoływania do popełnienia zbrodni i występku na szkodę policji i uczestników Marszu Niepodległości” poinformowała „Rzeczpospolita”. Chodzi o instrukcje, jakie przed Świętem Niepodległości pojawiły się na stronach Antify i Federacji Anarchistycznej, w których doradzano m. in. jak rozbijać manifestacje i walczyć z ochraniającą je policją: „Bardzo użyteczne są barykady, zza których można razić podchodzących policjantów kamieniami i innymi pociskami. (…) Do rozbijania szyku idealnie też nadają się koktajle Mołotowa”.

Mokotowska prokuratura wydała decyzję o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie „podręcznika kontrmanifestanta” – potwierdza prokurator Monika Lewandowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie. – Zdaniem badającego ją prokuratora nie mamy do czynienia z nawoływaniem do popełnienia przestępstwa, bo przedmiotowe informacje mają charakter tylko instruktażowy. Prokurator uznał, że to nie przestępstwo, a rada i pomoc.

To poważny błąd – mówi Jacek Bąbka, nie kryjąc zaskoczenia taką decyzją. Prezes Fundacji Badań nad Prawem uważa, że instrukcje Antify trzeba czytać w kontekście m. in. wydarzeń 11 listopada w Warszawie. – W takim świetle były one podżeganiem do popełnienia przestępstwa. Mam nadzieję, że prokuratura wyższego szczebla naprawi błąd – zaznacza.

Według „Rz”, prokuratura okręgowa będzie teraz decyzję mokotowskich śledczych analizować pod kątem jej zasadności. – Informacje, które ujawniła „Rz” we wtorek spowodowały, że w sprawie pojawiły się nowe okoliczności, więc czynności dotyczące materiałów umieszczonych na stronach Antify będą prowadzone – zapewnia Lewandowska. Jej zdaniem działania śledczych powinny iść w kierunku artykułów kodeksu karnego mówiących m.in. o wzywaniu do nienawiści i przemocy na tle różnic politycznych czy światopoglądowych.

Chodzi o informację o wewnętrznym forum Antify – nieformalnej międzynarodowej bojówki skupiającej anarchistów i lewaków – na którym jej działacze chwalą się brutalnymi napadami na osoby będące według nich „faszystami”. Sprawą zajęli się rzecznik praw obywatelskich i śledczy. Prokuratura ustala adresy IP i miejsca pobytu działaczy Antify, którzy przechwalali się w Internecie popełnianymi przestępstwami. Na razie sprawa ta trafiła do… prokuratury rejonowej na Mokotowie.

Źródło: „Rzeczpospolita”

KOMENTARZ BIBUŁY: Zmieniony tutuł – który niektórych rozdrażnił – pochodzi od naszej Redakcji. Czy bowiem przyzwalanie prokuratury np. na rzucanie koktajli Mołotowa w tłum ludzi nie jest przyzwalaniem do morderstwa? Chyba nie trzeba uświadamiać, że butelki z materiałami wybuchowymi – a takimi są koktajle Mołotowa pod różną postacią – mogą doprowadzić do śmierci wielu ludzi ergo osoby je rzucające z motywów politycznych (a takimi są członkowie komunistycznej Antify) są terrorystami. I jako tacy powinni być ścigani i sądzeni z pełną surowością.

Za: PiotrSkarga.pl (2011-12-02) | http://www.piotrskarga.pl/ps,8493,2,0,1,I,informacje.html | Lewaccy bojówkarze ponad prawem?

Skip to content