Aktualizacja strony została wstrzymana

Laikardzi się aktywizują. Teraz poszło o kościelne dzwony, które „zakłócają porządek publiczny”

We francuskim Brest, radykalnym zwolennikom laicyzmu zaczęły przeszkadzać kościelne dzwony. Uznano je za zbyt hałaśliwe i zapowiedziano podjęcie kroków prawnych przeciwko „oczywistym zakłóceniem porządku publicznego”.

To kolejny przypadek walki z religia w przestrzeni publicznej. Takie walki toczyły się już przed wymiarem sprawiedliwości o religijne pomniki, by przypomnieć Ploermel i pomnik Jana Pawła II, o krzyż nad wejściem na cmentarz komunalny, czy szopki bożonarodzeniowe.

Patologia antyreligijnego laicyzmu zatacza coraz szersze kręgi. Kilka dni temu zapdł wyrok w sprawie herbu małej miejscowości Moëslains w departamencie Górnej Marny. Batalia prawna ciągnęła się przez 5 lat. W końcu oparła się o Radę Stanu, która uznała, że dwa krzyże biskupie przyjętym herbie miasteczka „nie są elementami o charakterze czysto religijnym, ale jako całość przedstawiają w symbolicznej formie elementy charakterystyczne dla historii i dziedzictwa gminy. Nie można więc uznać, że są to znaki uznania kultu lub religijnego nawracania”.

Teraz zaatakowano dzwony w Brest. Biją one od ponad 60 lat. Kościół św. Ludwika, wybudowany w 1958 roku stoi centrum miasta. Teraz „denerwuje” niektórych mieszkańców. O sprawie pisze dziennik „Ouest-France”.

„Jak większość mieszkańców Brześcia mam telefon komórkowy i zegarek, żeby wiedzieć, która godzina i to mi wystarczy” – mówi „laikard” mieszkający w tej dzielnicy. Dodaje, że wyst api na drogę prawną, by zakończyć to „oczywiste zakłócanie porządku publicznego”.

Merostwo miasta Brest nic o sprawie nie wie. Do tej pory nie było żadnych skarg mieszkańców. Parafia Saint-Louis nie chciała odpowiadać dziennikarzom. Ci zmierzyli poziom dźwięków. W czwartek 20 sierpnia o godzinie 17:00 dzwony emitowały 87 decybeli. Według WHO „niebezpiecznym poziomem hałasu może być hałas ponad 85 decybeli (dB) trwający przez osiem godzin lub dłużej”.

Tyle czasu dzwony nigdy nie pracują. Lokalna gazeta „odkrywczo” stwierdziła również, że nie wszyscy narzekają na dzwony kościoła Saint-Louis. Wrzawa wokół dzwonów to po prostu jeszcze jedna prowokacja przebudzonych po okresie izolacji tubylczych „wojujących bezbożników”.

Za: Najwyższy Czas! (28 sierpnia 2020)

 

*Laikardzi – wojujący bezbożnicy lewicy, sataniści, aktywiści LGTB

Skip to content