Aktualizacja strony została wstrzymana

Chiny: lider podziemnych katolików skazany na niewolniczą pracę

Na trzy lata resocjalizacji przez pracę został skazany zwierzchnik podziemnej wspólnoty katolickiej w chińskiej diecezji Heze.

Ks. Wang Chengli, administrator diecezji, został aresztowany 3 sierpnia wraz z trzema innymi kapłanami, którzy zostali już wypuszczeni na wolność. Zsyłka do obozu pracy jest karą za stanowczą odmowę przystąpienia do tak zwanego Kościoła patriotycznego. Chińskie władze chętnie korzystają z tego rodzaju kary, ponieważ można ją orzekać bez procesu, nie można się od niej odwołać i przynosi ona wymierne korzyści reżimowi. Aktualnie liczbę więźniów chińskich gułagów szacuje się od 3 do 5 mln osób. Skazańcy pracują od 16 do 18 godzin dziennie. Na ich taniej niewolniczej pracy korzystają przede wszystkim zachodnie firmy, które przeniosły swą produkcję do Chin.

kb/ rv

Chiny: komuniści uderzyli w Kościół

Pod koniec ubiegłego tygodnia służba bezpieczeństwa aresztowała grupę księży i katolików świeckich, należących do podziemnego Kościoła Katolickiego w Tianshui w prowincji Gansu (środkowo-północne Chiny). Przebywają oni w różnych miejscach i są tam przesłuchiwani w sprawach politycznych. Tamtejsi katolicy rozpoczęli kampanię modlitw o uwolnienie zatrzymanych.

Wśród nich są obecny administrator tej podziemnej diecezji – ks. Giovanni Battista Wang Ruohan, jej biskup emerytowany Casimiro Wang Milu oraz wielu innych kapłanów i kilkudziesięciu działaczy świeckich. Biskup i dwaj inni księża nazwiskiem Wang są braćmi.

Podziemna diecezja Tianshui, tzn. będąca częścią Kościoła, nie uznawanego przez władze, a utrzymującego więź z papieżem, pozostawała dotychczas w poprawnych stosunkach z miejscową policją i władzami miasta. Obie wspólnoty – oficjalna, kontrolowana przez rząd i formalnie nie uznająca papieża za głowę Kościoła, oraz podziemna – liczą łącznie ponad 20 tys. wiernych, wśród których pracuje 27 księży, przy czym 15 z nich należy do struktur nie uznawanych przez władze.

W 2003 bp Wang Milu ustąpił ze stanowiska, a w rok później zmarł biskup „oficjalny” Agostino Zhao Jinglong. Diecezją oficjalną zarządza odtąd ks. Bosco Zhao Jianzhang, krewny zmarłego hierarchy. Wydaje się on również być kandydatem władz komunistycznych na nowego biskupa.

Według komentatorów, obecne aresztowania mają przekonać wspólnoty podziemne, liczące więcej księży niż oficjalne, do akceptowania kandydatów, proponowanych przez Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich (PSKCh), oraz nie dopuścić do tego, aby nowym biskupem został mianowany kapłan „podziemny”. Już w swoim programie ubiegłorocznym Zjednoczony Front Ludowy podkreślił pilną konieczność wybrania biskupa „przyjaznego”.

Samo Stowarzyszenie od kilku lat toczy ostrą walkę z Watykanem o możliwość mianowania biskupów odpowiadających reżymowi. W tym celu od listopada ub.r. konsekrowano w Chinach trzech biskupów bez zgody papieża.

Na początku sierpnia odzyskał wolność aresztowany w kwietniu ks. Chen Hailong – kapłan podziemny z diecezji Xuanhua (prowincja Hebei). W ciągu 4 miesięcy zatrzymania znęcano się nad nim i stosowano „pranie mózgu”, aby zmusić go do przystąpienia do PSKCh i wyrzeczenia się związków z papieżem.

Również na początku obecnego miesiąca wtrącono do więzienia czterech kapłanów diecezji Heze ze wschodniochińskiej prowincji Szantung. Jednym z nich jest ks. Wang Chengli – 48-letni duchowny, administrator tej jednostki kościelnej. Władze wywierają nań naciski, aby zerwał więzi z papieżem, a sam kapłan przetrzymywany był kilka dni bez jedzenia i picia.

Źródło: KAI

Za: PiotrSkarga.pl

Za: Radio Watykańskie (26/08/2011) | http://www.oecumene.radiovaticana.org/POL/articolo.asp?c=515643