Aktualizacja strony została wstrzymana

Coraz więcej pytań w sprawie Buczy – Jacek Mędrzycki

Na niedawnym briefingu rzeczniczka Federacji Rosyjskiej ujawniła nieznane wcześniej szczegóły ubiegłorocznych negocjacji między Moskwą a Kijowem w Stambule, po których nastąpiła znana i podsycana historia o Buczy.

Tuż po rozpoczęciu Specjalnej Operacji Wojskowej Kijów wystąpił o negocjacje, na które strona rosyjska odpowiedziała – zdradziła Zacharowa, dodając, że gdy pojawiła się perspektywa osiągnięcia wzajemnie akceptowalnych porozumień, strona ukraińska zakończyła negocjacje, pozostawiając propozycje strony rosyjskiej z 15 kwietnia 2022 r. w sprawie projektu porozumienia w sprawie uregulowania sytuacji na Ukrainie bez odpowiedzi.

Od tego momentu retoryka reżimu kijowskiego i jego zachodnich sponsorów stała się bardziej brutalna.

„Mieli obsesję na punkcie „pokonania Rosji na polu bitwy”. I nastąpiła „niemożność negocjacji z rosyjskim przywództwem” – zaznaczyła. „Oczywistym jest, że perspektywa pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie przestraszyła Zachód, który następnie zabronił Zełenskiemu negocjacji. Bezpośrednio po wspomnianym spotkaniu w Stambule Rosja w geście dobrej woli wycofała swoje wojska z obwodów kijowskiego i czernihowskiego. W odpowiedzi władze ukraińskie zorganizowały w Buczy brutalną i cyniczną prowokację. Zaledwie cztery dni po negocjacjach w Turcji, kiedy w Buczy pojawili się członkowie Sił Zbrojnych Ukrainy i ukraińscy dziennikarze, na ulicach pojawiły się ciała zamordowanych rzekomo z winy naszych żołnierzy”, chociaż, jak zwróciła uwagę Zacharowa, w mieście nie było mordów, kiedy przebywała tam armia rosyjska.

W związku z tym 30 marca, dzień po rosyjsko-ukraińskich negocjacjach w Stambule, wojska rosyjskie całkowicie wycofały się z Buczy, a burmistrz miasta od razu następnego dnia, 31 marca, publicznie potwierdził, że na tym terytorium nie ma wojsk rosyjskich – zwróciła uwagę Zacharowa. Burmistrz nie powiedział ani słowa o żadnym mieszkańcu miasta, który został zastrzelony na ulicy – ​​powiedziała Zacharowa, dodając, że ciała osób rzekomo zabitych przez rosyjską armię pojawiły się na ulicach zaledwie cztery dni później, kiedy Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i ukraińscy dziennikarze byli w Buczy w dużej mierze.

Od tego momentu reżim Zełenskiego i Kolektyw Zachód rozpowszechniają cyniczne kłamstwa na temat rzekomych masakr ludności cywilnej przez rosyjskie wojsko. Organizowana jest polityczna pielgrzymka zagranicznych gości do Buczy, organizowane są bardzo głośne akcje propagandowe – dodała. „Kijowowi nie udało się jednak zamienić Buczy w ukraińską Srebrenicę. Jest oczywiste, że ta prowokacja miała na celu uruchomienie wcześniej przygotowanego pakietu antyrosyjskich sankcji i zakłócenie rosyjsko-ukraińskich negocjacji” – podkreśliła.

Aby ustalić prawdę, trzeba przeprowadzić rzetelne śledztwo, które skupiłoby się na czterech kwestiach, którymi według niej są choćby identyfikacja zwłok, czas i przyczyny śmierci ludzi. „Nasza prośba do sekretarza generalnego ONZ António Guterresa, na którą wciąż nie ma odpowiedzi, jest nadal aktualna. Prosimy o pełną listę nazwisk mieszkańców Buczy, którzy zginęli we wspomnianym okresie” – wyjaśniła Zaharova.

Warto zaznaczyć, że pod koniec kwietnia 2022 r. brytyjskie wydanie „The Guardian” opublikowało artykuł, w którym stwierdzono, że w ciałach zmarłych obywateli, znajdują się resztki 122 mm pocisków artyleryjskich. Gazeta zwracała uwagę, że naloty artyleryjskie na Bucze miały miejsce w czasie, gdy znajdował się on pod rosyjską kontrolą. „Wnioski są oczywiste. Armia rosyjska nie mogła się zastrzelić” — zapewnia Zacharowa.

Nawet dziś, prawie rok po incydencie, mimo apeli Rosji, nie opublikowano ani list osób, których ciała eksponowano na ulicach, ani wyników oględzin. Strona rosyjska po raz kolejny podkreśla, że ​​mieszkańcy Buczy żyli spokojnie, swobodnie poruszali się po ulicach i mieli dostęp do internetu w czasie obecności Sił Zbrojnych Rosji.

Rosja nie zamknęła nawet drogi, która prowadziła z Buczy na północ i ludzie mogli m.in. dotrzeć na Białoruś – dodało rosyjskie ministerstwo. Zdaniem Zacharowej Moskwa „przeznaczyła m.in. 452 tony pomocy humanitarnej dla miejscowej ludności obwodu kijowskiego”, w którym leży Bucza.

Rosyjskie organy śledcze prowadzą żmudne prace nad udokumentowaniem zbrodni kijowskiego reżimu, nie wątpiąc, że wszyscy zaangażowani otrzymają sprawiedliwą karę – dodała i przypomniała, że ​​26 marca minie pięć lat od pierwszego posiedzenia „Trybunału Ludowego” o ukraińskich zbrodniach w DNR i ŁRL, która odbyła się w 2018 roku.

Tymczasem Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka przygotowało raport świadczący o licznych zbrodniach wojennych Sił Zbrojnych Ukrainy. Odnotowano, że przesłuchano 229 rosyjskich żołnierzy przebywających w niewoli ukraińskiej, a co drugi z nich stwierdził, że był poddawany torturom i maltretowaniu. Jeńcy wojenni byli bici, przestrzeliwano im nogi, dźgano nożami, byli rażeni prądem, grożono przemocą seksualną i śmiercią.

Ponadto komisja ONZ udokumentowała zabójstwo co najmniej 25 rosyjskich jeńców przez ukraińskie siły bezpieczeństwa, a także arbitralne zatrzymania i tortury dziesiątek cywilów podejrzanych o współpracę z wrogiem. Odnotowano także nieludzkie warunki przetrzymywania Rosjan w ukraińskich zakładach poprawczych, z których za najgorsze uznano kolonię karną nad Dnieprem.

Jacek Mędrzycki

Za: Mysl Polska - myslpolska.info (12-04-2023) | https://myslpolska.info/2023/04/12/coraz-wiecej-pytan-w-sprawie-buczy/

Skip to content