Aktualizacja strony została wstrzymana

Kampania nieznanych sprawców – wywiad ze Stanisławem Michalkiewiczem

Czy mógłby się Pan odnieść do sprawy zniszczenia wystawy „Wybierz życie” przez grupę agresywnych zamaskowanych osób w Kostrzynie?

Zniszczenie przez tak zwanych „nieznanych sprawców” wystawy „Wybierz Źycie” w Kostrzynie, gdzie odbywał się Owsiakowy festiwal, jest logicznym następstwem nasilającej się kampanii antyreligijnej i antykościelnej.

Podczas gdy jedni z wysokości swoich wież z kości słoniowej tylko rzucają słowa potępienia „katolickiego fundamentalizmu” i przestrogi przed rzekomo zagrażającym Polsce „państwem wyznaniowym”, które zagraża wolności, bo nie będzie można się gzić i pochłeptać piwka – rewolucyjna młodzież, podniecona dodatkowo alkoholem i prochami wyciąga wnioski i działa. Obawiam się, że policja sprawców nie wykryje i to nie tylko dlatego, że w zasadzie już nie interesuje się zwalczaniem przestępstw, tylko kręceniem lodów – ale przede wszystkim dlatego, że wie, iż władze państwowe sobie tego nie życzą. Nietrudno się tego domyślić choćby z tonu, jakim kontrolowane przez tajne służby media odnotowały akty podlizywania się rewolucyjnej młodzieży przez Tadeusza Mazowieckiego, czy Lecha Wałęsę – a poprzednio – nawet arcybiskupa lubelskiego JE Józefa Źycińskiego.

Jaki sens według Pana ma wystawa „Wybierz życie”, która dotychczas była prezentowana w różnych miastach?

Wystawa ta, której wprawdzie nie widziałem, ale z tytułu domyślam się, że skierowana jest przeciwko zabijaniu ludzi bardzo małych lub bardzo chorych, czyli przeciwko aborcji i eutanazji. Po pierwsze – daje ona świadectwo katolickiemu przywiązaniu do przykazań Bożych.  Po drugie – stanowi przestrogę przed burzeniem chrześcijańskich fundamentów etycznych systemu prawnego i opieranie go na lotnym piasku masowych nastrojów, czyli zasadzie demokratycznej: „im większa Liczba, tym słuszniejsza Racja”. Dotychczas tak się składało, że wyznawcy zasady demokratycznej sami padali jej ofiarą. Tak było z rosyjskimi chłopami, którzy najpierw mordowali ziemian i rabowali dwory – bo stanowili „lud”, a potem, podczas kolektywizacji, konali z głodu we wsiach otoczonych kordonami wojsk NKWD – bo „awangarda ludu” tak postanowiła. Podobnie Żydzi, którzy poprzez swoje ośrodki opiniotwórcze w Europie nie tylko opowiadali się za tzw. „postępem”, ale stanowili tzw., jego „awangardę” – aż Adolf Hitler wyciągnął z tego logiczne – co nie znaczy, że również uzasadnione moralnie – wnioski i zgotował im zagładę. Te historyczne przykłady powinny uświadomić wszystkim, że tyrania Większości, podobnie jak tyrania Rozumu, mogą okazać sie nie tylko straszliwe w skutkach, ale przede wszystkim – niebezpieczne dla ich propagatorów i militantów. Oni już wprawdzie nie będą bardzo mali, ale mogą być bardzo chorzy – i na to właśnie zwraca uwagę ta wystawa.

Jakie konsekwencje powinny spotkać niszczycieli wystawy?

Niszczycieli wystawy powinna spotkać kara zgodna z prawem, tzn. przewidziana za niszczenie cudzego mienia. Natomiast surowość kary w odniesieniu do poszczególnych sprawców powinna być uzależniona od ich pobudek, których w tej chwili nie znamy i nie wiadomo, czy kiedykolwiek je poznamy, bo sprawcy ci – jak sadzę – pozostaną już na zawsze  nieznani.

Redaktor: Joanna Kuczyńska


Za: KLuby Patriotyczne | http://klubypatriotyczne.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=200:kampania-nieznanych-sprawcow-wywiad-ze-stanisawem-michalkiewiczem&catid=22:aktualnoci

Skip to content