Aktualizacja strony została wstrzymana

Brazylia: telefon zaufania przeciw „homofobom”

Od początku lutego rząd brazylijski przyjmuje skargi na „homofobów”, które można zgłaszać, wybierając numer 100 w swoim telefonie. Specjalną linię dla donosicieli stworzono po to, aby „ułatwić zgłaszanie przypadków łamania praw człowieka”. W ten sposób realizowany jest rządowy program „Uczyńmy Brazylię krajem bez homofobii”.

– Jeśli ktoś mówi w jakiejkolwiek brazylijskiej gminie: „Potrzebuję pomocy”, konieczne jest wspólne działanie. I nie chodzi tu tylko o szybkie działanie, ale raczej o rozwinięcie zintegrowanej polityki w zakresie ochrony obywateli – wyjaśniała podczas prezentacji założeń programu minister ds. obrony praw człowieka, Maria do Rosario.

Zdaniem ks. Luiza Carlosa Lodi da Cruz, ten nowy „system pomocy” będzie służył do „prześladowania tych, którzy nie akceptują grzechów przeciw naturze”.

– Należy pamiętać, że, bez wcześniejszego ostrzeżenia, minister chce teraz karać tych, którzy nie uważają nienaturalnych zachowań za naturalne. Ten, który będzie donosił, nie musi się niczego obawiać, bo anonimowość źródła jest gwarantowana – zauważa kapłan. Dodaje, że urzędująca, zaledwie drugi miesiąc prezydent, zdążyła już wprowadzić prześladowanie religijne, w oparciu o bezpłatne i anonimowe rozmowy telefoniczne.

Ks. Lodi da Cruz, który jest przewodniczącym organizacji Pro-Life Annapolis, w 2005 r. został zobowiązany przez sąd do zapłaty odszkodowania dla proaborcyjnej antropolog Debory Diniz Rodrigues. Kapłan nazwał panią antropolog „aborcjonistką”. Kobieta poczuła się obrażona i złożyła pozew o naruszenie dóbr osobistych. Kolejne sądy podtrzymywały wyrok pierwszej instancji. Sąd Najwyższy w ogóle nie zgodził się przyjąć sprawy do rozpatrzenia.

Mimo, że „homofobia” w Brazylii odnosi się do aktów przemocy wobec homoseksualistów, to jest również wykorzystywana do potępiania tych, którzy publicznie sprzeciwiają się sodomii.

Dilma Rousseff z Partii Pracy wielokrotnie próbowała zakazać krytyki homoseksualizmu, ale ustawodawcy za każdym razem głosowali przeciwko ustawie o homofobii. Jednak, mimo braku ustawy, sądy od dawna karzą „wypowiedzi homofobiczne” grzywnami.

Ks. Lodi da Cruz, w związku z uruchomieniem telefonu zaufania, snuje pewne niepokojące scenariusze, które mogą wyniknąć z funkcjonowania nowego systemu: – Kapłan celebruje Mszę św. Podczas homilii nawiązuje do pierwszego rozdziału Listu świętego Pawła do Rzymian, który zdecydowanie potępia homoseksualizm, zarówno kobiet, jak i mężczyzn (Rz: 1:26-28). Przytacza on słowa Apostoła, stwierdzające, że „stosunki przeciwko naturze” (Rz 1,26) były karą dla tych, którzy „prawdę Bożą przemienili w kłamstwo” (Rz: 1:25). W tym momencie ktoś przechodzi obok kościoła i czuje się nieswojo z powodu kazania. Idzie do budki telefonicznej i potępia „homofobicznego” celebransa.

Kapłan zauważa, że podobne problemy mogą powstać, jeśli rodzic, który nie akceptuje zachowania homoseksualnego, zdecyduje się nie zatrudniać lesbijek do opieki nad dzieckiem itp.

„Jeśli homoseksualista zostaje zamordowany, zabójstwo powinno być karane, zgodnie z kodeksem karnym. Ale byłoby absurdem, by prawo nakładało szczególny rodzaj kary, ze względu na fakt, iż ofiara jest homoseksualistą” – pisze ks. Lodi da Cruz na swoim blogu. „To samo można powiedzieć w przypadku uderzenia homoseksualisty. Nie może być takiego prawa, zgodnie z którym sprawca pobicia miałby odpowiadać za przestępstwo gorsze niż uszkodzenie ciała, skodyfikowane w kodeksie karnym”.

Źródło: LifeSiteNews.com, AS

Komentarz PiotrSkarga.pl: Oto ustanawiania dyktatury tolerancji ciąg dalszy…

Za: PiotrSkarga.pl | http://www.piotrskarga.pl/ps,6823,2,0,1,I,informacje.html

Skip to content