Aktualizacja strony została wstrzymana

Azbestem w sceptyków

Szef ONZ-owskiego Panelu ds Zmian Klimatu IPCC, pochodzący z Indii Rajendra Pachauri najwyraźniej stracił panowanie nad sobą i użył w stosunku do swych oponentów słów co najmniej chamskich, sugerując że powinni sobie codziennie pocierać twarz rakotwórczym azbestem. Porównał on sceptyków do ludzi, którzy nie widzą związku między paleniem a rakiem (czyżby nowy dogmat?), między azbestem a talkiem. W tym miejscu Pachauri dodał z sarkazmem ” – Mam nadzieję, że stosują azbest na swych twarzach codziennie”.

Słowa te padły w rozmowie z dziennikarzami Financial Times, którym krytykowany ze wszystkich stron urzędnik skarżył się, że został ofiarą „starannie zaaranżowanej kampanii mającej na celu zablokowanie przepisów dotyczących zmian klimatu”. Atakują go ludzie „nikczemni” (nowa definicja osób dostzregających błędy w wyliczeniach), którzy nie są bynajmniej bezinteresownie „nikczemni”, ale „siedzą w kieszeniach wielkich firm”.
Co ciekawe Pachauri wcale nie przejmuje się licznymi aferami, które podważyły nie tylko jego wiarygodność ale wręcz ośmieszyły całą teorię „przemożnego wpływu człowieka na ocieplenie klimatu”. Wytykane błędy i opieranie się na niesprawdzonych i nigdzie nieopublikowanych danych kwituje wzruszeniem ramion i słowami „to przejdzie, to się poprawi”. Oczywiście sam to będzie poprawiał, bo nawet słyszeć nie chce o swym odejściu, rezygnacji.
„- Ja jestem wytwały. Niektórzy ludzie mnie nie chcą, niektórzy prawdopodobnie będą mówić bym odszedł, ale mnie nic do tego nie zmusi. Nie mam ochoty zostawiać tego” – kończy wytrwały Hindus. Ostatnia część wypowiedzi Pachauriego pobrzmiewa już lekkim szaleństwem czy może raczej manią prześladowczą.
„- Moi krytycy w świecie biznesu patrzą na zmiany klimatu jak na zagrożenie swej wygody i możliwości generowania łatwych zysków. Tworzą sieci lobbystów w Waszyngtonie, próbują pisać różnego rodzaju złośliwe artykuły, szerzą inwektywy. To wszystko jest częścią wzoru…”
Zagadnięty o konkrety, szef klimatycznego Panelu jak przystało na umysł ścisły z rozbrajającą szczerością wyznaje:
„- Nie mam dowodów, mogę jedynie przypuszczać że coś musi być na rzeczy.” Cały wywiad z tym niezwykłym człowiekiem żywiącym nadzieję, że jego adwersarze nacierać się będą azbestem, znaleźć można na stronach Financial Times


Za: KonserVat | http://www.konservat.cba.pl/arty2010/art0479.php | Azbestem w sceptyków

Skip to content