Aktualizacja strony została wstrzymana

Brytyjski działacz pro-life skazany na karę więzienia

Edward Atkinson, brytyjski działacz ruchu pro-life skazany został na karę więzienia oraz karę finansową za „przesyłanie materiałów urażających uczucia”, czyli zdjęć zrobionych podczas „zabiegu aborcji”.

W zeszłym roku Wielką Brytanią wstrząsnęły upublicznione nagrania i zdjęcia z aborcji przeprowadzonej w szpitalu Queen Elizabeth Hospital w Kings Lynn, Norfolk. Nagrania z tej brutalnej procedury wzburzyly wielu ludzi, a Edward Atkinson, katolik mieszkający niedaleko szpitala postanowił przesłać kopie filmu dyrektorowi szpitala, pani Ruth May. Ta, po ich otrzymaniu natychmiast zawiadomiła władze śledcze, które… zleciły aresztownie Atkinsona. Policja aresztując 75-letniego Edwarda Atkinsona, musiała dosłownie wywlec go z domu, gdyż cierpi on na artretyzm i ma wielkie trudności z chodzeniem. Jako podejrzany „zagrażający porządkowi społecznemu” przebywał on w areszcie aż do rozprawy sądowej.

Dyrektor szpitala i asystenci dyrektora zeznali, iż po otworzeniu przesyłki byli „zaszokowani”, lecz okazuje się, że nie samym zabiegiem i zdjęciami brutalnej rzeczywistości, lecz faktem ich upublicznienia. Dyrekcja szpitala stwierdziła, że „Pracownicy systemu zdrowotnego, a szczególnie szpitala Queen Elizabeth Hospital są całkowicie oddani sprawie oferowania najlepszej opieki swoim pacjentom.”

6 maja br. sąd skazał Edwarda Atkinsona na miesiąc więzienia oraz karę w wysokości 650 funtów oraz dodatkowo 500 funtów odciąganych z emerytury skazanego. Sąd zarządził również pięcioletni nadzór nad skazanym w ramach tzw. anti-social behaviour order, czyli tego samego nadzoru, który nakładany jest na chuliganów stadionowych czy bandytów. Sędzia ostrzegł skazanego, że złamanie nadzoru pociągnie za sobą wykonanie 5-letniego wyroku więzienia.

Sędzia Phillip Brown w uzasadnieniu wyroku napisał, że „Oczywistą intencją [skazanego] było wywołanie wstrząsu, a także jestem pewny, że celem było wywołanie cierpienia i niepokoju”.

Edward Atkinson bronił się dzielnie i tłumaczył, że celem wysłania taśm była „edukacja” niektórych osób. Przyznał, że „rzeczywiście przesłany materiał dokumentacyjny był wielce bolesny, ponieważ [zarejestrowana procedura aborcji] jest okropna, ohydna i obrzydliwa, ale ukazuje prawdę i to co dzieje się w naszym świecie. Wszyscy na tej sali sądowej” – dodał Atkinson – „wiedzą, że aborcja jest morderstwem, lecz nikt nie ma odwagi tego powiedzieć głośno.”

Na ogłoszony wyrok i groźbę wykonania kary pięciu lat więzienia, Atkinson odważnie odparł, iż „możecie mnie zamknąć i na dodatek wyrzucić klucz.”

Jednocześnie, szpital Queen Elizabeth Hospital wykreślił Edwarda Atkinsona z listy pacjentów oczekujących na zabieg chirurgiczny. Rzecznik prasowy szpitala oświadczył, że przesyłając zdjęcia pacjent złamał zasady „zera tolerancji”. „Szpital ma prawo do odmówienia wykonania zabiegu w sytuacji nie zagrażającej życiu” – dodał rzecznik.


KOMENTARZ BIBUŁY: Mniej więcej w tym samym czasie, gdy brytyjski działacz prolife kończył odsiadywanie wyroku więzienia, Sąd Rejonowy w Lublinie skazał Łukasza Wróbla, organizatora wystawy antyaborcyjnej na karę dwóch tysięcy złotych grzywny za „wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym”.

Zwróćmy uwagę na dokonywaną na społeczeństwach socjotechniczną akcję proaborcyjną z jednoczesnym zamykaniem ust osobom ośmielającym się protestować przeciwko tej największej zbrodni ludzkości, przeciwko prawdziwemu holokaustowi.

Z wolnością wypowiedzi w totalitarnym systemie liberalnym jest tak jak z ofertą kolorów pierwszych samochodów Forda. Coraz wyraźniej widać, że wolno ci mówić tylko to co jest dozwolone, co przez pewne elity uważane jest za dopuszczalne, co nie uznane zostanie przez samookreślające się autorytety jako „nietolerancyjne”, „antysemickie” czy „antydemokratyczne”. Jeśli nie wpisujesz się w obowiązujący układ myślenia liberalno-marksistowskiego, będziesz odsunięty, upokorzony a nawet zakuty w kajdany. W „wolnych, demokratycznych” krajach zachodnich więzienia zapełniają się więźniami politycznymi i więźniami sumienia, ludźmi którzy ośmielili się poddawać w wątpliwość obowiązujące schematy i ukazywali prawdę taką jaka ona jest. Świat zachodni, prowadzony przez elity czerpiące z ducha marksistowskiego, syjonistycznego i gnostyckiego, budują jeden wielki obóz koncentracyjny. Obóz niewolniczej pracy dla wielu, luksusu dla elit. Niewygodnych zaś wsadza się do celi, na dodatek odmawiając im opieki zdrowotnej.


Skip to content