Spółka Famed Nowe Technologie, w której 51 proc. udziałów mają pracownicy łódzkiej Fabryki Aparatury Elektromedycznej, to jedna z nielicznych firm w Polsce, które w ostatnim czasie zdecydowały się na prywatyzację pracowniczą. Transakcja nie została jednak zrealizowana w oparciu o rządowy program wsparcia prywatyzacji pracowniczo-menedżerskiej, lecz na zasadach ogólnych, dotyczących wszystkich zainteresowanych inwestorów.
– „Rządowy program prywatyzacji pracowniczej jest obarczony wadami, dlatego nikt z niego nie korzysta” – mówi „Rz” jeden z doradców współpracujących ze spółkami pracowniczymi. – „Spółki, by uzyskać poręczenie w Banku Gospodarstwa Krajowego, muszą najpierw mieć promesę kredytu w banku komercyjnym, a żaden bank nie pójdzie na takie warunki, jak 4-proc. prowizja płatna przed udzieleniem kredytu” – dodaje.
Jak widać, jeśli ktoś łączy w sobie ducha przedsiębiorczości z „instynktem demokracji”, znajdzie sposób, by przejąć odpowiedzialność za swoje miejsce pracy. Byłoby jednak lepiej, gdyby przepisy to ułatwiały, a nie – utrudniały.