Jurij Truszjekin, były sowiecki oficer służący w wojnie wietnamskiej jako „doradca wojskowy” i określany jako ten, który w 1967 roku zestrzelił samolot pilotowany przez młodego pilota o nazwisku John McCain, ucieszył się na wieść, że zwycięzcą w wyborach prezydenckich został rywal obecnego senatora z Arizony – Barack Hussein Obama.
Samolot Johna McCaina został w październiku 1967 roku zestrzelony nad Hanoi, a pilot dostał się do niewoli. Podczas pięciu lat pobytu w obozach jenieckich, McCain był torturowany, co wpłynęło na jego trwałe kalectwo, m.in. niemożliwość podnoszenia rąk powyżej głowy. Zdarzało się, że właśnie ten uszczerbek na zdrowiu był w perfidny sposób eksponowany przez przeciwników politycznych podczas kampani prezydenckiej.
Oficjalnie strona rosyjska nigdy nie przyznała się do udziału wojskowego podczas wojny wietnamskiej, chociaż wiadomo że brały w niej udział jednostki wojskowe oraz liczni „doradcy” sowieccy. Jednym z nich był, dziś 70-letni Truszjekin, który leżąc teraz w szpitalu w St. Petersburgu nie tylko nie wyraża skruchy, ale nadal uważa, że walczył po słusznej stronie i dla słusznej sprawy. „To dobrze, że [John McCain] nie został wybrany prezydentem. Nawet gdy był w obozie [jenieckim] mówiono jak bardzo nienawidzą oni Rosjan, a wiedział on o tym, że to nasze pociski strąciły jego samolot. […] Na pewno rosyjsko-amerykańskie stosunki bardzo by ucierpiały.” – powiedział Truszjekin.
Truszjekin wspomina, że w tym pamiętnym dniu kiedy strącono samolot McCaina, jego oddział miał właśnie opuścić stanowiska ochraniające most, gdy pojawiły się na niebie dwa amerykańskie samoloty. „Przygotowaliśmy się już do odejścia, gdy syreny zawyły ponownie i nadleciały dwa amerykańskie samoloty typu F-4 Phantom. Mieliśmy dwa z sześciu pocisków przeciwlotniczych. Wietnamczycy wystrzelili pierwsi, ale ich rakiety nie trafiły i spadły na dżunglę. Jeden samolot zrobił okrążenie nad wzgórzem, a drugi nadleciał nad most. My wystrzeliliśmy w ten pierwszy.” Wietnamczycy szybko znaleźli szczątki samolotu i ofiary. John McCain był cały zakrwawiony i w stanie szoku – przypomina Truszjekin, który twierdzi też, że zabrał jego kartę identyfikacyjną. To trofeum wojenne Truszejkin zabrał ze sobą do Związku Sowieckiego.
Truszjekin mówi, że od tamtej pory nie słyszał o strąconym pilocie, aż do 1986 roku kiedy John McCain został senatorem.
Na podstawie: Novosti