SLD dopiął swego. Szefowa publicystyki w Jedynce Anita Gargas została odwołana ze swojej funkcji przez zarząd TVP. Na temat jej odejścia spekulowano już zaraz po tym, jak 1 lutego wyemitowano film „Towarzysz generał” pokazujący karierę Wojciecha Jaruzelskiego po 1944 r.
Po filmie Roberta Kaczmarka i Grzegorza Brauna rozpętała się burza. Na autorów oraz odpowiedzialnych za TVP1 gromy miotała lewica. – Dymisja Anity Gargas, albo członka zarządu rekomendowanego przez PiS Przemysława Tejkowskiego – taką alternatywę wg informacji „Dziennika Gazeta Prawna” postawili posłowie SLD.
Zarząd TVP podjął decyzję obradując w trzyosobowym składzie. Bez prezesa Romualda Orła. Nietrudno się domyślec, że za odejściem szefowej „Misji Specjalnej” głosowało dwóch członków zarządu poleconych przez lewicę: Włodzimierz Ławniczak i Paweł Paluch. Przeciwko był Tejkowski.
Dokument o „Towarzyszu generale” wzbudza bardzo duże zainteresowanie. Jeszcze przed jego premierą protestowały Maria Zmarz-Koczanowicz i Teresa Torańska. Domagają się wycofania filmu. – Autorzy filmu wycięli ujęcia z naszego filmu, wmontowali je w swój i opatrzyli własnym komentarzem niezgodnym z kontekstem, w jakim te ujęcia były przez nas filmowane, a w napisach umieścili nasze nazwiska, co sugeruje, że mieli na to naszą zgodę – napisały w piśmie skierowanym do zarządu TVP oraz do wiadomości Rad: Nadzorczej i Programowej.
Zwolnienie Gargas to nie jedyna decyzja po linii lewicy. W środę kierownictwo TVP wstrzymało emisję zapowiadanego wcześniej filmu Piotra Kobalczyka o nieznanych faktach drugiego internowania działaczy „S” w 1982 r. Pokazuje on niechlubną rolę w tej operacji m.in. gen. Czesława Kiszczaka i Jaruzelskiego. Telewizja wyemitowała już jego zajawki.
A co na to prezes TVP Romuald Orzeł? – „Jestem na urlopie, wracam 1 marca, przepraszam” – napisał w esemesie „Rzeczpospolitej”, która chciała się z nim skontaktować.
mm/Onet.pl/Wyborcza.pl