Zdaniem serbskiego prezydenta, Aleksandara Vučicia, na Ukrainie mamy do czynienia z „wojną niemal światową”, co ma wpływ również na to, co dzieje się na Bałkanach.
W wywiadzie telewizyjnym prezydent Serbii, Aleksandar Vučić powiedział, że w jego ocenie nie można określać wojny rosyjsko-ukraińskiej mianem konfliktu regionalnego. Uzasadniał to wielką skalą zaangażowania państw zachodnich. Jego zdaniem cały Zachód faktycznie walczy z Rosją za pomocą ukraińskich żołnierzy.
„Powinniśmy zrozumieć, że w warunkach, gdy trwa wojna niemal światowa, nie można mówić, że jest to wojna regionalna lub lokalna. Cały świat zachodni walczy z Rosją za pomocą Ukraińców. To jest konflikt globalny” – powiedział Vučić. Dodał, że „brakuje tylko znaczącego konfliktu w Azji”. W jego ocenie, wojna na Ukrainie potrwa około roku.
Jesteśmy najbardziej rzetelnymi mediami w Polsce
Zdaniem serbskiego prezydenta, sytuacja na Ukrainie wywołuje wielkie zmiany i ma również wpływ na to, co dzieje się na Bałkanach. Zapewnił przy tym, że Serbia nie będzie szczędzić wysiłków na rzecz zapewnienia pokoju w tym regionie. W kontekście obchodów rocznicy masakry w Srebrnicy, Vučić przyznał, że na Bośniakach popełniono wielką zbrodnię, przy czym zwrócił uwagę, że nasila się „retoryka nienawiści” względem Serbów.
„Wydaje się, że wszyscy na Bałkanach czekają na drugą rundę, z wielkimi pasjami, emocjami i nienawiścią. Musimy uniknąć tego za wszelką cenę… Potrzebujemy stulecia pokoju” – zaznaczył Vučić.
Prezydent Serbii powiedział też, że jego kraj będzie kontynuować swoją „europejską ścieżkę”, ale zarazem będzie utrzymywać przyjazne stosunki z Rosją i Chinami.
Przypomnijmy, że miesiąc temu, podczas swojej wizyty w Serbii, kanclerz Niemiec Olaf Scholz wyraźnie dał do zrozumienia, że kraj ten powinien skończyć z próbami balansowania między UE a Rosją, a jeśli poważnie myśli o wejściu do Unii, to ma dołączyć do unijnych sankcji. Dodajmy, że niedawno również Parlament Europejski wezwał Serbię do pilnego przyłączenia się do sankcji. Serbia znajduje się pod tym względem pod presją UE.
Unian / Tass / PAP / Kresy.pl
Całość: Kresy.pl (14 lipca 2022)