Aktualizacja strony została wstrzymana

Parlament Europejski równouprawnia, czyli wyszło szydło z worka

10 lutego Parlament Europejski przyjął rezolucję o równouprawnieniu kobiet i mężczyzn, w której opowiedział się m.in. za zapewnieniem łatwego dostępu kobiet do antykoncepcji i możliwości aborcji. Za przyjęciem rezolucji głosowało 381 eurodeputowanych, przeciw było 253 (w tym część polskich eurodeputowanych z PO, PiS i PSL), wstrzymało się 31. W rezolucji eurodeputowani zaapelowali o upowszechnienie dostępu kobiet „do usług związanych ze zdrowiem seksualnym i rozrodczym” oraz propagowania wśród kobiet „ich praw i dostępnych usług”.

Wzbudzającym największy sprzeciw obrońców praw człowieka był następujący fragment: „Kobiety muszą mieć kontrolę nad swoimi prawami seksualnymi i rozrodczymi, szczególnie dzięki zapewnieniu łatwego dostępu do środków antykoncepcyjnych i możliwości aborcji. (…) Kobiety muszą mieć dostęp do nieodpłatnych konsultacji w sprawie aborcji”. Ideologię dokumentu najlepiej charakteryzuje fragment, w którym PE wyraził przekonanie, że „pod pojęciem zdrowia seksualnego i rozrodczego rozumiemy ogólne dobre samopoczucie, zarówno fizyczne, psychiczne, jak i społeczne człowieka, we wszystkim, co dotyczy narządów rozrodczych, ich funkcji i działania”.

W ten sposób Parlament Europejski – dzień po zatwierdzeniu nowej Komisji Europejskiej, która przez najbliższe lata będzie zarządzała 500 milionami Europejczyków – znalazł antidotum na największe problemy naszego kontynentu. Zamiast walki z kryzysem; zimą demograficzną, czyli starzeniem się i wymieraniem Europy; ociężałą, niekonkurencyjną na globalnym rynku, scentralizowaną i przeregulowana gospodarką; migracjami; konfliktami społecznymi i cywilizacyjnymi, receptą ma być aborcja, antykoncepcja i ideologia równouprawnienia.

Rezolucja formalnie nie jest wiążąca prawnie, ale apel o upowszechnienie dostępu do aborcji w Unii Europejskiej narusza jednak kompetencje krajów członkowskich. Poza tym jej zawartość wiele mówi o tym, kto dziś kształtuje oblicze Unii Europejskiej. Jeżeli nic się nie zmieni, to pokłosiem rezolucji będzie nie tylko aborcja dostępna dla każdego na każde żądanie na zapleczu hipermarketów, ale między innymi obowiązek parytetów w kopalniach i zatrudnianie w nich minimum 50 proc. kobiet, przymusowa promocja homoseksualizmu w szkole oraz nakaz, by rodzice wychowywali swoje potomstwo bezpłciowo, a płeć dziecka była określana dopiero gdy ono samo wybierze kim chce być po ukończeniu 18 roku życia.

Wyszło szydło z worka. Rezolucja PE unaocznia totalitarne oblicze UE, która oderwana od wartości prowadzi do zagłady. Transponując słowa Jana Pawła II wypowiedziane w Kaliszu 4 czerwca 1997 „naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”, można powiedzieć, że Europa, która zabija własne dzieci, jest kontynentem bez przyszłości. Quo vadis Europae? Najwyższa pora zawrócić z antyludzkiej drogi polegającej na budowaniu dobrego samopoczucia tych, którzy są silni poprzez zabijanie tych, których uznają za niewygodnych i słabszych.

Jan Maria Jackowski, „Niedziela”

Za: Dziennik gajowego Maruchy | http://marucha.wordpress.com/2010/03/01/parlament-europejski-rownouprawnia-czyli-wyszlo-szydlo-z-worka/

Skip to content