Aktualizacja strony została wstrzymana

Pułapki Traktatu z Lizbony – Artur Górski

W dniu 13 grudnia 2007 r. szefowie państw oraz przedstawiciele rządów państw członkowskich Unii Europejskiej podpisali Traktat z Lizbony zmieniający Traktat o Unii Europejskiej. Delegacji polskiej w stolicy Portugalii przewodniczył Prezydent RP Lech Kaczyński, jednak podpisy na dokumencie złożyli premier Donald Tusk oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. To był kompromis, na który zdecydował się prezydent Kaczyńki, choć to on negocjował dokument, a nie politycy PO. Prawo i Sprawiedliwość nie sprzeciwiło się przyjęciu traktatu, gdyż w trakcie negocjacji zostały zaakceptowane główne „klauzule bezpieczeństwa” dla naszego kraju, zaproponowane przez stronę polską. Jedną z takich klauzul jest przyłączenie się Polski do tzw. protokołu brytyjskiego, który wyłącza nasz kraj spod rygoru niektórych przepisów prawa unijnego.
Traktat z Lizbony ma wejść w życie 1 stycznia 2009 r. po jego ratyfikacji przez wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej. W przeciwieństwie do Traktatu Konstytucyjnego, nie zastępuje on dotychczasowych traktatów, lecz je zmienia. Z drugiej jednak strony jego treść w niemal 90 proc. pokrywa się z treścią odrzuconego Traktatu Konstytucyjnego. Premier Tusk zapowiedział, że w Polsce ratyfikacja traktatu zostanie przeprowadzona już w styczniu 2008 r., co oznacza ratyfikację w Sejmie.
Warto wyjaśnić, że do tej umowy międzynarodowej zostały dołączone protokoły, które stanowią jej integralną część, w tym protokół w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej do Polski i Zjednoczonego Królestwa. Przyłączenie się Polski do tego protokołu powoduje, że nie będzie m.in. możliwe skuteczne skarżenie naszego państwa do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przez obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej.
Ponadto w akcie końcowym konferencji międzyrządowej ujęto deklaracje, które w rozumieniu konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów mają znaczenie dla interpretacji traktatu z Lizbony. Wśród nich znajduje się deklaracja nr 61 Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Stanowi ona, iż karta w żaden sposób nie narusza prawa państw członkowskich do stanowienia prawa w zakresie moralności publicznej, prawa rodzinnego, a także ochrony godności ludzkiej oraz poszanowania fizycznej i moralnej integralności człowieka.
Rzeczpospolita Polska dołączyła do traktatu także deklarację nr 62 dotyczącą protokołu w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej do Polski i Zjednoczonego Królestwa. W deklaracji tej jest stwierdzenie, że Rzeczpospolita Polska ze względu na tradycję ruchu społecznego „Solidarność” i jego znaczący wkład w walkę o prawa społeczne i pracownicze w pełni szanuje prawa społeczne i pracownicze ustanowione prawem Unii Europejskiej, w szczególności prawa potwierdzone w tytule IV Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Należy podkreślić, że w Polsce prawa te są od dawna zagwarantowane i realizowane na poziomie wyższym niż ten, o którym mowa w karcie.
Co zmienia Traktat z Lizbony? Zasadniczą zmianą wprowadzoną przez ten traktat jest likwidacja Wspólnoty Europejskiej oraz przekazanie praw i obowiązków Wspólnoty na rzecz Unii Europejskiej, która zyskuje osobowość prawną. Znacznie wzmocniono rolę Parlamentu Europejskiego, ale zarazem wprowadzono funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej oraz funkcję wysokiego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Zwiększono liczbę obszarów objętych w Radzie Unii Europejskiej procedurą podejmowania decyzji większością kwalifikowaną. Przy czym należy zaznaczyć, że choć wprowadzono zmiany w systemie podejmowania decyzji w Radzie, to jednak przesunięto obowiązywanie korzystnego dla Polski systemu nicejskiego praktycznie do 2017 r. Natomiast po 2017 r. będzie obowiązywał system tzw. podwójnej większości wzmocniony mechanizmem z Joaniny, pozwalającym na kontynuowanie negocjacji nawet w przypadku braku przewidzianej mniejszości blokującej.
Mimo zrobienia kolejnego kroku w stronę integracji i unifikacji prawa państw Unii, państwa te jako odrębne organizmy polityczne nie zostaną zlikwidowane, a nawet poprzez swoje parlamenty narodowe uzyskają prawo kontroli subsydiarności. Jest to jednak małe pocieszenie wobec faktu dalszego zmniejszenia obszarów suwerenności państwowej.
Trzeba jeszcze dodać, że wbrew stanowisku Prawa i Sprawiedliwości nasz Sejm przyjął uchwałę, która zaleca rządowi wycofanie się z tzw. protokołu brytyjskiego i stosowanie bez zastrzeżeń Karty Praw Podstawowych UE. W tej sprawie SLD głosowało solidarnie z partiami koalicji rządowej. Wydaje się, że uchwała ta stanowi wystarczające alibi dla rządu, by z czasem mógł wycofać Polskę z tzw. protokołu brytyjskiego. Trudno bowiem, aby rząd PO działał wbrew stanowisku partii PO.
Co to może oznaczać? Przede wszystkim prawo europejskie zostanie postawione ponad Konstytucję RP, a instytucje unijne będą kolejną i rozstrzygającą instancją odwoławczą dla wszystkich obywateli UE względem Polski, także dla Niemców wysiedlonych z ziem polskich po II wojnie światowej. Zatem trzeba liczyć się z tym, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości zobowiąże Polskę do restytucji majątków osób tzw. wypędzonych, które to roszczenia mogą dotyczyć jednej trzeciej terytorium Polski. Ponadto Europejski Trybunał Sprawiedliwości może zobowiązać Polskę do określonych działań w zakresie moralności publicznej oraz prawa rodzinnego, w tym do akceptacji małżeństw homoseksualnych i związków partnerskich, czemu – jak się wydaje – po cichu sprzyja Platforma Obywatelska.
Oznacza to, że wobec takiego postawienia sprawy Prawo i Sprawiedliwość powinno domagać się ratyfikacji Traktatu z Lizbony w drodze referendum narodowego, a nie zwykłego głosowania sejmowego.

Artur Górski

Dr Artur Górski, członek Prawa i Sprawiedliwości, jest posłem na Sejm RP VI Kadencji.

 

Skip to content