Nowa szczepionka na koronawirusa firmy Moderna wzbudza coraz więcej kontrowersji. Mimo określenia jej m.in. przez amerykańskie Narodowe Katolickie Centrum Bioetyczne (NCBC) jako preparat stworzony w sposób etyczny, rzeczywistość pokazuje, że nie jest to do końca zgodne z prawdą. O sprawie pisze szerzej portal National Catholic Register.
Zarówno Instytut Charlotte Lozier (CLI) i amerykańskie Narodowe Katolickie Centrum Bioetyczne (NCBC) określiło szczepionkę firmy Moderna preparatem nie wzbudzającym etycznych wątpliwości. Dr. John Brehany, rzecznik NCBC powiedział Catholic National Agency w USA, że chociaż Moderna „ma pewien związek z wykorzystaniem linii komórkowych pochodzących od dzieci zabitych w wyniku aborcji na życzenie, nie jest za to odpowiedzialna, a jej szczepionka nie została wyprodukowana przy użyciu komórek HEK293”.
HEK293, do którego odwołuje się Dr. Brehany to płodowa linia komórkowa pochodząca z od dziecka abortowanego w latach 70. w Holandii. Warto zaznaczyć, że aborcja „na życzenie” była w tym czasie nielegalna. Ponadto sukces eksperymentu najprawdopodobniej wymagał wykorzystania ciał więcej niż jednego dziecka. Jednak „twierdzenie, że Moderna nie używała linii komórkowej HEK293 do produkcji szczepionki COVID-19, nie wydaje się być zgodne z innymi dostępnymi informacjami” – pisze NC Register.
Szczepionka Moderny nie jest tradycyjną szczepionką, która wstrzykuje nieaktywną lub martwą postać wirusa do organizmu w celu wywołania odpowiedzi immunologicznej. Zamiast tego naukowcy wykorzystali sekwencję genetyczną koronawirusa SARS-CoV-2 do wyizolowania kodu białkowego i „zapisania” instrukcji tworzenia go w cząsteczce mRNA.
Dokonał tego zespół naukowców z Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) i Moderny. W czasopiśmie Nature z sierpnia 2020 r. piszą, że komórki HEK293 zostały użyte do stworzenia wypustek białkowych i cząsteczek mRNA wykorzystanych do opracowania i przetestowania szczepionki. Komórki pochodzące z aborcji zostały użyte także do opracowania systemu wprowadzania szczepionki do organizmu. Raport na ten temat opublikowała sama Moderna.
„Zamiast przypisywać tę szczepionkę do kategorii sugerującej, że nie jest potrzebna dalsza ostrożność, myślę, że lepiej zwolnić i spojrzeć na wszystko w szerszej perspektywie” – sugeruje Stacy Trasancos, autorka artykułu z NC Register.
„Szczepionka COVID-19 nie jest szczepionką wyprodukowaną dziesiątki lat temu. Nie jesteśmy jak rodzice, którzy siedzą w gabinetach lekarskich i akceptują szczepionkę wątpliwą moralnie, ponieważ nie ma alternatywy, a jednocześnie wyrażają sprzeciw, który donikąd nie prowadzi. Mówimy raczej o szczepionce, która jest obecnie opracowywana, szczepionce, która może być potrzebna dla całej populacji w ciągu roku, nowego rodzaju szczepionki, która nigdy wcześniej nie weszła na rynek i z pewnością przejdzie dalsze testy i rozwój” – zaznacza.
„Oznacza to, że nie możemy biernie zaakceptować możliwości pracy z wątpliwościami natury moralnej. Musimy mówić głośno, jasno i odważnie o etyce i nalegać na wybór etyczny. Mogłoby to skierować całą sprawę w dobrym kierunku” – sugeruje Trasancos.
Autorka przywołuje także nauczanie Kościoła w tej kwestii, który mimo zgody na zaszczepienie dzieci takimi szczepionkami w przypadku braku alternatywy, wskazuje wyraźnie, że preparaty powstałe na bazie komórek dzieci celowo zabitych w tym celu jest „moralnie niedopuszczalne”.
„Pontyfikalna Akademia Życia stwierdziła również, że producenci szczepionek, które opierają się na liniach komórek płodowych, mają obowiązek potępić i publicznie odrzucić pierwotny akt niemoralny (dobrowolna aborcja) oraz poświęcić się razem badaniom i promowaniu alternatywnych sposobów, wolnych od zła moralnego. Próżno szukać takiego oświadczenia w komunikatach Moderny” – zaznacza Trasnacos.
Źródło: ncregister.com
PR