Aktualizacja strony została wstrzymana

Raport o nadużyciach seksualnych w Archidiecezji Baltimore: 158 księży, ponad 600 ofiar

Prokurator generalny stanu Maryland, Brian E. Frosh, na wniosek sądu ujawnił 18 listopada br. wyniki prowadzonego przez kilka lat śledztwa, identyfikując oskarżonych o seksualne wykorzystywanie ofiar.

Ponad 464-stronicowy Raport pt „Nadużycia księży [ze stanu] Maryland” identyfikuje publicznie 115 księży, uznanych przez Archidiecezję Baltimore jako „wiarygodnie oskarżeni” o nadużycia seksualne. Dodatkowo, Raport wskazuje 43 księży, lecz nie zostali oni zidentyfikowani publicznie. Raport wskazuje na ponad 600 zidentyfikowanych ofiar księży.

„Raport podsumowuje nadużycia seksualne i przemoc fizyczną popełnione przez wszystkich 158 księży oraz reakcję archidiecezji na te nadużycia” – czytamy w piśmie sądowym.

Na krótko przed spodziewaną publikacją Raportu, późnym wieczorem poprzedniego dnia, arcybiskup Archidiecezji Baltimore, William D. Lori wysłał do wiernych list oznajmiający o Raporcie, przygotowując na złe wieści i przepraszając za czyny kapłanów.

„Czujemy ponowny wstyd, głębokie wyrzuty sumienia i serdeczne współczucie, przede wszystkim dla tych, którzy ucierpieli z powodu działań przedstawicieli samego Kościoła, któremu powierzyli swoje duchowe i fizyczne dobro.” – pisze abp Lori.

W liście abp. Lori padają jednak nieco zagadkowe słowa:

„Doniesienia na temat dzisiejszego wniosku [Prokuratora] niewątpliwie wywołają szereg emocji i spowodują zamieszanie oraz pytania, także o zaangażowanie Kościoła w przejrzystość. Pytania te mogą pojawić się zwłaszcza w związku z odniesieniem wniosku do 158 księży oskarżonych o popełnienie przestępstw seksualnych wobec dzieci w czasie pełnienia posługi na rzecz archidiecezji. Trudno jest dokonać bezpośredniego porównania tej liczby ze 152 księżmi i braćmi znajdującymi się na liście oskarżonych na stronie internetowej archidiecezji, ale wiemy, że archidiecezja publicznie oświadczyła, po konsultacji z Komisją Rewizyjną, że jej lista nie zawiera nazwisk księży lub braci, którzy zmarli przed otrzymaniem pojedynczego oskarżenia o wykorzystywanie dzieci, chyba że oskarżenie może być potwierdzone przez osobę trzecią lub jeśli drugie oskarżenie zostało wniesione przeciwko temu samemu zmarłemu duchownemu. Lista jest umieszczona na stronie internetowej archidiecezji i jest regularnie aktualizowana w miarę pojawiania się nowych informacji.”

Oznacza to, że obecnie opublikowana na stronie Archidiecezji lista 152 księży niekoniecznie pokrywa się z 158 nazwiskami opublikowanymi w Raporcie, co może świadczyć o jeszcze rozleglejszym i nierozstrzygniętym problemie.

David Lorenz, aktywista organizacji Survivors Network of those Abused by Priests, skupiającej ofiary księży i walczącej o prawdę, przejrzystość i sprawiedliwość, powiedział:

„Po raz kolejny Kościół skłamał na temat liczby księży popełniających nadużycia … Wiele parafii było przechowalniami dla tych bestii, niektóre gromadziły ich nawet do dziesięciu. … Smutne to, ale [Raport] nie różni się od innych, w innych diecezjach.”

Akt sądowy wymienia również liczbę 43 księży – wśród nich 30 zmarłych – którzy nie zostali jednak publicznie zidentyfikowani lub oskarżeni. 

Raport nie wymienia również 13 żyjących urzędników kościelnych, ale oskarżenia uznane zostały przez archidiecezję jako mniej wiarygodne i nie zostali oni ujęci w akcie oskarżenia.

Prokurator Frosh rozpoczął w 2019 roku dochodzenie karne w sprawie nadużyć seksualnych na terenie Archidiecezji Baltimore i w wyniku wezwania wielkiej ławy przysięgłych przeanalizowano setki tysięcy dokumentów sięgających lat 40. XX wieku.

Oprac. www.bibula.com
2022-11-18
na podstawie AP, Archdiocese of Baltimore

– – – ◊ – – –

 

Przyczyny

Według wielu opracowań i analiz, szeroki problem nadużyć seksualnych w Kościele zbiega sie niemal idealnie z okresem posoborowego rozluźnienia dyscypliny i koreluje z innymi aspektami upadku Kościoła w tym okresie.

Przyczyny kryzysu podsumowuje opracowanie powstałe ponad 20 lat temu:

1. Lekceważone odstępstwa od nauki Kościoła obserwowane w zamkniętych kręgach na kilkadziesiąt lat przed Soborem Watykańskim II, ujawniły się podczas obrad soborowych przyczyniając się do nowego, ambiwalentnego języka dokumentów.

2. Wprowadzone posoborowe zmiany liturgiczne przyczyniły się do dezorientacji duchownych i świeckich oraz do dezintegracji Kościoła.

3. Istnieją liczne i udokumentowane przypadki wtargnięcia do wnętrza Kościoła osób, których celem było i jest Jego osłabienie a nawet bezpośrednia destrukcja. Niezbędna jest szczegółowa rewizja ich działań i powzięcie radykalnych kroków oczyszczających, szczególnie gdy dotyczy to osób na najwyższych szczeblach hierarchii kościelnej.

4. Neomodernistyczne podejście do podstawowych zagadnień człowieka i Boga było elementem tworzącym tzw. rewolucję seksualną lat sześćdziesiątych. Bezkrytycznie przyjęta przez hierarchów tzw. edukacja seksualna przeniknęła również do kościelnych struktur systemu edukacyjnego, wypaczając sumienia dzieci i młodzieży.

5. Społeczno-polityczny trend tzw. tolerancji homoseksualizmu, który obserwujemy we współczesnych społeczeństwach wynika z zerwania związku działań człowieka z zasadami moralnymi. Niestety, niektóre dokumenty kościelne sprzyjają nadinterpretacji cechy tolerancji.

6. Liberalne polityczne tendencje wyodrębniania osób homoseksualnych i obejmowania ich specjalną ochroną prawną zostały zaadaptowane w dokumentach Kościelnych.

7. Jedną z przyczyn dzisiejszego kryzysu w Kościele w odniesieniu do przyzwolenia na homoseksualizm oraz wynikłych z tego przypadków pedofilii było ogólne rozluźnienie moralne i odejście do nauki Kościoła, szczególnie w systemie kształcenia seminaryjnego oraz zaniedbanie nadzoru nad instytucjami kształcącymi ze strony wyższych szczebli hierarchii kościelnej.

8. Czynniki najwyższe Kościoła, szczególnie w ciągu ostatnich dwudziestu lat, nie zwracały należytej uwagi na przypadki jawnych naruszeń a nawet otwartej walki z Kościołem, często poprzez działania prominentnych członków Kościoła; zapominały, że możliwości użycia kar ekskomuniki mogą również (i właśnie powinny) obejmować osoby z liberalnego skrzydła Kościoła.

9. Te same czynniki nie zwracały należytej uwagi na nadchodzące sygnały z różnych krajów świata o przypadkach tworzenia się, umacniania i dyktowania warunków przez lobby homoseksualne w kręgach kościelnych, na nadzorowanie warunków funkcjonowania seminariów w USA, gdzie często dochodziło na jaskrawych nieprawidłowości przy przyjmowaniu, w systemie edukacji oraz do nadużyć w sposobie traktowania seminarzystów.

10. Problem tzw. kryzysu powołań kapłańskich jest w wielkiej części wywołany sztucznie przez odrzucanie podań do seminarium osób o zdrowych poglądach, a przyjmowanie osób o poglądach, a często wręcz z przeszłością czy skłonnościami homoseksalnymi. Tworzenie się wokół seminariów otoczki „ośrodków dla gejów” odpychało tradycyjnych i wiernych katolików a przyciągało osoby ze
skłonnościami homoseksualnymi i innymi dewiacjami. Wywołanie sztucznego „kryzysu kapłaństwa” jest – pośrednim czy bezpośrednim – celem tych, którzy pragną „nowego modelu Kościoła” z większą rolą laikatu operującego w „środowiskach wiernych” wzorowanych na kongregacyjnych spotkaniach protestanckich.

11. Dochodzące głosy – niestety, również ze strony niektórych Biskupów i teologów – zaradzenia problemowi powołań kapłańskich przez dopuszczenie warunkowego celibatu jest bezzasadne i jest kolejnym mitem. Celowo skierowuje się dyskusje na zagadnienia dotyczące celibatu czy tzw. roli kobiet w Kościele (co w języku tych „idących z duchem czasu” znaczy postulat dopuszczenia kobiet do święceń kapłańskich), aby odciągnąć uwagę od roli homoseksualizmu w destrukcji człowieka.

12. Kontynuowanie dotychczasowej polityki uległości wobec liberalnego skrzydła (choć praktycznie nie jest to już „skrzydło” lecz zdecydowana większość obejmująca też i tzw. „rdzeń”) nie tylko nie rozwiąże dotychczasowych problemów, lecz jeszcze bardziej przyczyni się do osłabienia Kościoła. Potrzebne są stanowcze działania, tak szybkie i tak radykalne jak dotychczasowe działania skierowywane (bezzasadnie) na skrzydło tzw. tradycjonalistów w Kościele.

13. Ostatnio ujawniane skandale seksualne – po części celowo rozdmuchiwane przez liberalną prasę – winny być rozpatrywane we właściwym kontekście i proporcjach. Przyjmowane bezkrytycznie
niewątpliwie przyczynią się do tak upragnionego przez przeciwników Kościoła Jego upadku, jednak odrzucane nie pozwolą na właściwe zrozumienie tragicznej sytuacji w Kościele.

14. Należy wspierać modlitwą i praktycznym działaniem te wszystkie nurty w Kościele, które sprzeciwiają się zgubnym dążeniom progresistów.

 


 

ZOB. RÓWNIEŻ:

 

CZYTAJ:

 

CZYTAJ o mafii homoseksualnej, która zawładnęła Kościołem w USA:

Skip to content