Aktualizacja strony została wstrzymana

Watykan o energii atomowej: czy po Fukushimie możemy czuć się bezpieczni?

Po katastrofie w elektrowni w Fukushimie należy się ponownie zastanowić nad zasadnością korzystania z energii nuklearnej – stwierdził przedstawiciel Stolicy Apostolskiej na forum Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Jej tegoroczna konferencja ministerialna odbywała się w cieniu tragicznych konsekwencji trzęsienia ziemi w Japonii.

Zdaniem watykańskiej delegacji katastrofa w Fukushimie pokazała, że energia atomowa wiąże się z realnym, a nie tylko hipotetycznym ryzykiem. Szkody, jakie może wyrządzić, mają zasięg ogólnoświatowy, a ich skala jest nieprzewidywalna. W takiej sytuacji należy sobie znowu postawić pytanie o zasadność korzystania z energii atomowej i o to, czy rzeczywiście jesteśmy zabezpieczeni przed błędem człowieka na każdym etapie funkcjonowania elektrowni.

Dodatkowe i to ciężkie do oszacowania zagrożenie stanowi na tym polu terroryzm. Nierozwiązanym problemem jest też składowanie odpadów radioaktywnych oraz likwidacja nieczynnych reaktorów. Trzeba zapytać, czy nie jest to dodatkowy ciężar, którym obciążamy przyszłe pokolenia – stwierdziła delegacja Stolicy Apostolskiej. W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na energię i wzmożonym rozwojem elektrowni atomowych niezbędne jest zaostrzenie międzynarodowych kontroli na tym polu – czytamy w oświadczeniu watykańskiej delegacji na forum Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

kb/ rv

KOMENTARZ BIBUŁY: Watykan głośno zastanawia się ostrzegając przed dotychczasową euforią energetyki jądrowej, a w 'katolickiej’ Polsce, 'katoliccy’ posłowie, właśnie przegłosowali ustawę o dopuszczalności budowy elektrowni jądrowej w Polsce. W audycji 'Rozmowy Niedokończone’ Radia Maryja, skądinąd światły człowiek, ekonomista, członek PiS-u, dr Zbigniew Kuźmiuk, bronił decyzji jaką podjęli niemal wszyscy posłowie – bowiem za przyjęciem ustawy głosowali wszyscy posłowie PO i wszyscy (minus jeden) posłowie PiS-u. Dr Kuźmiuk tłumaczył (link) tę decyzję, że przecież to było tylko głosowanie dopuszczające możliwość budowy elektrowni atomowej w Polsce, lecz przecież na zrealizowanie takiej inwestycji nie ma pieniędzy, więc problemu on nie widzi. Otóż – problem jest, bowiem sytuacja, w której dzisiaj wydaje się, że nie ma środków na taką inwestycję, może się zmienić. W niedalekiej przyszłości, gdy światowe koncerny i rządy będą chciały zlikwidować takowe zagrożenie z terytorium swoich państw, mogą podjąć decyzję – a władze Polski nie będą w stanie się temu przeciwstawić, nawet gdyby chciały – i wybudować elektrownię na terytorium Polski, nie zapominając przy tym o wprowadzeniu odpowiednich zabezpieczeń przeciwko tubylcom, np. poprzez eksterytorialne wydzielenie obszaru. Zatem – problem jest, posłowie PiS-u, a ustawy tego typu tylko zapraszają do rozważenia takich kroków przez obce państwa.

Za: Radio Watykańskie (30/06/2011) | http://www.oecumene.radiovaticana.org/POL/articolo.asp?c=500567

Skip to content