Aktualizacja strony została wstrzymana

We Francji nadchodzą czasy eutanazji

Po aborcji i związkach partnerskich pora na propagowanie kolejnego „wynalazku postępu”, czyli eutanazji. We Francji coraz silniej daje znać o sobie proeutanazyjne lobby. Domaga się ono od rządu wprowadzenia do prac parlamentarnych projektu ustawy, która zalegalizowałaby zabijanie śmiertelnie chorych i starych ludzi.

Metoda jest ciągle ta sama: znalezienie jakiegoś przypadku cierpiącego człowieka, który prosi o śmierć, i wywołanie społecznej dyskusji. Później dochodzi jeszcze „tarcza kulturowa” w postaci nakręcenia wzruszającego filmu na ten temat, pojawienia się i nagłośnienia jakiejś książki.

„Obrobione” społeczeństwo poddaje się następnie dalej badaniom sondażowym, a kiedy „słupki” są już odpowiednie, następuje ofensywa legislacyjna. W takim scenariuszu mieści się i Francja. Stowarzyszenie na rzecz Prawa do Godnej Śmierci (ADMD) powołuje się obecnie na ostatnie sondaże – mówiące, że podobno już 94% ankietowanych Francuzów opowiada się za eutanazją w przypadku nieuleczalnych chorób związanych z dużym bólem.

Przewodniczący ADMD Jan Łukasz Romero, który jest też radnym Regionu Paryskiego z ramienia Partii Socjalistycznej, domaga się od ministra zdrowia, Rozalii Bachelot, by deputowani rządzącej UMP pracowali nad projektem eutanazji bez dyscypliny partyjnej, która zastopowała prace nad taką ustawą rok temu.

Eutanazyjne lobby nie odpuszcza. Socjalistyczni senatorzy zapowiedzieli, że przedstawią kolejny projekt ustawy jeszcze w tym roku. Romero oskarża rząd i większościową UMP o to, że są zakładnikami „religijnych ultrasów”. Dla poparcia inicjatywy socjaliści zorganizowali w Paryżu odpowiednią manifestację. Wykorzystano do tego tzw. Światowy Dzień na rzecz Prawa do Godnej Śmierci. Przynajmniej wiadomo, do czego ten świecki kalendarz świąt służy…

Dotyczącą eutanazji debatę w Senacie przeniesiono na razie z listopada na styczeń 2011 roku. W izbie wyższej francuskiego parlamentu znajdą się dwa projekty: wspólnego autorstwa 20 senatorów UMP i… komunistów oraz PS. Obydwa eutanazję dopuszczają, a prawo do niej zaliczają do kategorii ludzkiej wolności.

Homoseksualni emigranci to święte krowy

Homoseksualizm staje się parasolem ochronnym. Wiele lat temu nakręcono już we Francji komedię, w której zagrożony redukcją zatrudnienia pracownik udaje homoseksualistę i staje się dzięki temu „świętą krową” zakładu. Sposób ten działa nadal.

Zapewne pies z kulawą nogą nie zainteresowałby się losami niejakiego Abdou z Senegalu, który w ubiegłym roku przyleciał do Francji, by zamieszkać z przebywającą tu matką. Prefektura nie przyznała mu jednak prawa pobytu z wniosku o „łączenie rodzin”. Nie pomogło też odwołanie do sądu administracyjnego. Abdou jako „nielegalnik” znalazł się na liście osób przeznaczonych do wydalenia z Francji. Facet ma jednak szczęście. Kiedy okazało się, że jest homoseksualistą, na ratunek ruszyła organizacja SOS Rasizm, deputowani lewicy i cały postępowy front.

W liście do prefekta departamentu Isère zaapelowano się o wstrzymanie deportacji. Członek rady regionalnej, komunista Franciszek Auguste, mówi, że Abdou to „podwójna ofiara systemu”. Komuniście chodzi o nielegalność pobytu i seksualne preferencje Senegalczyka. 35-letni Abdou prawdopodobnie we Francji pozostanie. Jego obrońcy powołują się na fakt, że homoseksualizm jest w Senegalu teoretycznie zakazany.

Bogdan Dobosz


Za: Najwyższy Czas! | http://www.nczas.com/?height=1050

Skip to content