Kościół a komunizm
W przeddzień II wojny światowej, 19 marca 1937 roku, w uroczystość św. Józefa, patrona Kościoła Powszechnego, papież Pius XI ogłosił swój osąd dotyczący komunizmu (nawiązujący do wcześniejszego potępienia przez niego narodowego socjalizmu) w encyklice Divini Redemptoris.
Jego poprzednik Pius IX, którego słowa papież cytuje w swym dokumencie, potępił już komunizm jako „doktrynę szkaradną i najbardziej prawu nawet naturalnemu przeciwną, która raz dopuszczona do gruntu wywróci prawa, stosunki i własność każdego, a wręcz także samą społeczność ludzką” (Qui pluribus, 9 listopada 1846, par. 16). Doktryna komunistyczna, propagująca własność wspólną oraz postulująca zniesienie własności prywatnej, uznana została za sprzeczną z prawem naturalnym.
Czy wspólne posiadanie dóbr stanowi nadużycie?
Powinno się zauważyć, że własność prywatna nie jest wymagana w sposób bezwzględny (simpliciter, jak powiedzieliby scholastycy) przez samą naturę ludzką, ale jedynie konieczna dla sprawniejszego funkcjonowania społeczeństwa (ad melius esse). Własność prywatna ułatwia życie wszystkich jednostek, zaś dobra doczesne są wówczas łatwiej i efektywniej zarządzane niż w przypadku własności wspólnotowej, ponieważ człowiek bardziej troszczy się o swą osobistą własność niż o własność wspólną. Wynika to z ograniczeń jego natury – będących konsekwencją grzechu pierworodnego.
Niemniej jednak, jako że nie wszyscy chrześcijanie są świętymi, własność prywatna konieczna jest ze względu na prawo naturalne nawet w społeczeństwie chrześcijańskim. Jedynie z pomocą szczególnej łaski „święci” z Jerozolimy I wieku, a obecnie członkowie zgromadzeń zakonnych, są w stanie żyć, wyrzekając się własności prywatnej. Komunizm, który usiłuje narzucić ten wyjątkowy stan wszystkim bez wyjątku, jest rodzajem angelizmu, naturalistyczną karykaturą łaski. Ów bezwzględny angelizm musi doprowadzić do ruiny społeczeństwo, które nie może zostać w pełni „zangelizowane” nawet przez łaskę, w ustroju chrześcijańskim.
Znane z historii przypadki funkcjonowania własności wspólnej w społeczeństwie chrześcijańskim, takie jak np. „redukcje” jezuickie w Paragwaju czy też misje francuskie w Teksasie, miały charakter jedynie tymczasowy, celem ich było nauczenie ludności tubylczej uprawy ziemi oraz rzemiosła i doprowadzenie jej stopniowo do zarządzania własnością prywatną, pobudzającą inicjatywę oraz kreatywność. Owe bardzo szczególne eksperymenty, ograniczone w czasie i przestrzeni, były raczej „szkołą pracy i własności” niż modelem dla stabilnego, rozwiniętego społeczeństwa.
Wcześniejsze potępienia komunizmu
Pius IX kilkakrotnie nawiązywał do owego błędu, potępiając go w swej encyklice Noscitis et nobiscum z 8 grudnia 1849, w alokucji Singulari quadam z 9 grudnia 1854 oraz w encyklice Quanto conficiamur moerore z 10 sierpnia 1863. Papież piętnował go jako „zbrodnicze systemy nowego socjalizmu oraz komunizmu” (1849), ubolewając równocześnie, iż „nienasycona żądza władzy i posiadania, łamiąca wszelkie zasady sprawiedliwości oraz uczciwości, popycha ludzi nieustannie do gromadzenia wszelkimi możliwymi sposobami bogactw” (1863), przez co rozumiał bez wątpienia pozbawiony wrażliwości na cierpienia ludzkie liberalizm ekonomiczny.
Pius XI cytuje również potępienie ogłoszone przez swego poprzednika, Leona XIII, piszącym o:
(…) sekcie ludzi, którzy są określani różnymi i prawie barbarzyńskimi nazwami – socjaliści, komuniści a nawet nihiliści, a którzy rozproszeni po całym świecie i związani między sobą najściślej nieprawym przymierzem już nie kryją się pod osłoną ciemności tajemnych zebrań, lecz otwarcie i pewni siebie wychodzą na światło dzienne z zamiarem przyjętym już wcześniej, rozbicia fundamentów społeczeństwa cywilizowanego. (…) Nie pozostawiają [oni] nienaruszonym czy nietkniętym niczego, co zostało mądrze postanowione boskimi i ludzkimi prawami dla bezpieczeństwa i przyzwoitości życia (Quod apostolici, 18 grudnia 1878).
Później, w encyklice Rerum novarum z 15 maja 1891, Leon XIII ponowił potępienie „socjalistów”, którzy głoszą, iż „znieść trzeba prywatną własność, a zastąpić ją wspólnym wszystkim posiadaniem dóbr materialnych i to w ten sposób, żeby nimi zarządzali bądź naczelnicy gmin, bądź kierownicy państw”. Opierając swe rozumowanie na „zasadzie własności prywatnej”, mającej swe źródło w naturze ludzkiej, osobistej naturze pracy oraz „powszechnej opinii rodzaju ludzkiego” jak również prawach rodzin, papież potwierdził „nienaruszalność własności prywatnej”.
Osąd ten rozumiany być jednak powinien z uwzględnieniem zastrzeżeń wymienianych przez ogół teologów katolickich. Nauczają oni, że w zwyczajnych okolicznościach normą jest własność prywatna, podkreślając równocześnie, iż Ziemia stworzona została przez Boga dla dobra wszystkich ludzi, co oznacza, że prywatne korzystanie z dóbr musi być ukierunkowane na dobro wspólne.
Encyklika Divini Redemptoris
W czasach tych komunizm był jedynie wywrotową teorią. Wraz z wybuchem rewolucji bolszewickiej z roku 1917 stał się praktyką, której „zasady i taktykę” Pius XI miał uroczyście potępić, napiętnowawszy już uprzednio samą doktrynę w licznych ogłoszonych przez siebie dokumentach: Miserentissimus Redemptor (8 maja 1928), Quadragesimo anno (15 maja 1931) etc. Niedawne prześladowania Kościoła w Meksyku oraz Hiszpanii skłoniły papieża do przedstawiania analizy metod „najzawziętszych wrogów Kościoła, którzy ze swego ośrodka w Moskwie kierują walką przeciw cywilizacji chrześcijańskiej” (par. 5).
Jednakże (co zdziwić może tych Czytelników, którzy obecnie dopiero odkryli encyklikę Divini Redemptoris), Pius XI potępia komunizm w głównej mierze nie dlatego, że jest on ateistyczny czy wrogi własności prywatnej, ale, jak słusznie zauważył Jean Madiran (La vieillesse du monde, 1976), ponieważ stanowi on praktyczny wyraz materializmu dialektycznego, a także metodę służącą zniewoleniu mas przez rządy oparte na nienawiści oraz strachu.
Przewidywane przez komunistów społeczeństwo bezklasowe, stwierdza papież, stanowi w istocie wyraz błędnej idei wyzwolenia. „Fałszywy ideał sprawiedliwości, równości i braterstwa w pracy przepaja bowiem całą jego (tj. komunizmu – przyp. tłum.) doktrynę i wszystkie działania pewnym błędnym mistycyzmem, który daje tłumom pozyskanym złudnymi obietnicami zapał i sugestywnie szerzący się entuzjazm” (par. 8).
Teoria „dialektycznego i historycznego materializmu”, stworzona przez Karola Marksa i uzupełniona przez Lenina, ukierunkowana jest na przyspieszenie konfliktów, które prowadzą społeczeństwo ku ziemskiemu rajowi, budowanego ludzkimi rękoma. „Dlatego dążą do zaostrzenia przeciwieństw między poszczególnymi klasami społeczeństwa i do stworzenia pozoru, że walka klasowa, z całą jej nienawiścią i szałem niszczenia, jest krucjatą w służbie rzekomego postępu ludzkości” (par. 9).
I na koniec komunizm „pozbawia człowieka wolności, a więc duchowej podstawy wszelkich norm życiowych” (par. 10). Kobietę „zaprzęga się do pracy w produkcji kolektywnej, a troskę o gospodarstwo domowe i potomstwo przerzuca na społeczność” (par. 11). Poza opisywanymi przez papieża negatywnymi skutkami komunizmu w życiu gospodarczym, ustrój ten oparty jest na terrorze, „narzucając przemocą niewolnictwo milionom ludzi” (par. 23). Trzydzieści pięć lat przed Sołżenicynem Pius XI potępił rządy oparte na inwigilacji, donosicielstwie, oraz sowieckie obozy pracy – Gułag.
Propaganda oparta na kłamstwie
Przed ogłoszeniem swego potępienia, papież piętnuje taktykę stosowaną przez propagandę komunizmu, który „ukrywając swe prawdziwe zamiary, próbował pozyskać dla siebie tłumy za pomocą wszelkiego rodzaju podstępów oraz haseł, które same w sobie były dobre i pociągające”, jak np. „pokój”, pomimo że równocześnie komunizm „ucieka się do nieograniczonych zbrojeń”. Jak zauważa Pius XI, komuniści „zapraszają katolików do wspólnego działania na polu humanitarnym czy – jak mówią – charytatywnym”, a nawet łagodzą okresowo antyreligijną legislację (par. 57).
I na koniec papież ogłasza swój surowy i zarazem zwięzły werdykt: „Starajcie się, Czcigodni Bracia, najusilniej o to, aby wierni nie dali się zwieść. Komunizm jest zły w samej swej istocie i w żadnej dziedzinie nie może z nim współpracować ten, kto pragnie ocalić cywilizację chrześcijańską” (par. 58).
Lekarstwa proponowane przez Kościół
Będąc, ze względu na swe cele duchowe, strażnikiem prawa naturalnego, Kościół powinien nie tylko potępić zwodnicze praktyki komunizmu, ale też przedstawiać stosowne środki zaradcze. Czynili to wszyscy cytowani wyżej papieże. Wedle Piusa XI chodzi po prostu o konsekwentne „wprowadzenie w życie nauki Kościoła” w obliczu zagrożenia ze strony ideologii komunistycznej (par. 39).
Zarówno ubodzy jak i bogaci muszą praktykować oderwanie od dóbr materialnych, jednakże bogaci winni praktykować również miłosierdzie oraz „realizować wymogi sprawiedliwości społecznej” (par. 51), co obejmuje tworzenie różnego rodzaju publicznych i prywatnych instytucji ubezpieczeniowych, zaś właściciele zakładów pracy powinni „stworzyć organizację skupiającą pracodawców w celu uniknięcia walki konkurencyjnej” (par. 53). Cel ten może zostać osiągnięty, wobec zaniku tradycyjnych organizacji cechowych, jedynie dzięki „zrzeszeniu związków zawodowych opartych na podstawach prawdziwie chrześcijańskich, powiązanych ze sobą i przybierających różne formy w zależności od okoliczności, czyli to, co zwie się korporacją” (par. 54).
Ostatnim remedium zaproponowanym przez Piusa XI było demaskowanie oszustw komunizmu (par. 57). Pod tym względem rada jego nie została wysłuchana, przeciwnie, w okresie powojennym duchowieństwo mówiło jedynie o współpracy z komunistami! Kościół zainfekowany został ideą ochrzczenia komunizmu, co doprowadziło do skandalicznego wyrzeczenia się jego potępienia podczas II Soboru Watykańskiego (…)
Współpraca soborowego Rzymu z Moskwą
Odnośnie współpracy soborowego Rzymu z Moskwą, abp Lefebvre zwykł był mówić: „Sobór, który podjął się odczytania «znaków czasu», zobowiązany został przez Moskwę do przemilczenia najbardziej oczywistego i najpotworniejszego z owych znaków”. Już Jan XXIII, w swej encyklice Pacem in terris (11 kwietnia 1963), rozgrzeszył komunizm ze wszelkich stawianych mu zarzutów, stwierdzając:
Któż zresztą będzie twierdził, że w tych poczynaniach, zwłaszcza jeśli są one zgodne z założeniami zdrowego rozumu i stanowią wyraz słusznych dążeń ludzkich, nie może tkwić nic dobrego i godnego uznania? (par. 159).
W świetle tego łatwo zrozumieć, że inicjatywa bp. Geralda de Proença Sigauda i abp. Marcela Lefebvre’a, mająca na celu doprowadzenie do potępienia komunizmu przez Vaticanum II, skazana była na niepowodzenie. Petycja podpisana przez 332 ojców soborowych (ostatecznie przez 454), którą dwaj wspomniani wyżej biskupi przedłożyli sekretariatowi soboru 9 listopada 1964 roku, niby przypadkiem „zawieruszyła się w szufladzie” (abp Lefebvre, Against the Heresies, s. 329).
Watykańska Ostpolitik
Dzięki owemu skandalicznemu milczeniu soboru Stolica Apostolska kontynuowała w latach 70. XX wieku swą kontrowersyjną Ostpolitik, politykę kompromisu z rządami komunistycznymi Europy Wschodniej – obsadzając stolice biskupie współpracownikami komunistów i byłymi „księżmi pokoju” (…)
Kard. Casaroli, spiritus movens Ostpolitik, w następujący sposób wyjaśniał swą strategię:
Nawet jeśli druga strona jest mniej szczera, do rozwiązania problemu niezbędna jest wnikliwa i uczciwa analiza sytuacji. Przede wszystkim zaś konieczna jest wielka cierpliwość, a podnoszenie głosu, czy też formułowanie gróźb, może jedynie zaszkodzić. [Stanowisko nasze opieramy] na fundamentalnych prawach człowieka, nie odrzucając z góry wzięcia pod uwagę szerszego kontekstu problemu religijnego, aby móc osiągnąć pewne rozwiązania praktyczne, nawet jeśli tylko tymczasowe, w sytuacji gdy – póki co – niemożliwe jest uzyskanie niczego więcej (konferencja wygłoszona we Vienne we Francji, „Fideliter”, nr 67, listopad 1978, s. 52).
Ostpolitik wciąż jeszcze czeka na kompleksową ocenę. Odpowiedzieć należy na pytania: czy upadek „żelaznej kurtyny” w roku 1989 był faktycznie jej owocem oraz czy przyniosła ona istotnie wolność Kościołowi? W naszej opinii odpowiedzi na powyższe pytania muszą być raczej negatywne.
Za „The Angelus” grudzień 2008 tłumaczył Tomasz Maszczyk
Za: Zawsze Wierni nr 3/2021 (214)
Zarzucone potępienia komunizmu
Poniżej prezentujemy trzy schematy przygotowawcze na II Sobór Watykański, szkice dokumentów mających stawić czoła zagrożeniu ze strony komunizmu, nakreślić program pozwalający na skuteczne przeciwstawienie się mu i „poskromić jego zuchwałość”. Dokumenty te, oraz wszystkie inne podobne propozycje, porzucone zostały po przejęciu kontroli nad komisjami soborowymi przez biskupów z „sojuszu reńskiego”, koalicji liberalnych prałatów z Niemiec, Francji, Holandii oraz ich sojuszników, działających w sposób wysoce skoordynowany dla osiągnięcia własnych celów. LifeSite1 prezentuje obecnie owe schematy światu anglojęzycznemu, przedstawiając prawdopodobnie pierwsze ich tłumaczenie na język nowożytny.
O pracy duszpasterskiej wśród chrześcijan zainfekowanych komunizmem (De cura animarum pro christianis communismo infectis)
Rozdział 6 części II Praecipuae de animarum cura quaestiones, schematu przygotowawczego na II Sobór Watykański, zatwierdzony w lutym 1962 przez Komisję ds. Biskupów oraz Nadzoru nad Diecezjami.
Znalezione w: ACTA ET DOCUMENTA CONCILIO OECUMENICO VATICANO II APPARANDO. Seria II (PRAEPARATORIA), t. 3, cz. 1, ss. 333–339.
Święta Matka Kościół, wzorem swego Boskiego Oblubieńca i Mistrza oraz posłuszna Jego nakazom, pracuje gorliwie, aby wszyscy ludzie „mieli życie, i obficiej mieli” (Jan 10, 10).
Jednakże w ostatnich czasach zrodziło się niebezpieczeństwo zagrażające doktrynie i działalności Kościoła, a mianowicie ateistyczny komunizm, którego celem jest całkowite zburzenie porządku społecznego i podkopanie fundamentów cywilizacji chrześcijańskiej2.
Doktryna komunistyczna i jej program działania sprzyjają w wyjątkowy sposób szerzeniu się materializmu oraz ateizmu.
Komunizm, choć niekiedy wykorzystuje on sprzeciw wobec spuścizny błędów niesprawiedliwego systemu ekonomicznego3, głosi jednak ludzkości fałszywe orędzie odkupienia. „Fałszywy ideał sprawiedliwości, równości i braterstwa w pracy przepaja bowiem całą jego doktrynę i wszystkie działania pewnym błędnym mistycyzmem, który daje tłumom pozyskanym złudnymi obietnicami zapał i sugestywnie szerzący się entuzjazm”4. Stąd więc komunizm szerzy ze wszystkich sił wizję „organicznego życia”, oferując ludzkości fałszywą religię bez Boga, wykorzeniając równocześnie samą ideę wiecznego Bóstwa oraz nadzieję na życie przyszłe5.
Rezultatem tego jest pozbawianie człowieka wolności, duchowej podstawy wszelkich norm życiowych oraz odebranie osobie ludzkiej całej jej godności i zbezczeszczenie życia ludzkiego, jak również pozbawienie rodziców prawa do wychowywania swych dzieci6.
Usiłując zbudować nowy porządek polityczny, „świat bez Boga”, ateistyczny komunizm „głosi jako orędzie zbawienia i odkupienia ludzkości nową Ewangelię”7.
Kościół katolicki jednakże, będąc prawomocnym i autentycznym interpretatorem prawa moralnego, ma obowiązek potępiać wszelkie akty gwałcące prawo Boże, utwierdzać wiernych oraz oświecać ich w kwestii grożących im niebezpieczeństw, jak również stosowania swych zasad w życiu społecznym.
Kościół, jako Mistyczne Ciało Chrystusa, pracuje nieustannie nad jednoczeniem wszystkich ludzi, nawet tych, którzy błądzą, poprzez głoszenie Ewangelii i poprzez miłość oraz łaskę Chrystusa.
Ten święty oraz wzniosły obowiązek spoczywa przede wszystkim na „wyższych członkach Mistycznego Ciała, a zwłaszcza tych, którzy z nakazu Boskiej Głowy mają kiedyś zdawać sprawę za dusze”8, tj. na biskupach, „których Duch Święty postanowił nad całą trzodą, aby rządzili Kościołem Boga”9.
Tak więc Kościół posiada prawo oraz obowiązek zwalczania ateistycznego komunizmu w sferze zarówno doktryny jak i metod.
Istotne jest, aby starannie rozróżnić owo działanie czy też wypływający z Ewangelii obowiązek Kościoła od antykomunizmu jedynie politycznego, czy też ekonomicznego, który kieruje się innym celem. Z drugiej strony jednak „Kościół ma (…) prawo i obowiązek nie tylko strzeżenia nieskazitelności zasad religii i moralności, lecz także zajmowania autorytatywnego stanowiska, gdy chodzi o wprowadzenie tych zasad w życie”10.
W okolicznościach tych koniecznie jest, aby lud chrześcijański, okazujący posłuszeństwo głosowi swych biskupów, uświadamiany był stosownie w kwestii obecnego zagrożenia dla religii, aby poznawał coraz pełniej atakowane w sposób szczególny prawdy wiary (np. istnienie Boga, wolność człowieka, wartość pracy etc.), aby znał dobrze doktrynę Kościoła odnoszącą się do miłości oraz sprawiedliwości społecznej i w konsekwencji trzymać się mógł wiernie światłych dokumentów papieskich dotyczących zagadnień społecznych11, Kościół zaś mógł odnowić porządek moralny i społeczny w Chrystusie dzięki pracy kapłanów oraz apostolatowi świeckich wiernych.
Jako iż Kościół Boży żadną miarą nie faworyzuje bezpośrednio żadnego konkretnego systemu ekonomicznego i społecznego, ale zabiega o „przystosowania rozwijającego się współcześnie stylu życia do zasad kultury oraz nauki zawartej w Ewangelii”12, niezbędne jest prowadzenie walki duchowej przeciwko ateistycznemu komunizmowi, „systemowi pełnemu błędów i sofizmatów”13, dzięki której chrześcijanie umocnieni zostaliby w wierze, a praca duszpasterska, zwłaszcza wśród robotników, zyskałaby większą skuteczność w oparciu o wypracowanie właściwych norm postępowania.
Celem owej pracy duszpasterskiej powinno być:
- Udzielenie należytego wsparcia wiernym żyjącym w regionach nie dotkniętych prześladowaniami komunistycznymi.
- Reedukacja młodzieży poddawanej indoktrynacji w krajach komunistycznych.
- Udzielenie pomocy „Kościołowi milczenia”.
Art. I O chrześcijanach żyjących w regionach nie dotkniętych prześladowaniami komunistycznymi
1. Jako iż główną przyczyną identyfikowania się wielu chrześcijan z komunizmem jest godna ubolewania słabość wiary i pobożności, a także z powodu, iż doktryna chrześcijańska oraz sumienne praktykowanie życia chrześcijańskiego stanowią najskuteczniejszą zaporę przed ateizmem i materializmem, pasterze oraz wychowawcy młodzieży powinni edukować wiernych w taki sposób, aby umysłów ich nie zwiodły żadne wątpliwości ani przejawy ewidentnej niesprawiedliwości społecznej.
2. A. Istnieje więc potrzeba pogłębiania, poszerzania i upowszechniania wśród nich znajomości zasad doktryny zbawienia, przekazywanych w katechizmach publikowanych pod nadzorem władzy kościelnej, a wyjaśniających zwłaszcza doktrynę o Mistycznym Ciele Chrystusa oraz jej implikacje dla codziennego życia.
B. Katechizacja ma obejmować należycie uporządkowane i jasne wyjaśnienie nauczania społecznego zawartego w skarbcu doktryny katolickiej.
C. Niezbędne jest, aby członkowie Kościoła przeniknięci byli duchem społecznym wypływającym z doktryny chrześcijańskiej, a także stale kierowali się zasadami społecznymi w swym codziennym życiu.
D. Ponadto biskupi powinni usilnie i wytrwale bronić mądrych wskazań papieży dotyczących pokoju, zasad w oparciu o które utrzymywane być powinny przyjacielskie stosunki oraz zgoda między klasami społecznymi, a także zasad wedle których pomagać należy – wystrzegając się „rasizmu” ekonomicznego – krajom mniej rozwiniętym i biedniejszym.
E. Badania, mające na celu zyskanie dokładnej znajomości zasad, na których opiera się komunizm, a także atak doktrynalny na „światopogląd organiczny” i metafizykę komunistów, prowadzone być muszą w każdym kraju w zgodzie z wytycznymi przedstawianymi przez lokalnych biskupów.
F. W tym celu, zarówno klerycy w seminariach jak i kapłani podczas specjalnych kursów, mają być pouczani odnośnie samych doktryn komunizmu, atakowanych przez niego prawd objawionych, a także najskuteczniejszych metod obrony wiary.
G. Krajowe konferencje episkopatów powinny wspierać energiczną oraz stałą akcję przeciwko błędom komunizmu, wykorzystując do tego celu ekspertów; powinny też zadbać, aby w każdej prowincji czy też kraju istniała specjalna grupa ludzi, którzy będąc autentycznymi specjalistami w doktrynie komunistycznej, gorliwie i drobiazgowo zwalczają błędy owej doktryny.
H. Ponieważ działalność duszpasterska powinna być skierowana do wszystkich ludzi, nie wyłączając żarliwych komunistów, biskupi powinni zadbać, aby w każdej prowincji czy też kraju wyznaczona została specjalna grupa kapłanów oraz świeckich, ludzi wyróżniających się wiedzą lub reputacją, a zwłaszcza gorliwością dla ich apostolatu, którzy starać się winni zdobyć dla Chrystusa zwolenników komunizmu oraz ludzi zainfekowanych jego błędami.
I. Działalność apostolska polega na: a) rzetelnym praktykowaniu życia chrześcijańskiego; b) zgodną z duchem Ewangelii pogardą dla bogactw doczesnych; c) potępianiu naruszających sprawiedliwość społeczną niemoralnych praktyk niezależnie od tego, kto się ich dopuszcza (nawet gdy winni są katolicy); d) dokładnej znajomości społecznych zasad Kościoła oraz praktycznym stosowania ich w życiu wspólnoty; e) udzielaniu aktywnej pomocy ubogim i prześladowanym; f) podejmowaniu naukowych i praktycznych wysiłków mających na celu zapewnienie ludziom godniejszych warunków życia, np. poprzez udział w ciałach ustawodawczych, związkach pracowniczych etc.; g) szerzeniu Ewangelii oraz nauk Kościoła, zwłaszcza wśród młodych studentów, ludzi wykształconych, wykwalifikowanych rzemieślników, oraz zamożniejszych robotników i inżynierów; g) pokazywaniu, że doktryna katolicka oferuje lepsze rozwiązania i podejście do rozmaitych problemów.
J. Konieczne jest wstępowanie (świeckich – przyp. tłum.) do cechów oraz stowarzyszeń pracowniczych, aby przeciwdziałać szerzeniu się ateistycznego komunizmu wśród ludzi prostych, którzy nie rozumieją dostatecznie jego natury i nie udzielają mu bezwarunkowego poparcia, choć mogą głosować na komunistów z motywów ekonomicznych.
K. 1) Zarówno duchowieństwo, jak i działacze katoliccy odznaczać się powinni wielką gorliwością, żarliwą miłością bliźniego, duchem wyrzeczenia i wiarą w wartość chrześcijaństwa – nawet w kwestiach doczesnych – oraz w ostateczne zwycięstwo, jak również mieć serca przepełnione pragnieniem zaprowadzenia chrześcijańskiego porządku społecznego.
2) Ludzie posiadający stosowne wykształcenie powinni przeprowadzić szczegółową analizę metod psychologicznych wykorzystywanych przez komunistów przy agitacji wśród ludu.
3) W każdym regionie, po przeanalizowaniu stosowanych tam przez komunistów strategii, biskupi powinni wyznaczyć ludzi, których zadaniem będzie wybór metod pozwalających na najskuteczniejsze przeciwstawienie się „metodzie psychologicznej” komunistów.
4) Gorliwie wspierane być winny chrześcijańskie związki pracownicze, Akcja Katolicka oraz inne tego rodzaju organizacje oraz dzieła pomocy dla robotników, emigrantów, oraz wszystkich członków klasy proletariackiej.
5) Tę ewangeliczną walkę Kościoła z wrogami wiary rozgraniczać należy starannie od politycznego czy ekonomicznego antykomunizmu, niezależnie od słusznych i uprawnionych działań podejmowanych przeciwko komunizmowi przez katolików oraz innych ludzi sprawujących urzędy publiczne.
6) Bezpośrednie lub pośrednie działania komunistów, usiłujące wykorzystać ruchy czy publikacje katolickie do swych własnych celów, powinny być bezzwłocznie potępiane, a lokalni biskupi powinni im skutecznie przeciwdziałać.
7) Katolicy, którzy zainfekowani „postępowymi” doktrynami i popierający rewolucję, czy to wskutek fałszywego tzw. „idealizmu”, błędnego osądu, fałszywego pojmowania miłości bliźniego albo też z obawy przed potęgą Sowietów i ze względów ludzkich, utrudniają działania wymierzone w ateistyczny komunizm, powinni być publicznie piętnowani przez władze kościelne.
8) Ci jednak, którzy niezależnie od tego, czy byliby biskupami, kapłanami czy świeckimi, występują przeciwko ateistycznemu komunistycznemu w zdrowy sposób, powinni być pochwalani i wspierani, a jeśli zajdzie tego potrzeba również bronieni.
L. Utworzona powinna zostać międzynarodowa i złożona z biskupów oraz świeckich ekspertów komisja, która pod kierownictwem Stolicy Apostolskiej, mieć będzie za zadanie nadzorowanie i wspieranie wszystkich tych, którzy starają się bronić i wyzwolić ludzkość od błędów ateizmu oraz komunizmu.
Ł. Głównym obowiązkiem tej międzynarodowej komisji winno być wspieranie i koordynowanie badań, prac, rozporządzeń i praw które osłabiają komunizm oraz poskramiają jego zuchwałość.
Art. II O reedukacji młodzieży poddawanej indoktrynacji komunistycznej
Wypada teraz zająć się godnym ubolewania losem tych ludzi, zwłaszcza młodych, wychowanych pod rządami komunistycznymi, którzy uciekłszy spod jarzma niewoli mieszkają obecnie w wolnych krajach, wśród katolików którzy nigdy nie utracili swej najsłodszej wolności, a także wśród katolików, którzy prześladowani [niegdyś] przez komunizm, wspominają z bólem doświadczone cierpienia. Tacy młodzi ludzie, powracający obecnie na łono Kościoła, nie mogą być jednak postrzegani jako pod każdym względem ugruntowani w wierze katolicy; są oni co prawda spragnieni prawdy, całym sercem pragną miłości oraz sprawiedliwości, czują głęboką odrazę do komunizmu, nie odrzucili jednak w całości wszystkiego, czym nasiąkli pod rządami komunistycznymi.
Są oni często ostrożni i nieufni wobec Kościoła, gdyż – oczekując od niego doskonałości, chcą widzieć w nim jedynie rzeczy najwznioślejsze i gwałtownie się ich domagają; nie przekonuje więc ich ani nie pociąga ciche praktykowanie religii i znaczenie przywiązują przede wszystkim do wyjątkowych dzieł wiary oraz miłości bliźniego.
1. W każdej diecezji, w której przebywają uchodźcy, do opieki duchowej nad taką młodzieżą wyznaczeni mają zostać posiadający odpowiednie predyspozycje kapłani.
2. Najlepiej będzie wybrać ich spośród kapłanów tej samej narodowości (co ich podopieczni – przyp. tłum.), znających dobrze psychologię, język oraz zwyczaje młodzieży oraz innych ludzi, którzy żyli pod rządami komunistycznymi.
3. Popierane być winny te grupy katolickiej młodzieży oraz instytuty świeckie, które, przepojone duchem miłości bliźniego, wyrzeczenia i kierowane przez roztropnych kapłanów, poświęcają czas i środki swym nieszczęśliwym braciom w regionach, do których uciekli młodzi ludzie wychowywani w ustroju komunistycznym, tak aby ci ostatni mogli poznać mogli prawdziwe oblicze Kościoła.
Art. III O „Kościele milczenia”
W Mistycznym Ciele Chrystusa wszyscy jesteśmy „członkami jeden drugiego” i niejako „naczyniami połączonymi”, w których dokonuje się duchowa osmoza życia chrześcijańskiego. „Żeby nie było rozdwojenia w ciele, ale żeby jedne członki o drugie jednako staranie miały. I jeśli co cierpi jeden członek, społem cierpią wszystkie członki” (1 Kor 12, 25–26). Tak więc katolicy żyjący za „żelazną kurtyną” i cierpiący srogie prześladowanie powinni być wspierani modlitwami oraz innymi dziełami miłosierdzia przez chrześcijan, którzy mogą cieszyć się wolnością, tak aby ich wiara mogła zostać umocniona a ich straszliwe cierpienie złagodzone.
1. Rozbudzać należy ostygłą nieco miłość wobec braci żyjących po drugiej stronie „żelaznej kurtyny”, tak aby pomiędzy tymi, którzy niosą swój krzyż w regionach dotkniętych przez komunizm, a chrześcijańskimi wiernymi, którzy żyją w wolnym świecie, istniała zawsze solidarność oraz jedność dusz, a zwłaszcza aby łączył ich duch ofiary i wspólna modlitwa.
2. Jest bardzo pożądane, aby każdego dnia, na całym świecie katolickim, o konkretnych godzinach odmawiane były modlitwy w intencji prześladowanego Kościoła – czy to w postaci modlitwy Anioł Pański, Symbolu Wiary czy też modlitwy po Mszy św.
3. W każdym kościele parafialnym lub klasztornym odprawiana być powinna uroczyście ogłoszona Msza w intencji prześladowanego Kościoła oraz za jego prześladowców, zgodnie z formą określoną przez lokalnego biskupa. Ponadto wierni powinni być wzywani do udziału we Mszy sprawowanej w tej intencji.
4. Każdego roku, w Wielki Piątek, winny być odmawiane pobożnie szczególne modlitwy za chrześcijan cierpiących niesprawiedliwe prześladowanie, jak również o nawrócenie prześladowców.
5. Powinny być także zbierane datki na rzecz prześladowanego Kościoła, w formie ustalonej przez lokalne konferencje biskupów.
6. Bardzo wskazane jest, aby eksperci – kierując się zmysłem krytycznym i zdrowym osądem – tworzyli akta prześladowań dotyczące regionów dotkniętych plagą komunizmu, dzięki czemu budujący przykład chrześcijan, którzy cierpieli tam z miłości do Chrystusa, mógłby być stawiany wiernym za wzór podczas homilii.
7. Należy, w oparciu o roztropne planowanie, rozbudzać i właściwe przygotowywać powołania kapłańskie dla prześladowanego Kościoła, pod ścisłym kierownictwem Stolicy Apostolskiej.
8. Biskupi z krajów wolnego świata powinni zadbać, aby opinia publiczna była właściwie i nieustannie informowana o prześladowaniu Kościoła oraz – kiedy pojawi się po temu okazja – wspólnie i energicznie wstawiać się u najwyższych władz państwowych swych krajów w imieniu prześladowanego Kościoła, aby pobudzić je do aktywnej obrony swobód religijnych oraz praw ludzkich.
Tekst zaaprobowany podczas sesji plenarnej w dniach 5–13 lutego 1962.
O duszpasterstwie i komunizmie (De cura animarum et comunismo)
Schemat przygotowawczy na II Sobór Watykański, zatwierdzony przez Komisję Dyscypliny Duchowieństwa i Ludu Bożego w lutym 1962 roku.
Znaleziony w: ACTA ET DOCUMENTA CONCILIO OECUMENICO VATICANO II APPARANDO, seria II, t. 3, cz. 1, ss. 401–4.
Jest dziś wielu ludzi z rozmaitych narodów, którzy, choć nie przyszli na świat w areligijnych rodzinach, a nawet ochrzczeni zostali oraz wychowani w Kościele katolickim, ulegają propagandzie komunistycznej, zapisują się do organizacji komunistycznych i głosują na komunistów w wyborach krajowych oraz lokalnych14. Wielu z nich nie jest w istocie w głębi serca przekonanych do filozoficznych doktryn komunizmu, i wyłącznym powodem, dla którego udzielają oni praktycznego jedynie poparcia sprawie komunizmu, czy też przynajmniej powodem głównym, jest fakt, iż uważają go za skuteczny sposób na zaprowadzenie doskonałej sprawiedliwości społecznej, a w istocie na uzyskanie lepszych zarobków przy mniejszym nakładzie pracy, na równy udział w dystrybucji bogactw i dóbr materialnych oraz na wygodniejsze i łatwiejsze życie. Ci jednak, którzy popierają komunizm jedynie z motywów ekonomicznych, popełniają poważny błąd. Powinni oni uważnie rozważyć fakt, iż komunizm stara się zmienić warunki społeczne w niesprawiedliwy sposób, że oni sami (udzielając mu poparcia – przyp. tłum.) zwiększają jego potencjał do poważnego zakłócenia ładu społecznego, a ponadto, że zdarza się, iż ludzie, którzy popierają komunizm utrzymując równocześnie, iż odrzucają jego doktryny filozoficzne, stają się ostatecznie całkowicie przesiąknięci zasadami anarchizmu i ateizmu, na których opiera się komunizm.
Ważne jest więc, aby ostrzeżenia, rady i zalecenia, zwłaszcza te, które opublikowane zostały przez papieży Leona XIII, Piusa XI, Piusa XII i Jana XXIII, były jak najusilniej upowszechniane oraz, kiedy tylko pojawiałaby się taka możliwość, doprecyzowywane lub przystosowywane do obecnej sytuacji, w której Kościół stara się umacniać wiarę katolików wobec zagrożenia ze strony komunizmu, a także jasno przedstawiać doktryny chrześcijańskie, dzięki którym najpewniej osiągnięta być może sprawiedliwość w kwestiach społecznych i ekonomicznych. Nie jest jednak właściwe, aby ordynariusze i kapłani bezpośrednio atakowali komunizm ze względu na promowaną przez niego niesprawiedliwość i dokonywane przez niego zmiany społeczne i ekonomiczne, daliby bowiem w ten sposób komunistom oraz innym nieżyczliwie nastawionym do Kościoła ludziom pretekst do oskarżania go o angażowanie się w działalność czysto polityczną.
Należy więc dołożyć starań, aby światło wiary przenikało umysły wiernych, oraz aby karmieni byli zdrowym pokarmem i umacniani łaską Bożą poprzez przyjmowanie sakramentów. Wierni jednakże, zwłaszcza ci, którzy posiadają większe możliwości działania, powinni być zachęcani do wcielania w życie chrześcijańskiej doktryny społecznej, zamykania uszu na błędne doktryny, które przynoszą szkodę dobrobytowi i wolności narodu oraz dobru duchowemu jednostek, jak również do nie dawania wrogom Kościoła pretekstu do kłamliwego oskarżania go o brak zainteresowania tym, co konieczne jest do życia doczesnego.
Po starannym przeanalizowaniu wszystkich tych kwestii, przedstawiamy do rozważenia następujące propozycje:
I. Aby skutecznie odeprzeć niebezpieczeństwo grożące Kościołowi oraz społeczeństwu ze strony materialistycznego i ateistycznego komunizmu, potęgowane dodatkowo przez naturalizm i technicyzm, duchowieństwo powinno otrzymać właściwe przygotowanie, tak aby wykonując swą świętą posługę mogło zawsze i wszędzie umacniać wiernych, którzy nie zostali jeszcze zainfekowani przez komunizm, a także doprowadzać z powrotem do miłości Boga i Jego służby tych wszystkich, którzy nakłonieni zostali przez komunizm do porzucenia wiary i życia chrześcijańskiego.
II. Duszpasterze powinni starać się jak najusilniej, aby wszyscy wierni posiadali pełną znajomość prawd wiary i moralności chrześcijańskiej, dzięki czemu wystrzegać się będą mogli egoistycznego i hedonistycznego indywidualizmu.
III. W jasny i zrozumiały sposób wyjaśniana być winna doktryna [Kościoła] dotycząca godności człowieka, stworzonego na obraz Boży i zdolnego poznać dzięki swemu intelektowi obiektywną prawdę, a także, opierając się na preambula fidei oraz oraz motiva credibilitatis, w rozumny sposób służyć Bogu przylegając do objawionych prawd nadprzyrodzonych.
IV. Ponadto jasno i w pełni wyjaśniana być winna doktryna dotycząca Kościoła, zwłaszcza tego, iż jest on Mistycznym Ciałem Chrystusa, którego członkami są wszyscy ochrzczeni, wierni zaś powinni być napominani, aby zawsze zachowywali się stosownie do tej godności.
V. Duszpasterze powinni też na wszelkie sposoby wyjaśniać i tłumaczyć nauczanie społeczne Kościoła, zawarte w encyklice Leona XIII Rerum novarum, Piusa XI Quadragesimo anno oraz Jana XXIII Mater et magistra, jak również w wielu dokumentach Piusa XII, wykazując, że doktryna społeczna Kościoła zdolna jest przedstawić odpowiedzi na wszystkie pytania i trudności dotyczące konkretnych praw i struktur rządowych, mających związek z kwestiami ekonomicznymi i społecznymi.
VI. Aby doktryna społeczna Kościoła mogła być skuteczniej i owocniej wyjaśniana oraz upowszechniana, robotnicy i pracownicy techniczni powinni być nauczani tych rzeczy w sposób dostosowany do ich możliwości pojmowania, dbając równocześnie, aby otrzymywali oni stosowną katechizację. Ponadto gorliwie propagowane powinny być specjalne – obejmujące wybrane zagadnienia filozoficzne i teologiczne – kursy dla świeckich, które już obecnie organizowane są we wielu miejscach.
VII. Należy dołożyć starań, aby zagadnienia dotyczące społecznej doktryny Kościoła powszechniej jeszcze studiowane były w katolickich szkołach – przede wszystkim w seminariach i instytutach zakonnych – na wszystkich poziomach i jako tematy obowiązkowe.
VIII. Prawdziwe doktryny i prawdziwe cele komunizmu, jak również stosowane przez niego sprytne taktyki mające na celu zwodzenie nieostrożnych, powinny być demaskowane poprzez rozpowszechnianie poświęconych im książek oraz innych pism, przy wykorzystaniu środków przekazu, a także [poświęconych im] kongresów i konferencji. Jak najszerzej, zwłaszcza wśród młodzieży, robotników, rolników i pracowników technicznych, rozpowszechniane być winny broszury i ulotki przedstawiające komunizm w świetle prawa naturalnego oraz zasad doktryny katolickiej.
IX. Usilnie zaleca się aby, w oparciu o dekret II Soboru Watykańskiego, napisane zostały jak najpilniej i możliwie najszerzej rozpowszechnione następujące książki:
1. Kompendium doktryny chrześcijańskiej, zawierające jasne wyjaśnienie tych prawd należących do porządku zarówno naturalnego jak nadprzyrodzonego, które są obecnie w szczególny sposób atakowane, a zwłaszcza: obiektywnej natury prawdy, podstaw wiary, pojęcia grzechu, tajemnic Odkupienia i Mistycznego Ciała Chrystusa, a także ostatecznego zmartwychwstania rodzaju ludzkiego.
2. Streszczenie doktryny antropologicznej, zawierające drobiazgowe i zrozumiałe wyjaśnienie natury człowieka, nieśmiertelności i odpowiedzialności duszy ludzkiej, wrodzonych i niezbywalnych praw rodzaju ludzkiego, a także istoty i natury społeczeństwa świeckiego.
3. Codex socialis, prezentujący w sposób zwięzły, przejrzysty oraz należycie uporządkowany całe społeczne nauczanie Kościoła, w oparciu o dokumenty Magisterium jak również dokumenty będące owocem tzw. „tygodni społecznych”.
X. Aby wierni mogli być skuteczniej chronieni przed wpływem komunizmu, duszpasterze z największą gorliwością szerzyć powinni wśród nich pobożność chrystocentryczną, liturgiczną i eklezjalną, oraz starać się odciągać ich od praktyk i zwyczajów niebędących w stanie karmić autentycznej pobożności; powinni także uczyć ich owocnych sposobów czytania Pisma św. i prowadzenia życia chrześcijańskiego, którego fundamentem jest modlitwa i częste korzystanie z sakramentów, a także starać się usilnie, aby ich styl życia harmonizował z pełni z zasadami wiary, którą werbalnie wyznają, przodując w praktykowaniu wszelkich cnót, zwłaszcza sprawiedliwości oraz miłosierdzia.
XI. Wierni powinni być gorliwie nauczani, że muszą być „solą ziemi” i „światłością świata” (por. Mt 5, 13–14) oraz że zobowiązani są do pracy na rzecz „przyjścia Królestwa Bożego” (por. Mt 6, 10). Powinno się uświadamiać im obowiązek odrzucenia hedonizmu – poprzez swe słowa, kiedy istnieje po temu okazja, ale zawsze przez przykład swego życia – który wyrządza tak wielkie szkody zarówno jednostkom, jak i rodzinom oraz całemu społeczeństwu.
XII. Duszpasterze dołożyć powinni wszelkich starań, aby ci spośród wiernych, którzy posiadają odpowiednie zdolności i odznaczają się nieposzlakowaną moralnością, byli przygotowani do wypełniania swych obowiązków publicznych w sposób uczciwy i budzący powszechny szacunek. Wszyscy wierni jednakże, którzy posiadają prawo głosu w wyborach krajowych i lokalnych, powinni być ostrzegani przez swych ordynariuszy i kapłanów – we właściwy sposób, roztropnie lecz jednoznacznie i gorliwie – iż mają obowiązek głosować na tych kandydatów, którzy prawdziwie posiadać się zdają intencję właściwego wypełniania powierzonego im urzędu.
XIII. Indywidualni duszpasterze powinni wspierać i prowadzić „dzieła społeczne”, jak się je nazywa, na ile to tylko możliwe w swych własnych parafiach. Wszyscy żyjący na terenie parafii ubodzy powinni być otaczani prawdziwe ojcowską, gorliwą i aktywną pomocą, nawet jeśli nie prowadzą życia chrześcijańskiego lub też nie należą do Kościoła katolickiego.
XIV. Wierni, którzy skażeni zostali błędami komunistycznymi, pragną jednak przeważnie aby dzieci ich otrzymały sakrament chrztu, bierzmowania oraz przystąpiły do Pierwszej Komunii, sami też nie wzdragają się przed zawieraniem małżeństw kościelnych i pragną dla siebie katolickiego pogrzebu. Dlatego też duszpasterze, z największą gorliwością, powinni wykorzystywać te okazje, aby okazywać takim ludziom dobroć i życzliwość, dając tym samym praktyczny przykład prawdziwej natury Kościoła, zachęcając ich przez to do ponownego z nim zbliżenia i prowadzenia prawdziwego życia chrześcijańskiego.
XV. Całe duchowieństwo, zwłaszcza zaś duszpasterze, powinno stanowić dla wszystkich ludzi wzór miłości bliźniego oraz cnót pokory i ubóstwa, pokazując w ten sposób, iż obce jest mu pragnienie gromadzenia dóbr doczesnych i że przyświeca mu jeden tylko cel – troska o zbawienie dusz.
XVI. Należy usilnie zalecać, aby o ile pozwolą na to zwyczaje konkretnych miejsc, nie brać pod uwagę statusu społecznego wiernych przy sprawowaniu posług z okazji Pierwszych Komunii, ślubów i pogrzebów.
XVII. Duchownym oraz zakonnikom nie należy zabraniać sprawiedliwego i roztropnego zabiegania o darowizny ze strony zamożnych lub wpływowych ludzi oraz wykorzystywania ich do aktów kultu Bożego, do pracy apostolskiej czy też dzieł miłosierdzia, pilnie wystrzegać powinni się jednak, aby w sposób ten nie uzależniali się od takich darczyńców, gdyż pośród ludzi mniej zamożnych Kościół jest często oskarżany o to, iż jest narzędziem w rękach tych, którzy sprawują kontrolę nad życiem ekonomicznym, społecznym lub politycznym.
XVIII. Ordynariusze winni czuwać, aby wszystkim wiernym pilnie i w stosowny sposób wpajane były zasady oraz normy sprawiedliwości społecznej, a jeśli sytuacja tego wymaga, nie powinni wahać się potępiać – w sposób najroztropniejszy lecz jednoznaczny – co poważniejszych przypadków publicznego i wywołującego zgorszenie pogwałcenia sprawiedliwości społecznej.
XIX. Wierni, którzy są członkami władz świeckich, nie powinni nigdy zapominać, że wciąż pozostaje wiele do zrobienia w sferze działalności ekonomicznej, która jest szersza i bardziej złożona niż w minionych czasach, oraz że dla osiągnięcia tego celu winny być właściwie dostosowywane zarządzenia, urzędy, instrumenty prawne oraz metody15.
XX. W zgodzie z normami, które przedstawione zostaną przez krajowe lub regionalne ośrodki duszpasterskie, przeprowadzone winno zostać roztropne i dokładne badanie mentalności oraz zwyczajów wiernych w wypełnianiu przez nich obowiązków chrześcijańskich, tak aby można było otoczyć ich owocną opieką duszpasterską, stosownie do lokalnych warunków. Należy również zatroszczyć, aby ci spośród nich, którzy są lepiej predysponowani do tego zadania, byli właściwie przygotowani do prowadzenia działalności misyjnej, umożliwiającej tym, którzy oddalili się od Kościoła poznać jego prawdziwą naturę, tak aby Kościół był w stanie łatwiej i owocniej wypełniać wśród nich swą świętą posługę.
XXI. Członkowie stowarzyszeń świeckich, które określa się mianem „zawodowych”, a także innych do nich podobnych, czy to na terytorium diecezji czy też parafii, powinni gorliwie troszczyć się o to, aby ich współpracownicy, zwłaszcza podwładni, otrzymali pełną formację techniczną, społeczną, moralną oraz religijną, a dzięki temu byli w stanie zbliżyć się do ludzi swego stanu społecznego i – kiedy pojawi się właściwy moment – przekazywać im łatwo prawdę o Kościele.
XXII. Ordynariusze powinni zatroszczyć się, aby nauki przyrodnicze i sztuki wyzwolone kultywowane były przez grono posiadających stosowne przymioty moralne i uzdolnionych duchownych oraz zakonników, tak aby mogli oni zdobywać tytuły naukowe, dzięki którym będą mogli być nauczycielami lub też kapelanami studentów szkół wyższych i uniwersytetów, gdzie wiara i moralność wielu młodych ludzi zagrożone są wskutek nauczania przez licznych wykładowców materializmu dialektycznego lub ateizmu.
XXIII. Należy usilnie zalecać, aby na uniwersytetach czy też innych placówkach wyższej edukacji tworzone były specjalne grupy lub stowarzyszenia dla wykładowców lub studentów, tak aby mogli oni nie tylko dawać publiczne świadectwo swej wiary poprzez głoszone przez siebie poglądy oraz sposób życia, ale też skutecznie uniemożliwiać, a przynajmniej hamować, pracę prowadzoną gorliwie w owych szkołach przez tzw. komórki komunistyczne.
XXIV. W sytuacjach, gdy uznane to będzie za pożądane, duchowni oraz świeccy powinni potwierdzać w słowie oraz na piśmie, iż nie jest prawdą, jakoby Kościół nie szanował wartości doczesnych czy też że nie obchodzą go katastrofy, głód i wojna; powinni też pokazywać, że docenia on chwalebne starania ludzkości mające na celu zgłębienie tajemnic natury i wykorzystywanie w coraz większym stopniu jej bogactw dla zapewnienia łatwiejszego i szczęśliwszego życia, czy to w rodzinie czy też w społeczeństwie.
XXV. Aby centrum duszpasterskie (czy też Biuro Koordynacji Pracy Duszpasterskiej, które utworzone zostało w ramach Kongregacji Soboru) prowadzić mogło swą pracę w sposób bardziej owocny, do członków jego należeć winni także niektórzy kapłani oraz świeccy prowadzący pracę duszpasterską w różnych krajach. Obowiązki ich powinny być następujące:
1. Troska o to, aby zawsze i wszędzie prowadzona była taka forma duszpasterstwa, która prawdziwie odpowiada lokalnym potrzebom.
2. Ustalenie zawczasu ogólnych norm tego rodzaju pracy duszpasterskiej, która roztropnie określona zostanie przez ordynariuszy indywidualnych regionów, i która prowadzona być winna w zróżnicowany sposób, odpowiadający mentalności wiernych oraz ich statusowi społecznemu.
3. Gromadzenie i analizowanie dokumentacji dotyczącej środków i metod pracy duszpasterskiej w różnych regionach, a także ich skuteczności, aby – gdy zajdzie taka potrzeba – mogły być one wykorzystywane także w innych miejscach.
4. Troska o publikację zatwierdzonych książek ilustrujących i wyjaśniających doktrynę chrześcijańską oraz antropologiczną, a także przekazujących normy deontologiczne tym, którzy pracują na polu medycznym, prawnym i w innych podobnych dziedzinach.
5. Udzielanie lokalnym ordynariuszom pomocy przy powoływaniu do życia w poszczególnych krajach centrów duszpasterskich, a także wspieranie owych centrów tak, aby mogły one należycie wypełniać swe obowiązki.
Tekst zatwierdzony podczas sesji plenarnej Komisji w dniach 5–10 lutego 1962.
(Schemat ten dyskutowany był przez Centralną Komisję Przygotowawczą na II Sobór Watykański podczas drugiego i trzeciego zgromadzenia sesji szóstej, w pierwszych dniach maja 1962. Por. Acta et Documenta Concilio Oecumenico Vaticano II apparando, seria II (Praeparatoria), t. 2, z. 3, ss. 798–842.
O apostolacie świeckich w środowiskach przesiąkniętych materializmem, a zwłaszcza marksizmem (De laicorum apostolatu in ambitibus materialismo, praesertim marxistico, imbutis)
Rozdział VII De apostolatu laicorum, schematu przygotowawczego na II Sobór Watykański, zatwierdzony przez Komisję ds. Biskupów i Nadzoru nad Diecezjami w kwietniu 1962
Znaleziony w: ACTA ET DOCUMENTA CONCILIO OECUMENICO VATICANO II APPARANDO, seria II (PRAEPARATORIA), t. 3, cz. 2, ss. 345–348.
Wstęp
[Dostrzec można, że] w narodach, w przeważającej mierze chrześcijańskich, szerzy się, umacnia oraz wkrada do sumień ludzkich praktyczny materializm.
Dominującą formą tego materializmu jest tzw. „marksizm”, głoszący otwarcie wojujący ateizm i podejmujący systematyczne wysiłki mające na celu szerzenie swych doktryn głównie – choć nie wyłącznie – wśród robotników, a także wśród elit16.
Tak więc w obliczu tego poważnego i powszechnego zagrożenia, mając w pamięci miłość z jaką Chrystus nieustannie poszukuje tych, których odkupił, a którzy ulegli najzgubniejszym błędom, święty sobór pragnie przedstawić wskazówki, dzięki którym apostolat wśród chrześcijańskich wiernych mógłby stać się jeszcze skuteczniejszy i bardziej owocny.
Jednakże, aby rozwiać całkowicie wszelkie możliwe wątpliwości odnośnie do intencji Kościoła, a praca apostolska świeckich należących do jego owczarni nie była pozbawiona skuteczności, święty sobór uważa za stosowne oświadczyć co następuje:
Choć marksizm, który papież Pius XII osobiście ganił i potępił17, stanowi najgroźniejszą i najbardziej wrogą wobec wiary chrześcijańskiej formę materializmu, nie jest on bynajmniej jedyną jego współczesną formą. Jest dziś wielu takich którzy, choć oficjalnie deklarują się jako chrześcijanie, biernie aprobują obecną sytuację, utożsamiają ludzkie szczęście z postępem technicznym18 i ekonomicznym, pożądają bogactw19, usiłują budować świat na nich oparty20 i stopniowo oddalają się od Boga, którego krok po kroku usuwają ze swego życia. Ten praktyczny materializm infekuje zwłaszcza tych, którzy odmawiają uznania społecznego nauczania Kościoła, nie chcą uznać praw ubogich oraz słabych, grzeszą przeciwko sprawiedliwości społecznej21 i nie chcą zapobiegać jawnym oraz niesprawiedliwym nierównościom czy też przynajmniej ich łagodzić22. Wszystko to bez wątpienia toruje drogę wszelkim rodzajom wywrotowych doktryn.
Marksistowski materializm nie może być zwalczany skutecznie, jeśli także owe inne formy materializmu nie zostaną otwarcie odrzucone; nie może być też nadziei na to, iż pewnego dnia uda się wyeliminować ze świata i serc ludzi marksistowski ateizm, o ile ustąpi on jedynie miejsca innej formie materializmu, związanej z tzw. ustrojem „kapitalistycznym”, upowszechnianej przez niego w codziennym życiu jednostek.
Tak więc chrześcijanie zaangażowani w apostolat świeckich, którzy choć atakują i potępiają marksistowski materializm zgodnie ze społeczną doktryną Kościoła23, nie starają się w żaden sposób antagonizować klas społecznych, bronić przywilejów bogatych ani w żaden sposób wchodzić w sojusz z władzami doczesnymi lub też tymi, którzy podstępnie podają się za obrońców zasad religii i praw Kościoła, w rzeczywistości jednak pragną bronić własnych przywilejów, tuszując przejawy niesprawiedliwości, bez wątpienia szkodzą w poważny sposób Kościołowi.
55. [Podstawowe zasady] Stosowne jest, aby katolicy zaangażowani w apostolstwo świeckich autentycznie oraz szczerze dzielili życie swych bliźnich. Nie wystarcza też, aby jedynie żyli, pracowali czy też mieszkali z nimi – konieczne jest ponadto, aby aktywnie współdziałali z nimi we wszystkich tych inicjatywach, które prawdziwie przyczyniają się do dobra wspólnego oraz je promują24. Ponadto powinni zdecydowanie odrzucać te rzeczy, które sprzeczne są z Bożym prawem, takie jak nienawiść między ludźmi, kult pieniądza, niegodziwy użytek z bogactw, żądza władzy, kłamstwa i oszustwa, posługiwanie się niemoralnymi metodami; równocześnie jednak powinni być odważni w służbie Bogu oraz niesieniu pomocy swym braciom w duchu ubóstwa, zalecanym tak bardzo przez Zbawiciela w Ewangelii.
56. [Spełnienia poszukiwać winni w Bogu] Aby świeccy wierni mogli skutecznie oraz owocnie zwalczać ateizm, konieczne jest przede wszystkim, aby życie ich wypełnione było Bogiem, czerpiąc swą jedność z owego ścisłego z Nim zjednoczenia oraz uświęcenia przez Niego całej ich pracy. Nie powinni też nigdy ustawać na modlitwie i stale wstawiać się za swoich braci.
57. [Potrzeba roztropności] Świeccy kierować się winni niezbędną roztropnością, aby w codziennych kontaktach z innymi nie przesiąknąć, stopniowo i niedostrzegalnie, różnymi błędami – widzianymi, zasłyszanymi lub takimi, o których mogą przeczytać.
58. [Praca apostolska] Świeccy pokazywać winni, że religia chrześcijańska nie jest jedynie abstrakcyjną doktryną, ale że powinna być ona praktykowana w taki sposób, aby wypełniać należycie obowiązki stanu, nie kolidujące bynajmniej z obowiązkami wobec społeczeństwa. W celu tym konieczne jest konsekwentne prowadzenie życia chrześcijańskiego, zwracając szczególną uwagę na jego wyrazy w relacjach społecznych25.
Ponadto wierni powinni całym sercem starać się o odnowę życia społecznego.
Co do ich apostolatu, niezbędne jest, aby pogłębili swą wiedzę o lokalnych uwarunkowaniach i osądzali je wedle norm Ewangelii, po czym podejmowali właściwe działania.
59. [Szkolenie i formacja] W przypadku świeckich mających angażować się w taki apostolat, konieczny jest specjalny rodzaj szkolenia i formacji: powinno się im zwłaszcza udzielać pouczeń odnośnie do różnych doktryn chrześcijańskich atakowanych przez współczesnych ateistów i marksistów; powinni być odpowiednio szkoleni w zakresie doktryn marksistowskich oraz mentalności materialistycznej, która propagowana jest także poza grupami marksistowskimi; powinni poznać mentalność oraz taktykę marksistów, aby byli w stanie skuteczniej bronić się przed błędami a także efektywniej wyjaśniać i przekazywać prawdę innym.
Konieczne jest, aby poznali dokładnie społeczną doktrynę Kościoła, zwłaszcza odnoszącą się do tych kwestii26.
Warto zauważyć, że sam tylko negatywny osąd nie wystarcza. Jako iż każdy błąd jest zawsze w jakimś stopniu zmieszany z prawdą, konieczne jest nauczanie świeckich właściwego odróżniania dobra od zła, poprzez rozpoznawanie rzeczy wynikających ze sprawiedliwości oraz dostrzeganie postulatów które są niebezpieczne, zwłaszcza w odniesieniu do środków ich realizacji.
60. [Konieczność jedności] Pożądane jest, aby świeccy z konkretnych prowincji apostolatu często się ze sobą spotykali, tak aby działania ich mogły być rezultatem wspólnego planu; co można urzeczywistnić na wiele sposobów, zgodnie z różnymi i coraz nowszymi potrzebami oraz okolicznościami27.
61. [Pomoc ze strony Kościoła] Podejmujący taką pracę świeccy misjonarze powinni być wspierani przez cały Kościół: przez lokalnego biskupa, kapłanów, zakonników oraz wszystkich wiernych, poprzez gorliwą modlitwę, zwłaszcza publiczną, jak również poprzez przydzielanie im do pomocy posiadających właściwe do tego kwalifikacje kapłanów28.
62. [Chrystus cichy i pokorny sercem] Właściwe jest, aby wierni wszystkich klas społecznych współpracowali ze sobą, tak aby Kościół powszechny mógł ukazywać obraz Chrystusa Nauczyciela i Odkupiciela, oni zaś jaśnieli siłą wiary, dobrocią, życzliwością, ubóstwem a zwłaszcza miłością bliźniego, naśladując swój Boski Ideał29 (…)
Tekst zatwierdzony – przy jednym głosie przeciwnym (odn. Rozdz. VI, podr. II) – podczas sesji plenarnej 2–8 kwietnia 1962.
Za portalem LifeSite.news tłumaczył Tomasz Maszczyk
Przypisy
- ↑https://s3.amazonaws.com/lifesite/The_Lost_Condemnations_of_Communism_of_Vatican_II_(1).pdf, dostęp: kwiecień 2021.
- ↑Pius XI, Divini Redemptoris, AAS, XXIX, 1937, nr 4, s. 66.
- ↑Ibidem, s. 91.
- ↑Ibidem, s. 69.
- ↑Ibidem, s. 70.
- ↑Ibidem, ss. 70–71.
- ↑Ibidem, ss. 71–72.
- ↑Pius XII, Mystici corporis, AAS, XXXV, 1943, nr 7, s. 239.
- ↑Dz 20, 28.
- ↑Jan XXIII, Mater et magistra, AAS, XLIII, 1961, nr 8, s. 45.
- ↑Leon XIII, Rerum novarum, Acta Leonis, t. XI, 1891, s. 97 sqq; Pius XI, Quadragesimo anno, AAS, XXIII, 1931, s. 179 sqq; Pius XII, orędzie radiowe z 1 czerwca 1941, AAS, XXXIII, 1941, s. 195 sqq.; Jan XXIII, Mater et magistra, AAS, XLIII, 1961.
- ↑Jan XXIII, Mater et magistra, 1. c., s. 46.
- ↑Pius XI, Divini Redemptoris, 1. c., s. 72.
- ↑W marcu roku 1961 istniało na świecie 87 partii komunistycznych, zaś w okresie późniejszym pojawić się miało jeszcze wiele innych, zwłaszcza na kontynencie afrykańskim. Pod koniec roku 1960, nie uwzględniając narodów znajdujących się pod władzą Rosji, na całym świecie komunistom udało się zwerbować w swe szeregi ok. 6 mln ludzi.
- ↑Jan XXIII, Mater et magistra, AAS, LIII, 1961, s. 414.
- ↑Współczesny ateistyczny komunizm jest jednoznaczny w kwestii swego ateizmu. Bez wątpienia zwalcza on wszelkie formy religii, którą uznaje za „opium dla ludu”, w szczególny zaś sposób przeciwstawia się Kościołowi katolickiemu, który postrzega jako władzę jedynie polityczną, sprzymierzoną z „kapitalizmem” w celu obrony wspólnych przywilejów.
W rzeczywistości współczesny komunizm jest pseudo-religią, którą określić można mianem eschatologicznej. Przyszłe społeczeństwo, które pragnie zbudować, bezklasowe, bez własności prywatnej środków produkcji, wyzwolone od wszelkich będących jej konsekwencją form alienacji, doprowadzić ma do pojednania człowieka z naturą oraz ludzi między sobą, przynosząc im prawdziwą wolność. Proletariat, jako ofiara rabunku, posiada mesjańską misję wyzwolenia, poprzez rewolucję proletariacką, nie tylko siebie samego, ale też całej ludzkości, jak również poskromienia natury. Sakramentem tej religii jest postęp techniczny, poprzez który, dzięki pracy ludzkiej, pojawia się nadzieja na opanowanie natury, otwierając przed ludzkością drogę do szczęścia i pokoju, za pomocą rozwijającej się struktury ekonomicznej, której wszystkie ideologie stanowią jedynie nadbudowę. Wymaga to konfliktu klasowego, aby poskromić tych, którzy sprowadzają proletariat do roli niewolników zachowując dla siebie środki produkcji. Wszystko to jest nieuniknioną konsekwencją materializmu dialektycznego i historycznego.
Stąd też jednostka nie uważa się za osobę obdarzoną wolnością, ale za część zbiorowości (mas), będącej równocześnie stwórcą wszechświata oraz odkupicielem ludzkości. Religia ta broni swego dogmatycznego marksizmu-leninizmu, potępia heretyków i ekskomunikuje schizmatyków. Na tym właśnie opiera się jej mistyka, jej, wiara, nadzieja oraz miłość – i stąd też wypływają wszystkie jej normy, zarówno etyczne jak jurydyczne. - ↑Divini Redemptoris, AAS, 29 (1937), s. 96; por. Caritate compulsi, 3 maja 1932, AAS, 24 (1932), ss. 180–181; Decretum S. Officii, 1 iulii 1949, AAS, 41 (1949), s. 334.
- ↑Pius XII, Nuntius radiophonicus in Natali Domini, 1953, AAS, 46 (1954), s. 9.
- ↑Caritate compulsi, AAS, 24, (1932), s. 178.
- ↑Mater et magistra, AAS, 53, (1961), s. 452.
- ↑Divini Redemptoris, ibidem, s. 91.
- ↑Pius XII, orędzie radiowe z 1 września 1944, AAS, 36, (1944), s. 253.
- ↑Caritate compulsi, ibidem, s. 180; Divini Redemptoris, s. 69 et sq.
- ↑Mater et magistra, ibidem, s. 456.
- ↑Quadragesimo anno, AAS, 23, (1931), ss. 222–223; Nova impendet, AAS, 23, (1931), s. 394; Sermo adstantes ex Hispania profugos, AAS, 28, (1936), s. 377; Divini Redemptoris, ibidem, s. 101.
- ↑Divini Redemptoris, ibidem, s. 103; Pius XII, Adhortatio apostolica ad clerum uniwersum, 22 września 1950, AAS, 42, (1950), s. 697; Mater et magistra, ibidem, s. 462.
- ↑Divini Redemptoris, s. 102.
- ↑Pius X, Notre chargé apostolique, 2 sierpnia 1910, AAS, 2, (1910), s. 630; Pius XI, Divini Redemptoris, s. 98; Pius XII, Adhortatio apostolica ad clerum uniwersum, 22 września 1950, AAS, 42, (1950), s. 697; Mater et magistra, ibidem, s. 462.
- ↑Divini Redemptoris, s. 98; Pius XI, Ad catholici sacerdoti; AAS, 28, (1936), s. 28 i n.
Za: Zawsze Wierni nr 3/2021 (214)