Aktualizacja strony została wstrzymana

„Katoliczka” i zwolenniczka antykoncepcji. Dwójmyślenie Joanny Muchy – Michał Jasiński

Czy można być jednocześnie pracownikiem naukowym katolickiej uczelni i rozważać ułatwienie zabijania nienarodzonych dzieci, a także rozszerzenie dostępu do antykoncepcji? Posłanka Joanna Mucha (PO) wydaje się myśleć, że tak. Swoje podejście zaprezentowała po wysłuchaniu publicznym w Sejmie na temat tzw. turystyki aborcyjnej.

Organizatorem spotkania była Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i poseł niezrzeszony Marek Balicki, którzy przekonywali o konieczności rozszerzenia w Polsce możliwości zabijania nienarodzonych. W ten sposób chcieliby przeciwdziałać coraz powszechniejszemu procederowi turystyki aborcyjnej. Nieco inne propozycje w tej sprawie przedstawiła posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Mucha, która również uczestniczyła w wysłuchaniu.

– Możemy oczywiście mówić o tym, że żeby rozwiązać ten problem, należy zmienić ustawę aborcyjną, ale możemy także mówić, że należy lepiej edukować seksualnie (…). Źe należy w większym stopniu udostępniać środki antykoncepcyjne tym osobom, które nie są w stanie tych środków same nabyć – powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem Joanna Mucha, posłanka PO, a zarazem pracownik naukowy Wydziału Nauk Społecznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Czy można pogodzić takie poglądy z pracą naukową na uczelni katolickiej? – Na naszej katolickiej uczelni pracują i studiują również osoby niewierzące. Regulamin pracy zabrania dyskryminacji ze względu na stosunek do religii. Ten warunek nie obowiązuje jedynie na Wydziale Teologii, gdzie pracować mogą wyłącznie osoby uznające nauczanie moralne i społeczne Kościoła – wyjaśnia w rozmowie z portalem Fronda.pl ks. dr Wojciech Rzepa, teolog moralista z KUL. Dodaje także, że z poglądami lubelskiej posłanki się nie zgadza. – Politycy powinni mieć sumienie, ale jak weźmie się pierwszy z brzegu podręcznik do politologii, to okaże się, że w każdym z nich sumienie przegrywa z pragmatyzmem. Myślę, że nie chodziło też o zgorszenie publiczne. O wiele ważniejsze były punkty poparcia. Próbowałbym spojrzeć na to przez pryzmat partii, do której ta pani należy, i poglądów tej partii – dodaje.

O komentarz poprosiliśmy także rzecznik Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – Nauka Kościoła w sprawie antykoncepcji jest jednoznaczna, natomiast nie będę dyskutowała z poglądami pani Joanny Muchy, bo poglądy każdego człowieka są jego indywidualną sprawą. Pani Joanna Mucha jest u nas zatrudniona. Występując publicznie, prezentuje własne poglądy – nie są to poglądy uniwersytetu, władz ani rzecznika. Nie mamy prawa nikogo pozbawić pracy w związku z jego poglądami. U nas nigdy nie było „polowania na czarownice” – powiedziała portalowi Fronda.pl Beata Górka.

Warto także pamiętać, że propozycja rozwiązania problemu zabijania dzieci nienarodzonych za granicą jest kompletnie chybiona. Ks. Rzepa wyjaśnia, na czym polega błąd w rozumowaniu posłanki PO. – Czy antykoncepcja może być sposobem na aborcję? Warto zauważyć, że Jan Paweł II w Evangelium Vitae podkreśla, że jest to nieprawdziwe, dlatego że antykoncepcja i aborcja mają ten sam mechanizm. Różnią się tylko momentem – mówi teolog. I dodaje, że „antykoncepcja jest to niechęć do życia przed jego zaistnieniem, a aborcja jest to niechęć do życia po jego zaistnieniu. Tak naprawdę próba udowodnienia, że podkreślając niechęć do życia przed poczęciem ocalimy je, to jest nieprawda”. – To się nie sprawdza, jeśli chodzi o zmniejszenie liczby aborcji. Ich liczba maleje tylko tam, gdzie promuje się wartość ludzkiego życia i wizję osobowej relacji na poziomie seksualnym, a nie tylko użycia seksualności dla przyjemności – komentuje ks. Rzepa.

Michał Jasiński

Za: Fronda.pl | http://fronda.pl/news/czytaj/w_sejmie_o_turystyce_aborcyjnej_zabijajmy_dzieci_w_kraju_to_prob

Skip to content