Jak Ksiądz odbiera to, co się stało w Kijowie?
– Rozumiem, iż konferencję prasową w Kijowie zerwał margines nacjonalistyczny społeczeństwa ukraińskiego. Jednak nie bagatelizowałbym tego, bo nastroje banderowskie są bardzo rozpowszechnione na Ukrainie zachodniej. Ale przez histerię i okrzyki nie zmieni się prawdy historycznej. A prawda jest taka, że Bandera był inspiratorem ruchu formacji zbrodniczej OUN-UPA, która wymordowała tysięcy niewinnych Polaków, Żydów i Ormian na Kresach Południowo-Wschodnich II RP. Ale na Ukrainie jest ukrywana prawda o morderstwach banderowców – dlatego wrzód faszystowski coraz staje się większy. Przyjechawszy do Kijowa zrozumiałem, że to nie jest Europa, bo taką akcję faszystowskich bojówkarzy trudno sobie wyobrazić w kraju europejskim.
A jak jest z tymi bohaterami, któryby łączyli Polaków i Ukraińców?
– Bandera nigdy nie będzie łączyć naszych narodów, bo nawet naród ukraiński dzieli na wrogie sobie części. Przecież jest piękna postać Semena Petlury, który potrafi łączyć Polaków z Ukraińcami. Hetman Piotr Konaszewicz-Sahajdaczny i wielu innych postaci historycznych. Trzeba mieć tylko dobrą wolę. Przecież nie wybieramy tylko – albo Bandera albo KGB. Gloryfikacja Bandery i OUN-UPA jest niebezpieczna, bo tak się rozwija wirus faszystowski w społeczeństwie. Wszystko zaczyna się od zerwania takich konferencji, a potem dochodzi do rzeczy bardziej poważnych, o których znamy przecież z historii.
Czy ta młodzież, która dzisiaj krzyczała hasła, obrażające księdza, Polskę i Kościół rzymskokatolicki – jest świadoma tego co czyni?
– Chyba nie. Rozumiem, iż kochają po swojemu Ukrainę, ale postawili na fałszywych proroków. Od samego początku swoich rządów prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko gloryfikował Stepana Banderę i 14. Dywizję „SS Galizien”. Ale jak można mówić, że patriotami ukraińskimi byli esesmani? Przecież SS – to organizacja uznana za zbrodniczą na całym świecie. Mam relacje z wieloma Ukraińcami, którzy nie popierają juszczenkowskiej gloryfikacji faszyzmu. W sprawie zniewolenia rozumu i świadomości młodych ludzi na Ukrainie Juszczenko ponosi największą winę i dzisiaj obserwowaliśmy owoce takiego wychowania w duchu OUN-UPA.
Czy po tak brutalnej akcji nacjonalistów jest możliwy dialog polsko-ukraiński w trudnych sprawach?
– Oczywiście, że możliwy i potrzebny. Brałem przedtem udział w różnych spotkaniach polsko-ukraińskich, ale ta konferencja jest najgorsza. Np. w Kanadzie między Polakami i Ukraińcami odbywa się konstruktywny dialog w trudnych kwestiach. A w Kijowie po agitacji Juszczenko i jego otoczenia – pozycja nacjonalistów jest bezalternatywna – albo Bandera albo nikt. A taka droga prowadzi donikąd. Nie widzę w ogóle konfliktu polsko-ukraińskiego, ale takie akcje bojówkarzy „Swobody” w Kijowie nie służą sprawie dobrych relacji między naszymi narodami.
Dziękuję za rozmowę.
Eugeniusz Tuzow-Lubański
Kijów, 2.04.2010