Aktualizacja strony została wstrzymana

„Pedał” za 15 tysięcy złotych

Od dziś wypowiadanie słowa „pedał” może drogo kosztować. Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie zapadł bowiem bezprecedensowy wyrok. Sąd orzekł, że za nazwanie homoseksualisty pedałem pozwana – 50-letnia kobieta ma zapłacić powodowi 15 tysięcy złotych i przeprosić go publicznie.

25-letniemu homoseksualiście nie podobało się, że sąsiadka nazwała go „pedałem” i pozwał ją do sądu o naruszenie dóbr osobistych. Kobieta miała go tak nazwać na klatce schodowej i w sklepie. Pozwana Anna Sz. zaprzeczała jakoby nazwała sąsiada „pedałem”.

– Wyrok zapadł chyba bez głębszego zastanowienia sądu – komentuje Mirosław Orzechowski – nad konsekwencjami społecznymi i językowymi tego faktu. Już dzisiaj na jednym z portali internetowych ktoś napisał: „za mocno pedałowałem pod górkę i urwał mi się „homoseksualista”.

– Proszę moich Czytelników – pisze Mirosław Orzechowski na blogu – żeby nie rezygnowali łatwo z polskich przyzwyczajeń językowych i kulturowych. Pojęcia tworzą życie i ludzkie zbiorowości, sędzia ze Szczecina chciałby stać się takim językoznawcą. Szkoda, że nie podpowiedział, jak można „bezpłatnie” a bardziej przystępnie nazywać sodomitów i pederastów. Był kiedyś „Wielki językoznawca”, ale na szczęście umarł i niewiele zostało po jego misji. Jestem przekonany, że niewiele zostanie też po dzisiejszym wyroku sędziego ze Szczecina – stwierdza Mirosław Orzechowski.


Pedały po 15 tysięcy złotych za sztukę

Przez wyrok sądu okręgowego w Szczecinie, żyjemy od dzisiaj w innej Polsce. Trzeba będzie zapamiętać, że słowo „pedał”, to pojęcie obraźliwe dla kogoś, kto jest pederastą, ciotą, zboczeńcem, czy sodomitą i uprawia praktyki seksualne z drugim mężczyzną, a kosztowne dla wszystkich, którzy odczuwają zdrowy wstręt do tego typu dewiacji.
Zdaje się że sąd nazbyt pochopnie rozstrzygnął, że „pedał”, a więc prawdopodobnie również „pedzio”, czy „pedałek”, musi kosztować 15 tys. zł każdego, kto sodomitę nazwie w ten delikatny w sumie sposób.

Pederasta z Wolina, podał do sądu panią Annę, że nazwała go „pedałem” za to, że ten zamieszkał z facetem, tworząc z nim związek sodomitów. Pozwana do końca zaprzeczała, że nazwała Ryszarda G. „pedałem”. Nic to nie dało. 25-letni Ryszard G., homoseksualista z Wolina, oskarżył sąsiadkę panią Annę o naruszenie dóbr osobistych za to, że kobieta miała publicznie wyzwać jego i jego partnera, że „pedał sprowadził sobie pedała”.
Wyrok zapadł chyba bez głębszego zastanowienia sądu nad konsekwencjami społecznymi i językowymi tego faktu. Już dzisiaj na jednym z portali internetowych ktoś napisał: „za mocno pedałowałem pod górkę i urwał mi się »homoseksualista«”.
Rozmaite wpływowe środowiska, najczęściej homoseksualne, próbują na nowo nazwać sodomitów z angielska „gejami”. To rzecz niedopuszczalna przez ustawę o języku polskim, ale ustawa chyba nie wie, jakie wpływy mają sodomici na rzeczywistość w naszym kraju.
Proszę moich Czytelników, żeby nie rezygnowali łatwo z polskich przyzwyczajeń językowych i kulturowych. Pojęcia tworzą życie i ludzkie zbiorowości, sędzia ze Szczecina chciałby stać się takim językoznawcą. Szkoda, że nie podpowiedział, jak można „bezpłatnie” a bardziej przystępnie nazywać sodomitów i pederastów. Był kiedyś „Wielki językoznawca”, ale na szczęście umarł i niewiele zostało po jego misji. Jestem przekonany, że niewiele zostanie też po dzisiejszym wyroku sędziego ze Szczecina.
A swoją drogą, skoro pani Anna S. dostała 15 tys. zł kary za „pedała” z Wolina, to ile dostać może prezydent Łodzi za słynną już przemowę do strażnika miejskiego: „Gdzie masz ch..u czapkę?”.

Mirosław Orzechowski

Za: Aspekt Polski | http://www.aspektpolski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2449&Itemid=1 | "Pedał" za 15 tysięcy złotych

Skip to content