W wyniku działań przegranej kampanii 1939 r. tereny Rzeczypospolitej Polskiej znalazły się pod okupacją niemiecką i Związku Sowieckiego. Około 24 proc. zachodniej części terytorium Polski zostało wcielone do III Rzeszy. Z terytoriów tych utworzono dwa okręgi administracyjne: Okręg Gdańsk – Prusy Zachodnie i Okręg Rzeszy Poznań. Ten ostatni, który w styczniu zmienił nazwę na Okręg Rzeszy Kraj Warty, był największym okręgiem administracyjnym hitlerowskich Niemiec.
Obejmował swoim obszarem przedwojenne woj. poznańskie oraz część woj. bydgoskiego, łódzkiego, pomorskiego i warszawskiego o łącznej powierzchni 44 942,49 km2; dzielił się na trzy rejencje: poznańską, inowrocławską, łódzką (do 1 kwietnia 1940 r. – kaliską) oraz na 38 powiatów wiejskich i 6 powiatów miejskich: Poznań, Łódź, Inowrocław, Gniezno, Kalisz i Włocławek.
Najwyższe stanowisko we władzach cywilnych Okręgu sprawował namiestnik Rzeszy, były prezydent senatu gdańskiego Arthur Greiser, który sprawował tę funkcję do zakończenia wojny. Ponadto był również przywódcą NSDAP w Kraju Warty.
Niemieckie plany wobec okupowanych ziem polskich różniły się w sposób zasadniczy od stosowanej w czasie zaboru pruskiego polityki kolonizacyjnej. Zakładały bowiem zdobycie na wschodzie tzw. przestrzeni życiowej – ziemi wolnej od dotychczasowych jej mieszkańców oraz jej zgermanizowanie metodą kolonizacji. Propagowane przez Greisera hasło „germanizacji ziemi” zakładało eliminację ludzi obcych etnicznie i rasowo i na ich miejsce stworzenie nowej germańskiej struktury. „… po 10 latach – mówił Greiser w 1939 r. – nie będzie już tu ani snopka zboża, który by nie był z ziemi niemieckiej, i nie będzie tu zagrody chłopskiej, która by nie była w rękach niemieckich”.
Eksterminacja
Pierwszym z elementów realizacji polityki narodowościowej była eksterminacja fizyczna, przede wszystkim inteligencji polskiej. Od pierwszych dni okupacji władze hitlerowskie przeprowadzały masowe aresztowania wśród ludności polskiej. Do więzień trafiali działacze polityczni, członkowie organizacji społecznych uznanych za antyniemieckie (Polski Związek Zachodni, Związek Powstańców Wielkopolskich, Związek Uczestników Powstań Śląskich itp.), wybitnych działaczy społeczno-kulturalnych, nauczycieli i duchownych oraz osoby oskarżane o wystąpienia antyniemieckie, a także wielkich właścicieli ziemskich, kupców i przemysłowców. Aresztowań dokonywano częściowo na podstawie spisów przygotowanych przed wojną przez V kolumnę oraz na podstawie donosów miejscowych folksdojczów.
Duża część zatrzymanych wówczas Polaków została rozstrzelana w publicznych egzekucjach w październiku 1939 r. m.in. w Kościanie, Gostyniu, Krobi, Lesznie, Śmiglu, Kłecku, Kostrzyniu, Kórniku, Książu Wielkopolskim, Mosinie, Śremie i innych miejscowościach. Podobnie było w początkach listopada i grudnia 1939 roku. Akcje te przy inspiracji niemieckich władz cywilnych prowadzone były przez jednostki Einsatzgruppen Sipo i SD, SS, policji porządkowej, wojska oraz utworzonego z miejscowych Niemców Selbstschutzu.
Największa fala egzekucji publicznych miała miejsce w październiku 1940 roku. Większość mordów miała charakter tajny – były to m.in. egzekucje związane z akcją likwidacji umysłowo chorych oraz z wykonywaniem wyroków policyjnych sądów doraźnych.
Mieszkańcy Poznania i Wielkopolski masowo ginęli, poczynając od października 1939 r., w Forcie VII (mającym początkowo status obozu koncentracyjnego), będącym śledczym obozem więziennym poznańskiego gestapo. Kontynuacją tego obozu był założony w 1943 r. obóz w Źabikowie. Na terenie Kraju Warty znajdowało się 11 zakładów karnych i 23 więzienia sądowe. Przyjmuje się, że podczas okupacji przebywało w obozach koncentracyjnych i w więzieniach około pół miliona obywateli polskich z Kraju Warty.
Wysiedlenia
Chcąc przyspieszyć germanizację, władze hitlerowskie rozpoczęły wysiedlanie ludności polskiej. Akcją wysiedlania objęta była w zasadzie cała ludność tych ziem „nienadająca” się do zniemczenia, a więc zarówno Polacy, jak i Żydzi. Wyjątek stanowili tylko Niemcy oraz osoby, które po przeprowadzeniu specjalnych badań „rasowych” uznane zostały za „nadające się” do zniemczenia.
Realizację wysiedleń Polaków powierzono utworzonemu 11 października 1939 roku w Poznaniu Specjalnemu Sztabowi Przesiedlenia Polaków i Żydów, przekształcono go wkrótce w Urząd Przesiedlenia Polaków i Żydów, a wiosną 1940 r. na Urząd Przesiedleńczy, a ten z kolei na Centralny Urząd Przesiedleńczy z siedzibą w Poznaniu i ekspozyturą w Łodzi. Podlegał on wyższemu dowódcy SS i policji w Kraju Warty oraz IV Departamentowi w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy.
Pierwsze nakazy opuszczenia danej miejscowości i powiatu otrzymali Polacy w październiku i listopadzie 1939 r. w ramach tzw. dzikich wysiedleń, dokonywanych z inicjatywy władz lokalnych. Przebiegały one chaotycznie. Nakazy wręczane były głównie właścicielom ziemskim, przemysłowcom, kupcom i rzemieślnikom.
Kolejne zorganizowane akcje wysiedleńcze oparte były na zarządzeniach Himmlera, w myśl których wydalona miała być warstwa przewodząca duchowo społeczeństwu polskiemu. Kolejność ewakuacji miał – według założeń niemieckich – określać stopień „niebezpieczeństwa” ze strony polskich elementów. Byli to m.in. członkowie partii i organizacji społecznych, nauczyciele, rzemieślnicy i kupcy. Usuwały ich formacje policyjne w drodze brutalnej przemocy wraz z rodzinami z ich mieszkań i transportowały pod eskortą do nowych miejsc przeznaczenia. Wysiedlonych Polaków umieszczano początkowo w różnych punktach zbornych – w Poznaniu wysiedleni przebywali w obozie przesiedleńczym w dzielnicy Główna.
Wskutek tych działań władze niemieckie wysiedliły ok. 140 tys. Polaków do Generalnej Guberni, a ok. 400 tys. poddały tzw. wewnętrznym przesiedleniom polegającym na zmuszaniu ich do pozostawienia całego mienia nieruchomego oraz części ruchomego i udania się do innych, gorszych jakościowo miejsc (z jednej miejscowości do drugiej, z centralnych dzielnic miast na peryferie, z lepszych mieszkań na gorsze, z większych gospodarstw na mniejsze, biedniejsze). Dokumenty niemieckie wspominają wprost o tworzeniu rezerwatów z polską siłą roboczą.
Na miejsce wysiedlonych Polaków przesiedlano Niemców z krajów bałtyckich, Wołynia, wschodniej Małopolski, Besarabii, Lubelszczyzny, północnej i południowej Bukowiny, Dobrudży, Bośni, Alzacji, z obszarów położonych nad Morzem Czarnym oraz z terenów III Rzeszy.
Źycie codzienne
Władze niemieckie traktując Polaków jako „podludzi”, odmawiały im prawa do organizowania własnego życia kulturalnego. Już w pierwszych dniach okupacji likwidacji uległy wszystkie polskie teatry, muzea, biblioteki, kina, wydawnictwa, księgarnie, towarzystwa zajmujące się działalnością kulturalną, kluby sportowe itp. Mienie ich przejęte zostało nieodpłatnie przez III Rzeszę. Zakazano również Polakom w Kraju Warty uczęszczania na wszelkiego typu imprezy kulturalne.
W ramach walki z kulturą polską niszczono polskie pomniki, księgozbiory (m.in. w Poznaniu, Mogilnie, Inowrocławiu), masowo wywożono bezcenne dzieła sztuki do Niemiec.
Kolejną szykaną ze strony administracji niemieckiej w Kraju Warty był bezwzględny zakaz posługiwania się językiem polskim. Obowiązywał on nie tylko w urzędach i instytucjach publicznych, ale również w przedsiębiorstwach gospodarczych. Językiem niemieckim musieli się posługiwać także polscy więźniowie w korespondencji z rodziną. Powszechne było hasło: „Tu mówi się tylko po niemiecku”.
Polacy w większości miejscowości Kraju Warty zostali pozbawieni praw wstępu na niektóre plaże, do prawie wszystkich parków, a dzieci na lepsze place zabaw.
Dodatkową formą biologicznego osłabienia Narodu Polskiego było obniżanie przyrostu naturalnego wskutek rozbijania małżeństw podczas wywożenia na roboty przymusowe do Rzeszy, a także podwyższenia granicy wieku dla osób zawierających związek małżeński (28 lat dla mężczyzn i 25 dla kobiet). Polaków dyskryminowano także w dziedzinie życia ekonomicznego, pozbawiając ich prawa posiadania gospodarstw rolnych, przedsiębiorstw przemysłowych, transportowych, warsztatów rzemieślniczych oraz innych placówek, w tym także kulturalnych. Konfiskacie na rzecz III Rzeszy ulegały też należące do nich budynki mieszkaniowe i dzieła sztuki. Ludności polskiej zabierano przemocą również meble, biżuterię, radia, aparaty fotograficzne, pieniądze, odzież i wiele innych przedmiotów. Od Polaków ściągano wyższe podatki i różnorodne opłaty, a ponadto wprowadzono dla nich nowe, osobne świadczenia pieniężne, jak „społeczną daninę wyrównawczą” i „daninę Polaków”. Polacy zatrudnieni w Kraju Warty zaszeregowani byli do najniższej grupy uposażenia. Nie przysługiwały im żadne dodatkowe wynagrodzenia w postaci trzynastej pensji, gratyfikacji, premii oraz dodatków rodzinnych. Zakazane było również wypłacanie Polakom dodatków do wynagrodzenia za pracę świąteczną oraz za przepracowanych pierwszych 12 nadgodzin. Dopiero od 61. godziny pracy w tygodniu Polak mógł otrzymać stawkę wynagrodzenia wyższą o 10 proc. (Niemcom płacono 50 proc. i 100 proc. więcej). Polskim robotnikom przysługiwało w razie służbowego wyjazdu 2/3 wysokości diet ustalonych dla Niemców. Pozbawiono Polaków prawa do urlopu oraz niektórych świadczeń społecznych. Ludność polska nie mogła zmienić bez zgody władz miejsca zamieszkania ani też podróżować.
Przekształcenia żywiołu polskiego w grupę nowoczesnych niewolników planowano dokonać poprzez utrzymywanie Polaków na niskim poziomie umysłowym. W tym celu zlikwidowano całkowicie polskie szkolnictwo. Edukacja ludności nieniemieckiej miała koncentrować się na nauce prostych działań matematycznych do 500, umiejętności podpisywania się oraz na wpajaniu od najmłodszych lat posłuszeństwa, uczciwości, pilności wobec Niemców. Naukę czytania uznano za niewskazaną.
Poważny cios władze okupacyjne zadały istniejącym przed wojną związkom wyznaniowym. Już od września 1939 r. zezwolono na odprawianie nabożeństw w kościołach rzymskokatolickich tylko w niedziele i święta urzędowe w ściśle określonych godzinach przedpołudniowych. Dla każdej z obydwu narodowości organizowano w Kraju Warty osobne nabożeństwa. Kościół rzymskokatolicki narodowości polskiej – tak określany w języku urzędowym – w okresie okupacji podlegał systematycznemu prześladowaniu. Ponad 90 proc. duchownych zostało aresztowanych lub wysiedlonych, zamknięto około 1300 kościołów, kaplic i klasztorów (co stanowiło 97 proc. ogółu obiektów sakralnych), z czego ok. 500 przeznaczono na magazyny i inne potrzeby różnych instytucji i organizacji hitlerowskich.
Inżynieria społeczna wprzęgnięta w zbrodnicze koncepcje nazistowskiego aparatu okupacyjnego na szczęście nie została zrealizowana. Przegrana III Rzeszy zapobiegła totalnej zagładzie ludności Kraju Warty. Jej heroizm i męczeństwo wciąż jednak pozostają nieznane.
Rafał Sierchuła, IPN Poznań