Zatroskani o wlaściwą edukację i kształtowanie osobowości swoich dzieci, rodzice amerykańscy zmęczeni pogarszającą się sytuacją, zintensyfikowali kampanię o likwidację gorszących książek z bibliotek szkolnych i spisu lektur. Prowadzona przez aktywistów organizacja ‘Obywatele na rzecz Literackich Standardów w Szkole’ – Citizens for Literary Standards in Schools (strona internetowa: http://lasskc.org), oświadczają, że „To nie Państwo powinno mieć wolną rękę na to kiedy, gdzie i jak indoktrynować i formować dziecięce zapędy seksualne, ale rodzice powinni mieć główną rolę w doborze edukacji i określania poglądów na świat swoich własnych dzieci, szczególnie w dziedzinie zagadnień seksualności.”
Organizacja ocenia rekomendowane w szkołach książki i podejmuje akcje żądające ich wycofania. Jako przykład podaje się wprowadzenie książki Beloved Toni Morrison jako lekturę dla szóstej klasy szkoły podstawowej, książki zawierającej m.in. „oralny seks, kazirodztwo, gwałt, pedofilię, graficzną reprezentację seksu, przemoc, wykorzystywanie seksualne, fizyczne i emocjonalne znęcanie się, dzieciobójstwo i wielką ilość wulgarnego języka” – pisze organizacja. „Pierwsze dwa rozdziały książki zawierają w pięciu przypadkach odniesienia dla aktu seksualnego z krowami” – dodaje raport organizacji.
Rodzice zastanawiają się dlaczego, preferując tego typu książki, odsuwa się lub wręcz usuwa z listy sprawdzone lektury, jak Charlesa Dickensa David Copperfield czy Melvilla Moby Dick.
Inna organizacja ‘Rodzice Przeciwko Złym Książkom w Szkole’ – Parents Against Bad Books in School (PABBIS- http://www.pabbis.org/) pisze w liście do Amerykańskiego Stowarzyszenia Bibliotekarzy American Library Association (ALA) : „Nie-amerykańska ALA tak przejęła prawo wolności wypowiedzi zawarte w amerykańskiej Konstytucji, iż zdeprawowało to prawo celem wtłaczania w dzieci graficznych i otwartych sprośności. ALA i związane z nią organizacje nieustannnie pracują by wcielić w życie swe koślawe Marksistowskie pomysły. To co rozpoczęło się, wydawalo się, jako profesjonalna organizacja dla Bibliotekarzy, przerodziło się w silną, niebezpieczną, lewicową ekstermistyczną organizację.”
PABBIS dodaje że: „ALA sądzi, że ‘wszystko jest dozwolone w każdym wieku’, i że nie ma różnicy pomiędzy dziećmi i dorosłymi. ALA i jej sprzymierzeńcy decydują jakie książki dzieci mają czytać. To oni wtłaczają sprośności i brud do szkolnych i publicznych bibliotek. To oni decydują co czytać na lekcjach języka angielskiego. Ich wizja polega na tym, że najlepsze dla naszych dzieci ma być odsunięcie ich od tradycyjnej literatury klasycznej, za to wypełniona brudem, „kulturową różnorodnością” (Cultural Diversity), łatwa lektura jest w to miejsce promowana.”
Wykorzystując swoją pozycję, Amerykańskie Zrzeszenie Bilbliotekarzy ALA organizuje co roku imprezę o nazwie Tydzień Książek Zakazanych, podczas której promuje się książki nietradycyjne, kontrowersyjne i bulwersujące. Celem imprezy jest włączenie tych książek do spisu lektur szkolnych, wprowadzenie na półki bibliotek publicznych, a przy tym ośmieszenie tych, którzy sprzeciwiają się tym działaniom.