Aktualizacja strony została wstrzymana

Global łorming, czyli jak się odnaleźć w domu wariatów

Przeczytałem (nie oglądam tv), że global łorming zawitał do Poznania. Nasz biedny premier żeby nie wyjść na nieuka albo jeszcze coś gorszego wystąpił z szeregiem kategorycznych i zupełnie jasnych stwierdzeń mieszczących się w tzw mainstream obrony przed emisją CO2.

Premier stwierdził m.in że: ” żadna siła nie zwolni nas z odpowiedzialności za podjęcie mądrych działań na rzecz ochrony środowiska i klimatu. ” U lala. To nawet wola wyborców już nie ma znaczenia? To są znaczy wyższe i ważniejsze siły niż wola obywateli? Znaczy są najwidoczniej. Tylko się trochę ukrywają.

Okazało się, że mamy powstrzymywać ocieplenie się klimatu na ziemi poprzez zakup prawa do emisji CO2. Na wszystko jest metoda. Tu właśnie obserwujemy proces tworzenia atrakcyjnych dóbr i produktów. Dawniej prawa do emisji CO2 nie było to nikt go nie chciał kupować, ale (tajemniczy) ktoś wytworzył takie prawo i zaraz znaleźli się chętni, żeby sobie owo prawo kupić. Nie żeby z własnej kieszeni… no taki głupi to nikt tam u góry nie jest, ale z kieszeni tych co to nie są w stanie zwolnić rządzących „z odpowiedzialności za podjęcie mądrych działań na rzecz ochrony środowiska i klimatu.”

I tak premier oświadczył, że „Wysiłek związany z powstrzymaniem zmian klimatu musi zostać rozdzielony pomiędzy wszystkich sprawiedliwie,” Jak mus to mus. Tak więc będziemy powstrzymywać zmiany klimatu, oczywiście przy użyciu zakupów do prawa emisji CO2 przez obywateli Polski m.in. To prometejskie zadanie jednakowoż może nastręczyć garść pewnych kłopotów, bowiem w liście otwartym do sekretarza generalnego ONZ Ban Ki-Moona z 13 grudnia 2007 r., 100 naukowców skrytykowało restrykcje dotyczące emisji CO2 i handel nimi, jak również główną podstawę histerii klimatycznej

To jak to? To to wszystko jest nieprawda? To jest tylko histeria? To rządy Unii Europejskiej i najjaśniej oświecona Komisja Europejska z niezastąpionym Jose Manuelem i wspomagającą go jakże dzielnie Danutą H. wpadli wszystkie w histerie? Omatko! Nie może być. Przecież histeryk u steru rządu czy organizacji międzynarodowej to … to… aż strach pomyśleć.

Niewłaściwi naukowcy argumentują, że o żadnym ociepleniu jako skutku przemysłu mowy być nie może albowiem w średniowieczu było cieplej niż teraz. Zapominają oni jednakże, że nie tylko przemysł jest źródłem zdradliwego CO2. Taka krowa na przykład. Najje się tej biomasy i najje i co potem robi? a? bąki puszcza w powietrze a to przeca CO2 z metanem ani chybi. I te tabuny koni i pocący się wojownicy, co usiedzieć w zamkach nie mogli tylko się nawzajem najeżdżali – też przecież CO2.

Ponadto za efekt cieplarniany, dzięki któremu na ziemi żyć jest łatwiej, wcale nie odpowiada głównie CO2! Głównym odpowiedzialnym jest …. (tam tarararam…) para wodna. No dobrze ale w jakim procencie efekt cieplarniany powoduje para wodna a w jakim CO2? Taka informacja jak niezwykle ważna z pewnością jest szeroko propagowana wśród pospólstwa obywateli, iżby oświeceni wiedzą wyższą tym głębiej sięgnęli do portfeli na zakup praw do oddychania. Otóż para wodna powoduje ok. 95% efektu cieplarnianego i … nikt z tym nic NIE ROBI ??? A jak się od tej pary klimat ociepli ??? to co ?? Toż to skandal. Te odkryte garnki, te czajniki bez gwizdków, przecież tym można handlować! Ale do rzeczy, CO2 powoduje jedynie 3,62% efektu cieplarnianego. Pozostałe to metan i inne takie (patrz krowy).

Pewne światło na perspektywę naszego powodzenia w walce ze zmianami klimatu na ziemi, rzucił sam premier stwierdzając że „żaden kraj, żadna organizacja z osobna nie są w stanie sprostać wyzwaniom, które niesie ze sobą ochrona klimatu. „. No to … po co my się tak mamy wysilać? Skoro Azja ma to w nosie a i USA zdaj się nie są takie głupie żeby ratyfikować protokół z Kioto.

Całość w jeszcze bardziej smętnym świetle stawia znana agencja Ernst & Young pisząc, że System przyznawania limitów emisji dwutlenku węgla przez Komisję Europejską przyczyni się do osłabienia wzrostu gospodarczego Polski. Konsekwencją będzie wzrost cen krajowych towarów i usług i ucieczka zagranicznego kapitału na wschód – uważają eksperci Ernst&Young.

Od kiedy Al Gore (czapka na złodzieju?) dostał nagrodę Nobla za Global Łorming, już nic na świecie nie pozostało takie samo. Szaleństwo i hucpa zostały podniesione do rangi najwyższej i powszechnej wiedzy społeczeństw XXI wieku, a chamski rabunek w biały dzień nazywa się ratowaniem Ziemi. W tej sytuacji trudno się dziwić premierowi, że nie chce się wychylać, wszak normalny w domu wariatów, niechybnie zostanie uznany za niepoczytalnego. Nam zaś pozostaje, cieszyć się słońcem, i błogosławić CO2 bez którego, nie byłoby roślin, zwierząt, nas,.. życia po prostu.

***

Informacje o gazach cieplarnianych za: www.builddesk.pl

Cytaty z Poznania za: Interia

Za: prawica.net | Autor: Zbyszek S, pon, 01/12/2008 – 18:26

Skip to content