Grupa żołnierzy armii USA odbywająca tak zwaną „misję pokojową” w Afganistanie, zabijała niewinnych ludzi, a później fotografowała się z ich ciałami. Zdjęcia, na których widać jak uśmiechnięci amerykańscy żołnierze klęczą obok ciała młodego Afgańczyka opublikowała niemiecka gazeta Der Spiegel.

Z artykułu opublikowanego przez tygodnik wynika, że żołnierze mordowali cywili, pozorując ataki na wojsko i działanie w samoobronie. W proceder ma być zamieszanych 12 wojskowych, nazwanych przez gazetę „szwadronem śmierci”. Wiadomo już, że po wyjściu sprawy na jaw, zarzuty morderstwa usłyszało pięciu żołnierzy – w tym kapral Jeremy Morlock i starszy szeregowy Andrew Holmes, którzy znaleźli się na opublikowanych fotografiach. Pozostałych siedmiu wojskowych będzie odpowiadać za utrudnianie śledztwa i „naganne fotografowanie się z ofiarami w ludziach”.

Na publikację natychmiast zareagowały amerykańskie władze, które przeprosiły za „cierpienia, jakie mogły wywołać zdjęcia”. USA i NATO przede wszystkim obawiają się jednak, że opublikowany przez niemiecki tygodnik artykuł dokumentujący zabójstwa może mieć „niebezpieczne następstwa dla amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Afganistanie”.

KOMENTARZ BIBUŁY: Mówi się często o niemieckich zbrodniarzach dokumentujących swe poczyniania podczas II Wojny Światowej: –Popatrzcie, taki niby kulturalny, wysoko rozwnięty naród, a takich dopuścił się zbrodni. Ale od wielu, wielu lat dokładnie to samo można powiedzieć o żołnierzach wojsk amerykańskich, którzy niekiedy w barbarzyński sposób dopuszczali się nieprawdopodobnych nieludzkich aktów brutalności, a teraz wychodzi na jaw, że z lubością dokumentowali swe zbrodnie. Czyli: Nihil novi w bezbożnych państwach i ich armiach.