Aktualizacja strony została wstrzymana

Nie ma „Święta Zmarłych”

Podobno już 20 lat temu na zawsze pożegnaliśmy komunizm, ale zaszczepiona w języku polskim przez architektów minionego ustroju nowomowa nadal trzyma się dobrze. Oto dowód.

Pod koniec października i z początkiem listopada krajowe media nieustannie trąbią o jakimś dziwnym Święcie Zmarłych.

Owszem, było takie w sowieckim kalendarzu, ale ten już przecież dawno nie obowiązuje.

Warto więc może przypomnieć naszym dziennikarzom, że 1 listopada obchodzimy – wedle chrześcijańskiej, mocno zakorzenionej w Polsce tradycji – Święto Wszystkich Świętych, a 2 listopada Dzień Zaduszny.

I nie ma żadnego Święta Zmarłych. Jasne?


1 listopada: Uroczystość Wszystkich Świętych, a nie „święto zmarłych”

1 listopada jest dniem radości, a nie żałoby. Kościół katolicki w tym dniu uroczyście czci znanych i anonimowych, dawnych i współczesnych świętych.

Uroczystość Wszystkich Świętych nie jest – wbrew spotykanym opiniom żadnym: „Świętem Zmarłych”. Taka wersja obchodzenia tej uroczystości jest dziedzictwem epoki komunizmu.
Kościół cieszy się, że bardzo wielu zmarłych przebywa u Boga w niebie. Podkreśla w tym dniu, że wszyscy są powołani do świętości i każdy z nas ma na to szansę.

Uroczystość Wszystkich Świętych jest jednym z najbardziej radosnych dni dla chrześcijan. W ciągu roku niemal każdego dnia przypada wspomnienie jednego lub kilku świętych znanych z imienia. Jednak ich liczba jest znacznie większa. Wiele osób doszło do świętości w zupełnym ukryciu. 1 listopada Kościół oddaje chwałę wszystkim świętym, tym oficjalnie uznanym i wyniesionym na ołtarze jak i tym, których nikt nie zna z imienia.

Dzień 1 listopada przypomina prawdę o powszechnym powołaniu do świętości. Każdy z wierzących, niezależnie od konkretnej drogi życia: małżeństwa, kapłaństwa, bycia zakonnikiem, czy życia w samotności, jest powołany do świętości. Tej pełni człowieczeństwa nie można osiągnąć własnymi siłami. Konieczna jest pomoc łaski Bożej i współpraca człowieka z łaską.

Uroczystość Wszystkich Świętych zdecydowanie różni się od Dnia Zadusznego (wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych) przypadającego na 2 listopada. Uroczystość przypadająca 1 listopada wyraża powszechne powołanie do świętości. Wskazuje na hojność Pana Boga i pogłębia nadzieję, że wszelkie rozstanie nie jest ostateczne, bo wszyscy są zaproszeni do domu Ojca.

Razem jednak Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny przypominają prawdę o wspólnocie Kościoła, obejmującej świętych w niebie (Kościół Tryumfujący), pokutujących w czyśćcu (Kościół Cierpiący) i żyjących jeszcze na ziemi (Kościół Wojujący). Wśród tych trzech stanów Kościoła dokonuje się, poprzez modlitwę, pamięć czy ofiarę, ciągła wymiana dóbr duchowych. W tej łączności (komunii) wyraża się Świętych Obcowanie.

Wspomnienie wszystkich świętych ma źródło w kulcie męczenników. W rocznicę śmierci, która dla chrześcijan jest dniem narodzin dla nieba, odprawiano na grobach męczenników Eucharystię i czytano opisy męczeństwa. Pamięć o tych, którzy krwią potwierdzili swoją wiarę, była w pierwszych gminach chrześcijańskich pieczołowicie przechowywana. Każda z lokalnych wspólnot posiadała spis swoich męczenników, którzy przez sam fakt męczeństwa stawali się bliskimi Chrystusa. Dlatego ich wstawiennictwo nabierało szczególnej mocy. Stopniowo do tych list dopisywano imiona nie tylko męczenników, ale też innych osób odznaczających się szczególną świętością. Pierwszym świętym spoza grona męczenników był zmarły w 397 r. biskup Marcin z Tours.

Początki uroczystości Wszystkich Świętych sięgają IV w. W Antiochii czczono wtedy pamięć o bezimiennych męczennikach, których wspominano w niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego. W Rzymie w VII wieku papież Bonifacy IV poświęcił dawny Panteon i uczynił go kościołem ku czci Bogurodzicy oraz wszystkich Męczenników. Polecił przy tej okazji umieścić tam kamienie przywiezione z katakumb chrześcijańskich męczenników. Historycy przekazują, iż przywieziono wtedy aż 28 pełnych wozów. Z rocznicą tych wydarzeń związane było rzymskie święto Wszystkich Świętych. Czczono wtedy jedynie Maryję i męczenników. W późniejszych wiekach dołączono kult „wszystkich doskonałych Sprawiedliwych”. Obchody przeniesiono z 13 maja na 1 listopada. Powodem były prawdopodobnie trudności z wyżywieniem rzesz pielgrzymów przybywających do Rzymu na wiosnę.

Listopadowa data była już znana w Irlandii oraz Anglii a od VIII w. święto rozprzestrzeniło się w całej Europie. Po ostatniej reformie liturgii teologowie podkreślają, że „uroczystość obejmuje nie tylko świętych kanonizowanych, ale wszystkich zmarłych, którzy osiągnęli doskonałość, a zatem także zmarłych spośród krewnych i przyjaciół”.

W odróżnieniu od tej uroczystości, następnego dnia – 2 listopada – wspomina się wszystkich wiernych zmarłych. Jest to dzień modlitwy za tych, którzy cierpiąc w czyśćcu przygotowują się do chwały nieba.

Za: Sanctus.pl

Za: Sowiniec | http://www.blogmedia24.pl/node/20588 | Nie ma Święta Zmarłych

Skip to content