Aktualizacja strony została wstrzymana

„Żydzi też je*** PiS”. Skandaliczne zachowanie pracowników Instytutu Polskiego w Tel Awiwie

Dwójka pracowników Instytutu Polskiego wzięła udział w proteście proaborcyjnym w Tel Awiwie, który został zorganizowany w środę przed siedzibą ambasady RP w Tel Awiwie. Zachowanie dwójki Polaków było na tyle skandaliczne, że spotkało się ze stanowczą postawą szefa polskiej placówki dyplomatycznej w Izraelu Marka Magierskiego, który wydał też oświadczenie w tej sprawie.

Demonstracja miała przebieg spokojny i pokojowy.

Instytut Polski jest instytucją dyplomatyczna podległą pod polski MSZ, natomiast dwójka pracowników tego instytutu wzięła udział w proteście. Co szczególnie oburzające mieli oni ze sobą tabliczki z napisem o treści: „Żydzi też jebią PiS”.

Komunikat w tej sprawie został wydany przez szefa polskiej placówki dyplomatycznej w Izraelu. Ambasador Marek Magierowski nie kryje oburzenia. Ambasador podkreśla, że swoich podwładnych nie rozliczał nigdy z poglądów, ale z jakości wykonywanej pracy. Tym razem jednak granice dobrego smaku oraz szkodzenia wizerunkowi Polski zostały zdaniem ambasadora przekroczone i doszło do złamania niepisanej umowy.

Jak informuje ambasador Magierski, zaproponował on pracownikom Instytutu Polskiego „honorowe wyjście”, czyli rozwiązanie umowy o pracę.

mp/twitter

Za: Fronda.pl (29.10.20)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: „Dwójka pracowników Instytutu Polskiego” – można prosić pana Ambasadora o podanie nazwisk tychże pracowników? Przecież „Instytut Polski” to placówka podległa MSZ i jest opłacana w pełni przez polskich podatników więc niezbędna jest przejrzystość, w tym finansowa i personalna. Obecnie dyrektorem Instytutu Polskiego w Tel Awiwie jest nijaka Katarzyna Dzierżawska, a wcześniej była/jest nijaka Joanna Hofman. Może te panie podadzą nazwiska swoich pupilków?

Ale cóż, chyba nie dowiemy się szczegółów, bo gieremkowska żydowska zaraza cały czas rządzi w polskich placówkach dyplomatycznych, mimo tylu lat „dobrej zmiany”…

Uzupełnienie 2020-11-03: Pośrednio dowiadujemy się personaliów tejże Żydówki strajkującej w Tel Awiwie z transparentem „Żydzi też je*** PiS”. To nijaka Zuzia Jakubowska, która została w końcu zwolniona, a jej koleżaneczka żebrze teraz w internecie na adwokata. Mamy nadzieję, że stojący obok Zuzi rudy chłopczyna (nazwisko!) też został zwolniony. A swoją drogą jakie to kwalifikacje mieli ci osobnicy aby delegować ich do Instytutu Polskiego? Z pewnością jedyne co mieli to prawidłowe korzenie.
Rozwinięcie tematu – poniżej.

 


 

Stała z transparentem: ,,Żydzi też je*** PiS’’. Teraz udaje męczennicę

Z pracy w Instytucie Polskim w Tel Awiwie została zwolniona aktywistka, która protestowała przed budynkiem ambasady z transparentem: „Żydzi też je*** PiS”. Teraz oburzona aktywistka prowadzi zbiórkę na prawnika, robiąc z siebie męczennicę.

„To jest wojna” – krzyczą uczestnicy agresywnych manifestacji, jakie od kilkunastu dni odbywają się Polsce, ale też poza granicami kraju. Manifestujący swoje proabrocyjne poglądy lewicowi aktywiści nie czują oporu przed dewastowaniem kościołów, miejsc pamięci, atakowaniem ludzi o innych poglądach czy wykrzykiwaniem wulgarnych, wzywających do nienawiści haseł. Zaskakujące jest, jak bardzo się zaskoczeni, kiedy okazuje się, że ktoś wyciąga konsekwencje z ich działań.

Takim przykładem jest aktywistka, która stała przed Ambasadą RP w Tel Awiwie z transparentem: „Żydzi też je*** PiS”. Zareagował polski ambasador Marek Magierowski i aktywistka została zwolniona z pracy. Teraz prowadzi w Internecie zbiórkę na prawnika.

– „Prostuję: ta pani nie została zwolniona za udział w protestach, tylko za zachowanie niegodne pracownika polskiej instytucji dyplomatycznej. Nie chcemy w naszej dyplomacji ludzi, którzy nie potrafią zachować podstawowych norm kultury” – wyjaśnia wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Całość: Fronda.pl (03.11.20)

 


 

Skip to content