Aktualizacja strony została wstrzymana

Szatańskie szramy – rozmowa z ks.prof. Tadeuszem Czapigą, egzorcystą

W całym kraju jest ich, z nominacji biskupiej, około 70. Egzorcystę mianuje specjalnym dekretem biskup diecezjalny, który posiada władzę sprawowania egzorcyzmów. Poważne znaczenie tego sakramentalium, którym jest egzorcyzm, wymaga, by posługa władzy wypędzania demonów była sprawowana na mocy specjalnego zezwolenia miejscowego ordynariusza. Taką misję powierza się na stałe lub doraźnie księżom odznaczającym się pobożnością, wiedzą, roztropnością i nieskazitelnością życia oraz specjalnie przygotowanym do tego zadania.

Kapłani nie mający zezwolenia biskupa mogą odmawiać modlitwę o uwolnienie danej osoby, która jednak nie stanowi egzorcyzmu uroczystego i nie zawiera formuł komunikowania się ze złym duchem.

Od kilku lat w archidiecezji szczecińsko–kamieńskiej posługę mianowanego egzorcysty pełni ks. prałat Tadeusz Czapiga, doświadczony i ceniony w kraju w tej tak coraz bardziej potrzebnej misji.

– Wcześniej biskupi zlecali Księdzu Prałatowi egzorcyzmowanie w pojedynczych przypadkach, mając głębokie przekonanie o Księdza charyzmie…

– Właściwie każdy ksiądz przez zwyczajną posługę kapłańską podejmuje walkę z szatanem. W takim rozumieniu można powiedzieć, że z egzorcyzmem miałem do czynienia od chwili otrzymania święceń kapłańskich. Przypominam sobie, że na początku swej pracy duszpasterskiej w jednej z parafii na Pomorzu Zachodnim w czasie tzw. kolędy spostrzegłem, że w odwiedzanej rodzinie coś dziwnie niepokojącego zaczęło się dziać z domownikami w trakcie modlitwy i obrzędu poświęcania mieszkania. W oczach dwóch mężczyzn widoczny był lęk. Młoda kobieta szybko wybiegła z tego mieszkania, ujawniając pragnienie pójścia do spowiedzi, co uczyniła w niedługim czasie. Wynika z tego, że mieszkańcy tego lokalu byli pod władzą jakiejś niedobrej mocy. To doświadczenie jest trudne do opisania słowami.

– Są różne stopnie opętania, które przypisuje się tylko szatanowi.

– Opętanie diaboliczne należy do najcięższych ataków złego ducha. Jest to obecność szatana w człowieku. Dochodzi do niej wskutek podstępnych zabiegów diabła, chociaż nie zawsze opętany musi to odczuwać. W takim stanie mogą pojawiać się blokady woli, które sprawiają, że człowiek z pozoru jest bezwolny, opanowany przez zło i przeważnie twierdzi, że nie da rady, nie jest sobą i musi tak czynić, jak czyni. Owe zahamowania mogą dotyczyć woli, umysłu i uczuć. Niejednokrotnie zniewolone przez szatana osoby przejawiają nadludzką moc, posługują się różnymi językami, jasnowidzeniem i atakowaniem wszystkiego, co święte. Stany te przypominają ataki chorób psychicznych. Jednak choremu psychicznie nie udziela się egzorcyzmu.

Innym sposobem nękania człowieka jest diabelskie dręczenie. Może ono pojawiać się sporadycznie, dotykając ludzkiego zdrowia, środowiska pracy i relacji międzyosobowych. Nagle bez szczególnego powodu osoba reaguje bardzo impulsywnie i emocjonalnie, krzycząc, bluźniąc, straszliwie pomawiając i wyrażając nienawiść, a także domagając się zemsty. Dręczenie diabelskie może dotyczyć pojedynczych osób, ale również całych grup społecznych.

Mogą też zdarzać się obsesje diabelskie oraz absurdalne myśli, od których trudno samemu się uwolnić. Nierzadko jest w nich jakaś wewnętrzna presja do samobójstwa.

Nie brakuje opętanych seksem, molestowaniem psychicznym i fizycznym słabszych, pornografią czy grami hazardowymi. Wielu obraca nieuczciwie ogromnymi sumami, gdyż „pieniądz stał się ich bogiem”. Szatan wykorzystuje ludzką słabość i w ten sposób nęka. Zadaniem księdza–egzorcysty, nim przeprowadzi stosowny egzorcyzm, jest rozpoznać rodzaj opętania.

Pycha i egoizm prowadzą do powierzchownego traktowania grzechów, odprawiania nieszczerych spowiedzi, przyjmowania Komunii świętej bez sakramentu pojednania, podejmowania praktyk okultystycznych. To tylko niektóre przyczyny wewnętrznego otwierania drogi szatanowi.

– Jak przebiega egzorcyzm?

– Rytuał egzorcyzmu, czyli specjalnej modlitwy-błogosławieństwa, powinien odbyć się w warunkach, w których nie budzi sensacji – najlepiej w kaplicy, salce przykościelnej bądź przyparafialnej. Musi być tam zawieszony w widocznym miejscu krzyż oraz obraz Matki Bożej. Potrzebna jest też woda święcona oraz kropidło. Egzorcysta jest ubrany w strój liturgiczny – w komżę i stułę; w ręku ma krzyż. W czasie obrzędu uwalniania ze złych mocy w pomieszczeniu może być rodzina udręczonego, która modli się w ciszy i zachowuje milczenie. Kapłan, o ile to możliwe, powinien uświadomić egzorcyzmowanemu, że w czasie tego świętego rytu stanowimy Kościół: „Ty jesteś tym udręczonym Ludem Bożym, który przychodzi po ratunek”. Dobrze, gdy egzorcysta uzyska zgodę na przeprowadzenie obrzędu od osoby zniewolonej. Nierzadko w czasie egzorcyzmu ludzie głośno przedstawiają swoje poranione życie, dlatego nie jest wskazane, by ktoś obcy był w tym pomieszczeniu. Opętani nieraz bluźnierczo reagują na widok krzyża („Weź mi tę kukłę sprzed oczu!”) czy obrazów religijnych.

Ksiądz-egzorcysta, po dokładnym rozeznaniu formy cierpienia, w imieniu Kościoła, mocą Chrystusa przeprowadza stosowny egzorcyzm. Dokonuje go według tzw. Rytuału Rzymskiego, który w 1999 r. został zreformowany i wydany przez Kongregację Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów jako Nowy Rytuał Egzorcyzmów.

Ks. prof. Tadeusz Czapiga, patrolog, egzorcysta. Pracował najpierw w parafiach administracji gorzowskiej, a potem w diecezji szczecińsko-kamieńskiej. W okresie stanu wojennego dał się poznać jako zwolennik przemian „solidarnościowych” i protestów robotników, przez co popadł w konflikt z ówczesnymi władzami polityczno-administracyjnymi. Decydentom nie podobało się, że jako proboszcz w Dolicach ks. Czapiga postawił na terenie parafii dziewięć krzyży. W maju 1983 r. władze kościelne podjęły decyzję o przeniesieniu księdza do Szczecina. Duszpasterzował najpierw w parafii NMP Nieustającej Pomocy, a potem w parafii Świętej Trójcy. Od prawie 30 lat jest wykładowcą w Wyższym Seminarium Duchownym w Szczecinie, a od 6 lat profesorem nadzwyczajnym patrologii na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego.

– Czy lekarze kierują do Księdza Profesora pacjentów, którym nie są w stanie pomóc?

– Bardzo rzadko. Częściej ja odsyłam proszących mnie o pomoc, bo uważam, że cierpią na choroby psychiczne.

Zdarza się, że osoba może być i chora, i opętana. Nigdy nie neguję zaleceń lekarskich. Nikogo jednak nie odrzucam, bo już samo przyjście do mnie dowodzi, iż stan tego bliźniego wymaga rozeznania i życzliwego słowa. Serdeczna i delikatna rozmowa bardzo często koi depresję, którą cechuje niepokój sumienia. Bywa tak, że psychiatra nie może pomóc w tej coraz powszechniejszej chorobie, ale zdarza się, że „chorobę duszy” likwiduje egzorcysta. Depresja może być wynikiem wieloletniego braku życia sakramentalnego, nieprzestrzegania Dekalogu… Kapłan jest w stanie, w wyniku szczerej rozmowy z cierpiącym, na nowo wprowadzić go na drogę dziecięctwa Bożego.

Bardzo dużą skuteczność ma akt rozgrzeszenia. Coraz częściej zwracają się do mnie osoby mieszkające w Niemczech i w Szwecji, gdzie wskutek laicyzacji, braku rozeznania stanu duszy i odpowiednio przygotowanych kapłanów, nikt nie jest w stanie im pomóc. Doradzam im, aby pogłębili swoje życie wewnętrzne zgodnie z Ewangelią oraz często korzystali z sakramentów uzdrawiających: pojednania i Eucharystii.

– Sporo jest świeckich egzorcystów, którzy w rozmaity sposób reklamują swoją działalność…

– Odpowiem krótko i zdecydowanie: poza Kościołem nie ma egzorcystów! Egzorcyzm należy do sakramentaliów Kościoła rzymskokatolickiego, który go ustanowił. Wykonywanie bardzo trudnego i odpowiedzialnego egzorcyzmu musi zgadzać się z Pismem Świętym, Tradycją Kościoła i przepisami prawa kanonicznego. Wszelcy inni pseudoegzorcyści, reklamujący się w rozmaitych mediach, czynią to najczęściej w celach zarobkowych. Działają nieuczciwie, zdarza się, że przez internet, nie podając nawet swoich adresów. A potem ich ofiary szukają pomocy u księży-egzorcystów, m.in. u mnie.

Egzorcyści mianowani przez biskupa, działający na mocy charyzmatu, nie pobierają żadnych opłat ani darów za przeprowadzony chrześcijański rytuał.

Rozmawiała Teresa Nowak

Rycerz Niepokalanej nr 12/2011, s. 328

Za: Rycerz Niepokalanej | http://rycerz.franciszkanie.pl/articles.php?article_id=225 | Szatańskie szramy

Skip to content