Aktualizacja strony została wstrzymana

Jak zawiodły niemieckie media publiczne – Erich Kartmann

Jak zawiodły niemieckie media publiczne. Nowe sprawozdanie w czasach Corona-Absolutyzmu

 

ARD i ZDF chciały podnieść opłaty za nadawanie. Ten plan się nie udał – na razie. Media publiczne są od lat masowo krytykowane. Jednak wahający się politycy i mocno scementowany system praw zwyczajowych nadal zapewniały, że pilnie potrzebne głębsze reformy były odkładane. Teraz,w kryzysie Corony nadawcy publiczni w dużej mierze zawiedli. I ponoszą za to szczególną odpowiedzialność.

W 1996 roku Niklas Luhmann napisał w swojej książce »Die Realität der Massenmedien« że to, co wiemy o naszym społeczeństwie, a nawet o świecie, dowiadujemy się za pośrednictwem mediów.

W 2020 roku doświadczenie Luhmanna spełniło się w przerażający sposób – dzięki ogromnemu wpływowi telewizji publicznej i nadawców publicznych (w skrócie ÖRR) na społeczeństwo w obecnym okresie kryzysu.

Z powodu przewagi w mediach jednostronnych doniesień o koronawirusie nie tylko media te wywołały niebezpieczny strach, przez który wielu obywateli bez zastrzeżeń akceptuje ograniczenie swoich podstawowych praw, ale także przyczyniły się do niefortunnej polaryzacji społeczeństwa.

„Grupa ARD” zatrudnia ponad 42 000 osób. Ze względu na dochód z obowiązkowych opłat w wysokości 8,07 miliardów euro rocznie i jej wysoki wskaźnik oglądalności ma dominującą pozycję na rynku. Jednocześnie ARD i ZDF od wielu lat przeżywają kryzys strukturalny. Lista zarzutów jest długa: astronomiczne pensje dyrektorów i szefów działów, systemy emerytalne, brak przejrzystości, nadmierna biurokracja, a do tego niska jakość z powodu zbyt wielu kiczowatych i stronniczych programów. Krytykuje się członków organów nadzorczych, prasową działalność w Internecie oraz wpłacanie ogromnych sum na prawa sportowe i pensje sprawozdawców sportowych. Od lat krytykowano również, że 129 lokali ARD i 64 stacji radiowych to za dużo. Fakt, że ARD utrzymuje również jako ozdobę łącznie 23 orkiestry, duże zespoły i chóry w całym kraju, to tylko drobna uwaga na marginesie.

Medialna przesada kontra obiektywna ocena.

Od marca 2020 roku dominujący na rynku ÖRR miał prawie tylko jeden temat we wszystkich formatach: Corona.

Instytut Badań Mediów w Kolonii ustalił, że w marcu i kwietniu wiadomości o Coronie w „Tagesschau” i „Heute” (programy informacyjne niemieckich nadawców publicznych) sięgały 75 procent.

Znaczenie tej medialnej przesady jest ogromne, jeśli spojrzeć na ankietę, zgodnie z którą 80 procent Niemców korzysta z telewizji, aby dowiedzieć się o Coronawirusie, środkach i przebiegu pandemii.

„Jednak ci sami eksperci i politycy pojawiają się przed kamerami miesiąc po miesiącu, jako menedżerowie kryzysowi Covid 19” – pisze naukowiec ds. Mediów Otfried Jarren.

Według Jarrena, w szczególności niektóre stacje – takie jak NDR – przyciągają uwagę ze względu na swoją „specjalną formę sprawozdań sądowych”. Telewizja nie tylko inscenizuje zagrożenie, ale i jednocześnie władzę wykonawczą. Zarzuca dziennikarzom, że postrzegają siebie jako część systemu i zbyt mało kwestionują z tego, co zostało postanowione.

Jarren nadal krytykuje w czasach kryzysu, że zadaniem mediów nie jest odgrywanie przedłużonego ramienia rządu i prowadzenie kampanii, jak robił to Tagesschau w mediach społecznościowych. Natomiast widzowie i słuchacze od marca są nieustannie zasypywani statystykami bez weryfikacji.

Jednocześnie tylko bardzo niewielki obszar nauki, tj wirusolodzy i epidemiolodzy, a także instytuty badawcze bliskie rządowi mają możliwość przedstawienia swojego punktu widzenia. Odmienne opinie naukowe są bardzo rzadko prezentowane – a nawet potępiane. Wielość opinii? Nic z tego.

Zwycięstwo w sondażach kosztem spokoju społecznego ?

ÖRR czyli media publiczne otrzymują obecnie duże wsparcie. Badanie przeprowadzone przez »Focus« w 2018 roku wykazało, że tylko 54 procent Niemców uznało, że ich relacje są wyważone, ale 34 procent oceniło te relacje jako partyjniackie i jednostronne. Dzisiaj ZDF ogłasza z nieskrywaną dumą, że czas oglądania kanału wzrósł o około 20 procent od 16 marca do 3 maja 2020 roku w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Ten zachwyt nad oglądalnością ÖRR jest szczególnie wątpliwy, ponieważ w celu zapewnienia jego niezależności i jakości dziennikarskiej jest finansowany w 96 procentach z obowiązkowych opłat.

Jego relacje z kryzysu Coronawirusa w przerażający sposób pokazują jedną rzecz: zdecydowanie zbyt wielu dziennikarzy wspieranych przez płatników składek porzuciło podstawowe standardy dziennikarskie i zastąpiło je „właściwą postawą”.

ÖRR nie wypełnia swojej odpowiedzialności ani nie spełnia standardów jakości, do których mają prawo widzowie. Pilnie potrzebna jest fundamentalna reforma.

 

Erich Kartmann (pseudonim) był przez dziesięciolecia redaktorem w dziale krajowym znanej gazety w południowo-zachodnich Niemczech.

 

Tłumaczył: Paweł Jakubas, proszę o jedno Zdrowaś Maryjo za moją pracę.

Oryginał ukazał się w numerze nr 33 tygodnika Demokratischer Widerstand z dnia 16 stycznia 2021 roku.

Strona internetowa: www.demokratischerwiderstand.de

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Powyższy tekst opisuje sytuację w Niemczech, ale niemal dokładnie to samo ma miejsce w Polsce. Przytoczmy:

  • Z powodu przewagi w mediach jednostronnych doniesień o koronawirusie nie tylko media te wywołały niebezpieczny strach, przez który wielu obywateli bez zastrzeżeń akceptuje ograniczenie swoich podstawowych praw, ale także przyczyniły się do niefortunnej polaryzacji społeczeństwa.
  • Lista zarzutów jest długa: astronomiczne pensje dyrektorów i szefów działów, systemy emerytalne, brak przejrzystości, nadmierna biurokracja, a do tego niska jakość z powodu zbyt wielu kiczowatych i stronniczych programów.
  • Od marca 2020 roku dominujący na rynku telewizji publicznej i nadawców publicznych, miał prawie tylko jeden temat we wszystkich formatach: Corona.
  • W marcu i kwietniu wiadomości o Coronie w [TVP, TVN, Polsat…] sięgały 75 procent.
  • Widzowie i słuchacze od marca są nieustannie zasypywani statystykami bez weryfikacji.
  • Jednocześnie tylko bardzo niewielki obszar nauki, tj wirusolodzy i epidemiolodzy, a także instytuty badawcze bliskie rządowi mają możliwość przedstawienia swojego punktu widzenia. Odmienne opinie naukowe są bardzo rzadko prezentowane – a nawet potępiane.
  • Dzisiaj [TVP] ogłasza z nieskrywaną dumą, że czas oglądania kanału wzrósł o około 20 procent od 16 marca do 3 maja 2020 roku w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
  • Zdecydowanie zbyt wielu dziennikarzy wspieranych przez płatników składek porzuciło podstawowe standardy dziennikarskie i zastąpiło je „właściwą postawą”.

Jak widać, manipulacja koronawirusowa jest taka sama w każdym państwie na świecie – przynajmniej na tzw. Zachodzie. Etyka dziennikarska stała się niewygodnym anarchonizmem, a opis rzeczywistości został zastąpiony konfabulacją.

 


 

Opracowanie: WWW.BIBULA.COM na podstawie: materiałów nadesłanych

Skip to content