Aktualizacja strony została wstrzymana

Oburzająca wypowiedź prezydenta Juszczenki

Nie zakończyły się dyskusje na temat historii w wydaniu Rosjan, a już Ukraińcy upomnieli się o prawo do respektowania ich sposobu postrzegania historii. Mieszkańców Podkarpacia oburzyło wczorajsze wystąpienie prezydenta Ukrainy w polskiej telewizji i porównanie UPA do AK. „Proszę popatrzeć na historię, na to, jak kiedyś reagowano na AK, gdy Polska była podzielona. Byli wtedy, tak samo jak na Ukrainie ludzie, którzy chcieli niepodległości swego kraju” – przekonywał prezydent Wiktor Juszczenko.

Natomiast w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej” prezydent Ukrainy dodał: „Podczas wojny Polacy, chcąc odzyskać niepodległość, stworzyli Armię Krajową. Wiadomo, jak komunistyczne władze odnosiły się do AK po wojnie. Nastała jednak wolna Polska i Polacy mogą teraz dać właściwą ocenę działań AK. Podobne były motywy powstania na Ukrainie UPA – celem było uzyskanie niepodległości Ukrainy.”

Dodaje co prawda: „Jeśli między naszymi narodami dochodziło do waśni, do wydarzeń tragicznych, to trzeba umieć wyciągnąć do siebie ręce. I prosić o wybaczenie. Jeśli trzeba, przepraszać dziesięć razy, a jeśli to konieczne – nawet dwanaście razy i więcej,” ale i tak jego słowa wywołał ostry sprzeciw.

„UPA nigdzie, nawet na Ukrainie – poza paroma ukraińskimi samorządami – nie jest oficjalnie uznana za stronę walczącą przeciwko hitlerowcom. Przyrównywanie UPA do AK jest daleko idącym nieporozumieniem. AK nigdy nie miała w programie eksterminacji i ludobójstwa ludności cywilnej. UPA i jej cywilne ramie UON dopuszczała mordowanie cywilów” – mówi dr Andrzej Zapałowski, były europoseł, a obecnie lider w Podkarpackiej Ligdze Samorządowej.

„Proszę popatrzeć na historię, na to, jak kiedyś reagowano na AK, gdy Polska była podzielona. Byli wtedy, tak samo jak na Ukrainie ludzie, którzy chcieli niepodległości swego kraju” – przekonywał prezydent Wiktor Juszczenko.

„U nas z podobnymi motywacjami powołano armię wyzwoleńczą, która stawiała sobie za cel uzyskanie przez Ukrainę niepodległości. Tak jak AK miała wiele oddziałów, walczyła w różnych okolicznościach” – dodał ukraiński przywódca, pytany o odradzającą się w jego kraju legendę banderowców i UPA.

Ukraińsko-polski spór o ocenę działalności Stepana Bandery trwa od lat. Ten wojujący nacjonalista i człowiek odpowiedzialny za powołanie Ukraińskiej Armii Powstańczej jest również oskarżany o wywołanie w 1943 roku czystek etnicznych wśród Polaków mieszkających na Wołyniu. Z rąk współpracowników Bandery – tak zwanych banderowców – w ciągu roku zginęło 50-60 tysięcy osób.

Czy my Polacy, potrafimy bronić pamięci naszych przodków bohtersko walczących, czy bestialsko mordowanych?

Za: Aspekt Polski | http://www.aspektpolski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2526&Itemid=1

Skip to content