Część rodzin ofiar smoleńskiej katastrofy jest oburzona słowami rzecznika rządu Pawła Grasia i broniącego go premiera Donalda Tuska. – To wpisuje się w skandaliczny stosunek obecnego rządu do sprawy katastrofy – mówi nam Beata Gosiewska, wdowa po śp. wicepremierze Przemysławie Gosiewskim.
W audycji w Radiu ZET rzecznik rządu Paweł Graś, odpowiadając na pytanie szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, dlaczego w wyniku zderzenia z „czterdziestocentymetrową brzozą” odpadło skrzydło samolotu prezydenckiego, ironicznie powiedział: „bo ktoś je nadpiłował”.
– Jestem bardzo zadowolony z pracy ministra Grasia, w tej delikatnej i bardzo ciężkiej pracy, jaką jest informacja i ocena zdarzeń związanych z tragedią smoleńską. Myślę, że Graś wykazuje nadzwyczajną delikatność – stwierdził premier Tusk, komentując niedzielną wypowiedź rzecznika rządu.
Rodziny ofiar, z którymi rozmawiał portal Niezalezna.pl, są oburzone tymi wypowiedziami.
– Jest nam bardzo przykro, że rząd wchodzi w „buty” posła Janusza Palikota, który nieustannie obraża pamięć o naszych bliskich – uważa Magdalena Merta.
Z kolei Ewa Kochanowska, wdowa po śp. dr Januszu Kochanowskim, Rzeczniku Praw Obywatelskich, mówi, że już ją nic nie zdziwi, jeżeli chodzi o podejście obecnego rządu do sprawy katastrofy.
– Szkoda zdrowia na zajmowanie się tymi wypowiedziami. One nie mają nic wspólnego z prawdą, zdrowym rozsądkiem, a przede wszystkim z rzeczywistością. Do tej pory nie słyszałam, aby rządzący i prezydent Bronisław Komorowski powiedzieli na temat katastrofy coś wiarygodnego i prawdziwego – mówi nam Ewa Kochanowska.
Beata Gosiewska nie kryje oburzenia postawą szefa rządu i jego rzecznika.
– To kpiny z nas, naszych bliskich, a przede wszystkim z ofiar katastrofy. Przecież w niej zginęli również ich partyjni koledzy. Nie rozumiem, jak można urządzać sobie z tego z żarty. Od samego początku rząd bagatelizuje sprawę katastrofy i chce, by o niej jak najszybciej zapomniano, by nie istniał ten temat w publicznej debacie – uważa Beata Gosiewska.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak skierował wniosek do sejmowej Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie rzecznika rządu. Mariusz Błaszczak we wniosku do Komisji Etyki Poselskiej napisał m.in., że „w sposób uwłaczający godności rodzin ofiar katastrofy TU 154 Paweł Graś żartował ze śmierci ich bliskich”.
(dk, Niezalezna.pl)