W Warszawie przy ulicy Floriańskiej 14, otwarto wystawę żydowskiej działaczki komunistycznej, Róży Luksemburg (córki Eliasza Luxenburga i Liny z domu Loewenstein).
„Prezentacja ma za zadanie ukazanie tej historycznej postaci, przede wszystkim jako Polki, Żydówki i kobiety, osoby o szerokich zainteresowaniach oraz jej wkładu w walkę polskiego proletariatu (uwięzienie w Cytadeli – tłumaczą organizatorzy ze Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Warszawa w Europie.” – pisze Źycie Warszawy.
Wystawa w stolicy, która ma być czynna do 7 października, przeniesiona zostanie do Wrocławia, gdzie stanie przed Synagogą Pod Białym Bocianem.
Wznawianie tego typu wystaw w Polsce i przypominanie o ludziach wcielających w życie zbrodnicze ideologie komunizmu, świadczy o utrwalaniu się wpływów sił postkomunistycznych i żydowskich, a określenie „żydokomuna” nie staje się historyczną zaszłością, lecz nabiera nowych mocy.