O napaści III Rzeszy na Polskę napisano już tyle, że uzbierałaby się z tego spora biblioteka. Najostrzejszy spór – i słusznie – dotyczył odpowiedzi na pytanie: czy mogliśmy uniknąć klęski wrześniowej? Jedni wskazywali na głupotę Francuzów, którzy nie wykorzystali szansy szybkiego uderzenia na słabo zabezpieczoną zachodnią granicę Niemiec. Inni idąc dalej tym tropem piętnowali Paryż za odrzucenie w 1934 r. pomysłu Piłsudskiego by doprowadzić do tzw. wojny prewencyjnej i obalić Hitlera, gdy był jeszcze relatywnie słaby. Radykalne odmienne rozwiązanie lansowali z kolei zwolennicy sojuszu z III Rzeszą i wspólnej wyprawy przeciw Sowietom. Na drugim biegunie lokowali się z kolei rządzący polską komuniści, którzy przez lata PRL wmawiali Polakom, że jedynym słusznym rozwiązaniem był właśnie sojusz z ZSRR, którego nie chciała „faszystowska klika” Rydza, Mościckiego i Becka. Byli też i zwolennicy sojuszu z Czechosłowacją i zachęcania Pragi do wspólnej walki z Hitlerem. Nie zabrakło wreszcie i tych, którzy wskazywali na fatalne błędy w organizacji polskiej armii (niedorozwój broni pancernej i lotnictwa wynikające z anachronicznego myślenia Piłsudskiego o sprawach obronny), a także błędów w dowodzeniu wojskiem w pierwszych dniach września 1939 r. (koncepcja obrony całej granicy zamiast wycofania się za linię Wisły).
Antoni Dudek
Politolog i historyk, prof. dr hab., wykładowca UJ i członek Rady IPN