Aktualizacja strony została wstrzymana

Sukces medycyny: zero ofiar grypy w stanie Waszyngton w sezonie grypowym 2020-21

Od kilku miesięcy trwa coroczny sezon grypowy, który zwykle pociąga za sobą na całym świecie setki milionów zachorowań, wizyt lekarskich, hospitalizacji oraz setki tysięcy, jeśli nie miliony śmiertelnych ofiar tej groźnej choroby.

W samych Stanach Zjednoczonych w ostatnich sezonach grypowych, na grypę chorowało corocznie około 40 do 60 milionów obywateli, z tego np. w sezonie 2017-2018 skorzystało z wizyt lekarskich w związku z grypą aż 21 milionów pacjentów, 810 tysięcy hospitalizowano, niektórych w stanie bardzo ciężkim, a około 61 tysięcy zmarło. Zmarło na sezonową grypę. [Zob. twarde dane CDC – tutaj]

Sezon grypowy 2020-2021 jest inny, zupełnie inny: po raz pierwszy w historii „medycyna” odniosła sukces i sezonowa grypa praktycznie przestała istnieć. To znaczy, nie tyle medycyna odniosła sukces, ile statystyka medyczna, bowiem chorych na sezonową grypę zaczęto klasyfikować jako „chorych na Covid-19”.

Trend ten jest obserwowany na całym świecie, choć dane o zachorowalności i śmietelności na grypę są coraz trudniej dostępne z uwagi na to, że priorytetem jest podwyższanie statystyki „zakażeń na koronawirusa”, „chorych na koronawirusa” i „ofiar koronawirusa”, kosztem innych chorób, a władze polityczne i lobby medyczne bronią się przed wnikaniem w niewygodne szczegóły.

Niekiedy jednak można zajrzeć za kurtynę socjotechniki i takim przypadkiem jest stan Waszyngton, gdzie zanotowano nagły spadek zachorowań na sezonową grypę oraz ofiar śmiertelnych. Oficjalnie co roku podaje się, że w tym stanie umiera około 250 osób na sezonową grypę (co jest liczbą trudną do zweryfikowania, ponieważ w USA żaden szpital nie jest zobowiązany do raportowania danych o ofiarach śmiertelnych na grypę osób dorosłych, jedynie dzieci), jednak w sezonie 2020-2021 jak do tej pory nie zanotowano jeszcze ani jednego przypadku śmierci zadanej przez grypę, co stwierdza raport stanowego departamentu zdrowia („Zero lab-confirmed influenza deaths have been reported for the 2020-2021 season to date.– Raport dostępny tutaj). Tak więc, przynajmniej w stanie Waszyngton, śmiertelność na grypę zmalała do zera i grypa została „wyleczona”.

W miejsce sezonowej grypy wykorzystano złowrogiego koronawirusa, który jest niczym innym tylko odmianą grypy, a żaden lekarz nie jest w stanie odróżnić chorego na grypę od „chorego na koronawirusa” – dokładnie te same symptomy, przebieg choroby, wszak lista symptomów grypy jest długa i obejmuje wszystko co jest obecnie zapisane jako „objawy koronawirusa”. Te zwiększone sztucznie liczby „ofiar koronawirusa” oraz „chorych”, często bezbobjawowych, użyto propagandowo do wywołania tzw. pandemii, a chorych na niemal wszelkie choroby zaczęto klasyfikować jako „ofiary koronawirusa”. Szpitale, mając finansowe bodźce do powiększania statystyk, zaczęły zapisywać zgony jako „ofiary koronawirusa” niemal nie licząc się nie tylko z etyką ale i rozsądkiem, gdy do „ofiar koronawirusa” wpisywano samobójców, trafionych piorunem, ofiary wypadków samochodowych, ofiary utonięć, itp. Zapisywano te „ofiary”, albo po wykonaniu testów, albo i beztestowo, jednak dla całej populacji potrzebne były masowe testy, które… są niczym innym tylko probablilistyczną loterią.

O nic nie wartych dla medycznej klinicznej diagnostyki testach „na koronawirusa”, czytaj więcej, np.: „Portugalski sąd: badania PCR są bezwartościowe, kwarantanna nielegalna „

Oprac. www.bibula.com
2020-11-25

Skip to content