W prokuraturze został złożony wniosek o ekshumację zwłok Przemysława Gosiewskiego.
Mecenas Rafał Rogalski – pełnomocnik kilku rodzin ofiar, w imieniu Beaty Gosiewskiej złożył w tej sprawie wniosek do Wojskowej Prokuratury Okręgowej. Jego zdaniem krok ten był konieczny, ponieważ do tej pory Rosja nie przekazała protokołu sekcji zwłok Gosiewskiego, a co za tym idzie „nie można być pewnym, czy w ogóle została ona wykonana i czy spełnia wymagania”.
Beata Gosiewska rozmawiając niedawno z Polską Agencją Prasową powiedziała, że „nie ma pewności co tak naprawdę znajduje się w trumnie”.
– Tym bardziej, że rodzinie nie pozwolono jej otworzyć – podkreślała wdowa, dodając jednocześnie, że po trzech miesiącach Źandarmeria Wojskowa zwróciła jej garnitur, w którym miał zostać pochowany jej mąż i który tuż po katastrofie został zawieziony przez bliskich zmarłego do Moskwy i przekazany pracownikowi konsularnemu.
Beata Gosiewska także zwracała uwagę na fakt, że „do tej pory nie ma informacji na temat sekcji zwłok”.
Złożenie wniosku o ekshumację zwłok ofiar katastrofy pod Smoleńskiem rodziny i ich pełnomocnicy rozważali od kilkunastu dni. W niedzielę bliscy zmarłych spotkali się na Jasnej Górze, gdzie również poruszano tę kwestię.
– Okazało się, że o konieczności przeprowadzenia ekshumacji rodziny mówią jednym głosem – mówi TVN24 mecenas Małgorzata Wassermann, córka zmarłego w katastrofie Zbigniewa Wassermanna. Na razie jednak do wojskowych śledczych trafił tylko jeden wniosek o ekshumację.
tvn24