Pamiątkowa tablica z okazji wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w kościele to nie żart. Dziennikarze potwierdzili, że tablica faktycznie istnieje.
Od dwóch dni w sieci krąży zdjęcie pamiątkowej tablicy, która miała rzekomo powstać z okazji wizyty szefa rządu PiS w kościele. Mało kto w nią wierzył, a teraz okazuje się, że to wcale nie był śmieszny obrazek zrobiony przez grafików.
Dziennikarze dotarli do proboszcza kościoła w Lebczu, który potwierdził, że taka tablica istnieje. Pamiątkowa tablica z okazji udziału Mateusza Morawieckiego w Mszy Świętej.
Tablicę ufundował sam proboszcz.
Foto: Twitter @Parchem_Mateusz
– W tym kościele w Łebczu pw. św. Marcina w niedzielę, dnia 16 sierpnia 2020 roku uczestniczył we Mszy Św. o godzinie 12 premier Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej Mateusz Morawiecki. Był też gościem na plebanii – czytamy na wmurowanej w kościele tablicy.
Polityk PiS przebywając latem w woj. pomorskim, nie chciał odwiedzić świątyni w jednej z zatłoczonych, turystycznych miejscowości takich jak Władysławowo. Dlatego zdecydował się uczestniczyć we Mszy Św. w kościele w Łebczu.
Jebłem. Brat mi wysłał zdjęcie tablicy poświęconej @MorawieckiM, który uczestniczył we mszy świętej. Tablica znajduje się w kościele w Łebczu (moja rodzinna gmina Puck) za pieniądze z tacy ??? niech mi ktoś powie, ze to nie jest już choroba psychiczna….??????? pic.twitter.com/k0f4dc6a9V
— Mateusz (@Parchem_Mateusz) November 19, 2020
Proboszcz parafii pw. Św. Marcina ks. Kazimierz Białek był bardzo poruszony decyzją premiera. W rozmowie z portalem puck.naszemiasto.pl ksiądz tłumaczy, że dla tak niewielkiej parafii była to historyczna chwila.
Ksiądz zapewnił, że ani złotówka na tablicę nie poszła z parafialnej kasy. Mieli ją sfinansować wierni, równie zaskoczeni niespodziewanymi odwiedzinami co proboszcz.
Proboszcz nie krył zdziwienia, że zdjęcie tablicy wywołało takie poruszenie. Obiecał, że podczas najbliższej Mszy Świętej wytłumaczy wiernym dlaczego podjął decyzję o wmurowaniu tablicy.
Źródło: Wirtualna Polska