Christine Lutz, matka czytająca swoim dzieciom Biblię podczas jazdy autobusem miejskim do kościoła, została wyrzucona przez kierowcę.
Lutz, mieszkanka Fort Worth w stanie Texas, siedziała z tyłu autobusu i – jak twierdzi – nie przeszkadzając nikomu czytała dzieciom Biblię, gdy kierowca najpierw polecił jej zaprzestanie czytania na głos, a później zatrzymał autobus i wyprosił ją z dziećmi z autobusu. „Poprosiła mnie [kobieta – kierowca autobusu], abym zaprzestała czytania Biblii” – powiedziała Lutz stacji telewizyjnej Fox4, i dodała, że „Lecz powiedziałam: „Nie, będę dalej czytała Biblię, gdyż właśnie uczę dzieci.” I dalej im ją czytałam.” Wobec tej odmowy kierowca zatrzymał autobus i wyprowadził matkę z dziećmi do wezwanego mikrobusu służby nadzoru komunikacji miejskiej, który odwiózł ich do kościoła.
Władze tłumaczą się, że napis w autobusach głosi, iż zabronione jest głośne sluchanie muzyki oraz głośne rozmowy, lecz Lutz twierdzi, że nie czytała Biblii zbyt głośno i domaga się od dyrekcji przedsiębiorstwa komunikacji przeprosin.