Kamery zainstalowane na ulicach San Francisco nie zapobiegają popełnianiu przestępstw – stwierdza raport opracowany przez uniwerstytet University of California – Berkeley.
Naukowcy badający dane z 68 zainstalowanych kamer stwierdzają, że co prawda wskaźnik niegroźnych kradzieży dokonywanych w zasięgu 30 metrów od kamery spadł o 22 procent, to fakt śledzenia terenu przez kamery nie wpłynął na wskaźniki kradzieży samochodów i włamań oraz – co wydaje się najważniejsze – zupełnie nie wpłynął na wskaźnik najgroźniejszych przestępstw jak napady czy pobicia. Spadek drobnych kradzieży dokonywanych w zasięgu kamer, „zrekompensowany” został wzrostem tego typu przestępstw w sąsiednich ulicach.
Pomimo druzgocącego raportu naukowców, burmistrz miast Gavin Newsom zapowiedział dalsze instalowanie kolejnych kamer tłumacząc to, iż „obecność kamer sprawia, że obywatele czują się bezpieczniej”.
Z trendem bezsensownego instalowania kamer nie zgadza się m.in. szef policji Joe Alioto-Veronese, który powiedział, iż „W obecnej konfiguracji, kamery nie spełniają swego zadania dając ludziom fałszywe poczucie bezpieczeństwa, a to myślę, nie jest dobre”. Szef policji dodał, że inne badania zagadnienia skuteczności kamer, przeprowadzone w innych częściach kraju, wykazują podobną nieskuteczność kamer ulicznych.
Tak samo jak nieskuteczne są kamery w zapobieganiu przestępstw, są równie nieskuteczne w ich wykrywaniu. W czasie najwyższego od 12 lat wskaźnika morderstw, kamery przyczyniły się do zatrzymania podejrzanych w zaledwie jednym przypadku w ciągu ostatnich dwóch lat. Przeciwnicy instalowania kamer twierdzą, że przeznaczane na ten cel ogromne sumy pieniężne, można spożytkować w inny, bardziej wydajny sposób.
Naukowcy z Berkeley badali dane z okresu od 2005 do początków 2008 roku, zarejestrowane przez policyjne kamery, porównując je z 59706 przestępstwami, które miały miejsce w zasięgu do 300 metrów od kamery. Komisja policyjna nie zaaprobowała zatwierdzonej przez władze miasta instalacji dodatkowych 25 kamer, powołując się na raport wykazujący bezużyteczność tego typu prewencji kryminalnej.
Wiele wskazuje na to, że trend instalowania kamer na ulicach miast ma niewiele wspólnego z autentyczną chęcia zapobiegania przestępstwom, lecz jest umiejętnie wspierany przez grupy stawiające sobie za cel powiększenie kontroli nad społeczeństwem poprzez śledzenie jego obywateli.
ZOB. RÓWNIEŻ: