Aktualizacja strony została wstrzymana

J. Miller: kłopoty z Rosją ws. śledztwa to może być „reakcja na nastroje w Polsce”. I wszystko jasne – Winna niegrzeczna opozycja

Kolejny dzień i kolejne doniesienia w sprawie śledztwa smoleńskiego. „Gazeta Wyborcza” publikuje wywiad z szefem MSWiA, przewodniczącym komisji badającej katastrofę TU-154, Jerzym Millerem. Wrócił on właśnie z Moskwy, gdzie rozmawiał jedynie z ministrem transportu Igorem Lewitinem.

Miller zapewnia jednak, że „to osoba właściwa do rozmów, które odbyłem”. „Wyborcza” sugeruje, że wybór rozmówcy Millera wynikał z jego bliskich relacji z Władimirem Putinem.

Szef MSWiA ponownie zapewnia, że prace jego komisji zostaną zakończone do końca roku. Kluczowy fragment rozmowy dotyczy jednak postawy strony rosyjskiej:

„Stosunki polsko-rosyjskie warto pielęgnować, ale nieraz trudno nam się współpracuje. Albo jest to kwestia wewnętrzna rosyjska, albo reakcja na nastroje w Polsce, bo za dużo się u nas źle mówi o ich postawie w badaniu katastrofy.”

Czyli wszystko jasne: gdyby polskie media i opozycja grzecznie milczały, Rosjanie grzecznie by nam pomagali. A tak „rokoszanie”, jak zgodnie z polityką miłości mówi się ostatnio o opozycji, wszystko psują.

My pytamy jednak: kto ponosi polityczną odpowiedzialność za wybór strategii i taktyki w sprawie śledztwa smoleńskiego? Kto zdecydował o petenckiej postawie wobec Moskwy? Kto deklarował zaufanie do Kremla, i kto wybrał podstawę prawną dochodzenia? I kto teraz udaje, że to nie on?

Przy okazji ciekawa informacja: ostatnio w kuluarach polityki  dużo mówi się o nagłym zwrocie Donalda Tuska w sprawie śledztwa. Po tygodniach zapewniania, że wszystko jest dobrze, władze zaczęły i cicho i głośno wskazywać palcem na Rosję jako głównego „opóźniacza”. Część ocen wiąże tę woltę ze stałą presją zespołu Antoniego Macierewicza. Oznaczałoby to, że wykpiwany dość powszechnie zespół okazał się skuteczny.

War

Za: wpolityce.pl | http://wpolityce.pl/frontend/view/929/ | J. Miller: kłopoty z RosjÄ… ws. śledztwa to może być "reakcja na nastroje w Polsce". I wszystko jasne. Winna niegrzeczna opozycja

Skip to content