Znamy już wyniki konsultacji społecznych w niektórych miejscowościach gminy Ozimek w sprawie dodatkowych nazw miejscowości w języku niemieckim. To zdumiewające, ale do tego, by zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Ozimku, pojawiła się dodatkowa nazwa miejscowości wystarczy czasem jedna rodzina! To nie żart. Tak było dziś w miejscowości Chobie, gdzie na konsultacje społeczne w tej sprawie przyszły 4 osoby. Na tym nie koniec absurdów. Dodatkowa nazwa w języku niemieckim będzie taka sama, jak w języku polskim. To drugi taki przypadek w woj. opolskim. Konsultacje trwały ok. 10 minut, wiem, bo się spóźniłem i byłem zaskoczony, że tak szybko się skończyły! Póki, co w kilku miejscowościach zwolennicy tablic byli w większości. W kilku miejscowościach społeczeństwo podzieliło się równo po połowie. W samym Ozimku dotychczas za tablicami opowiedziało się łącznie 19 osób, a przeciwko było 392 osoby.

Z relacji zaangażowanego w tę sprawę Tomasza Strzałkowskiego wiemy, że naprawdę gorąco było na konsultacjach w miejscowości Antoniów, gdzie zebrało się 22 zwolenników i tyle samo przeciwników dwujęzycznych tablic. Reasumując, w gminie Ozimek może pojawić się 5 dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości: Chobie, Krasiejów, Krzyżowa Dolina, Mnichus i Szczedrzyk. Po zakończeniu konsultacji wypowie się w tym temacie Rada Miejska w Ozimku. Potem sprawa trafi do specjalnej komisji przy MSWiA. Dodajmy, że gdyby doszło do postawienia tych tablic, to zostaną one wymienione na koszt polskiego podatnika, o czym wcześniej informowaliśmy.

Warto przeczytać podsumowanie konsultacji na stronie oficjalnej MN, czyli TSKN [Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim]. Czytamy tam m.in., że:  „Mieszkańcy gminy Ozimek na dniach decydują, czy chcą być w Europie. Aktualnie wiadomo już że miasto Ozimek/Malapane nie chce być w Europie. Wioska Krasiejów/Krascheow, Mnichus/Münchhausen, Szczedrzyk/Sczedrzik, Krzyżowa Dolina/Kreuztal powiedziała tak”.

Tomasz Kwiatek