Aktualizacja strony została wstrzymana

Władze lotniska w Cleveland: Konieczna przebudowa „zbyt katolickiej” kaplicy

Funkcjonujące na większych lotniskach amerykańskich „pokoje medytacji”, zwane swego czasu kaplicami, stały się tzw. interreligijnymi, pozbawionymi charakteru i prawdziwej duchowości salami, w których podróżny – czy to wyznawca hinduizmu, szamanizmu, judaizmu, islamu, a nawet neokatolicyzmu – może sobie „pomedytować” w otoczeniu menory, Gwiazdy Dawida, półksiężyca, statuetki Buddy, czy symbolicznego krzyża, a nawet pokiwać się z rabinem czy „wspóluczestniczyć w liturgii” z diakonem czy nawet księdzem katolickim, któremu nie przeszkadzają szatańskie symbole wrogów katolicyzmu.

W tej fali relatywizmu uchowała się jak do tej pory i cały czas wygląda nieco inaczej kaplica na lotnisku w Cleveland (stan Ohio), która właśnie ze względu na swój katolicki wystrój – z rzędami dębowych ławek, figurkami świętych i Matki Bożej, stacjami Drogi krzyżowej i stale obecnym Najświętszym Sakramentem – stała się przedmiotem ataku wyznawców współcześnie obowiązującej i narzucanej wszystkim na siłę, nowej „religii tolerancji” („nie tolerujemy nie tolerancyjnych„).

Już samo usytuowanie kaplicy Regina Caeli Chapel na lotnisku Cleveland Hopkins International Airport staje się przedmiotem sporu. Zamiast wtłoczenia na nieuczęszczane drugie piętro lotniska – tak jak ma to miejsce w przypadku niemal wszystkich „pokojów medytacji” na lotniskach amerykańskich – kaplica Regina Caeli zaprasza do dużego, 120-osobowego pomieszczenia usytuowanego w głównej hali, przy samym miejscu odpraw i zaledwie kilka kroków od zespołu gastronomicznego.

Ten katolicki charakter kaplicy oraz jej unikalne, prominentne usytuowanie musi się zmienić. W zeszłym tygodniu władze lotniska wezwały na rozmowę urzędującego w kaplicy Regina Caeli katolickiego diakona Charlesa Doerpers, któremu Todd Payne, szef marketingu lotniska oznajmił wprost, że co prawda lokalizacja i wielkość kaplicy nie stanowią większego problemu, to prawdziwym „problemem jest jej katolicka orientacja”. „Lotniskowe biuro obsługi klienta” – oświadczył Payne – „otrzymało skargi i komentarze od pasażerów innych religii mówiących, że dzisiejsza kaplica nie odpowiada potrzebom ich wiary, w rezultacie czego miasto [właściciel portu lotniczego] rozważa opcję przemiany kaplicy na bardziej wielo-religijną.”

Do takich rozdrażnionych symbolami katolickimi pasażerów należy m.in. rabin Edward Bernstein z synagogi Shaarey Tikvah w Beachwood i prezydent starszyzny rabiniczej metropolii Cleveland, który powiedział, że w przeszłości przechodził obok kaplicy, lecz nawet do niej nie wstąpił. „Nie miałem okazji używać jej ponieważ nie sprzyja ona potrzebom mojej modlitwy.” Podobnego zdania jest „mnich” buddyjski Shih Ying-Fa z Cleveland, który przyznał, że dawno temu wszedł raz do tej kaplicy i przyznał po tym, że „Ktoś kto nie jest katolikiem czy chrześcijaninem, może czuć się niekomfortowo na lotniskowej kaplicy, która wydaje się, że faworyzuje katolicyzm.”

Prawnymi przygotowaniami ataków sądowych zajmuje się wyspecjalizowana w terroryzowaniu społeczeństw chrześcijańskich, krypto-żydowska wpływowa organizacja American Civil Liberties Union – ACLU , której dyrektor oddziału na stan Ohio, Christine Link powiedziała, że „W czasie wcześniejszych rozpraw sądowych, władze lotniska wysunęły argument mówiąc, że jest to bezwyznaniowa kaplica (nondenominational chapel). Pamiętam jak poszłam tam i zobaczyłam tego człowieka wiszącego na krzyżu, i pomyślałam: „Jak to może być bezwyznaniowa kaplica”?” („I remember going in and seeing this man hanging on a cross.[…]” )

Wobec nacisków wrogów Chrystusa, władze lotniska przystąpiły do planu przebudowy i zamierzają przenieść kaplicę w inne miejsce, oczywiście pozbawiając ją po drodze katolickiego charakteru. Projekt przebudowy lotniska spowoduje, że za dwa lata kaplica – powstała w 1983 roku z inicjatywy archidiecezji, która podpisała z lotniskiem 20-letni, odnawialny kontrakt na dzierżawę pomieszczenia, budując i wyposażając kaplicę za ponad 300-tysięcy dolarów – zostanie przeniesiona i stanie się jednym z wielu „bezwyznaniowych pokojów medytacji”, a jej dotychczasowa lokalizacja ma być przejęta przez już zacierający ręce, lotniskowy biznes detaliczny.

Niestety, projektowi nie sprzeciwia się urzędujący w kaplicy diakon katolicki, Charles Doerpers, który z uznaniem odnosi się do planów przemiany kaplicy na „bardziej wielo-religijne miejsce”. „Jest to najlepsza okazja do wyjścia naprzeciw wyznawcom innych wiar” – oświadczył Doerpers, który jak widać nie słyszał o bezwzględnej konieczności katolickiej ewangelizacji, naczytał się frazesów o ekumenicznych mrzonkach, naoglądał się bulwersujących i bluźnierczych „spotkań w Asyżu” i uważa – jak większość neokatolików – że można znaleźć podobający się Bogu „wspólny mianownik” z wyznawcami „Synagogi Szatana” czy szamańskimi czcicielami Złego Ducha.

Lech Maziakowski
Washington, DC
2-VI-2008
www.bibula.com

Opracowanie: WWW.BIBULA.COM na podstawie: materiałów redakcyjnych

Skip to content