BBC wchodzi na kolejny poziom lewackiego obłędu. Po usunięciu pieśni patriotycznych z wielkich koncertów muzyki klasycznej, teraz jedna z najważniejszych producentek porównuje je do okrzyków neonazistów.
Od 1895 roku organizowane są w Wielkiej Brytanii festiwale The Proms. To koncerty muzyki klasycznej. Od 1927 roku piecze nad nimi sprawuje i transmituje je BBC. To wydarzenie kulturalne tej rangi jak Noworoczne Koncerty Filharmoników Wiedeńskich. Koncerty te także zaliczane są do brytyjskiego dziedzictwa kulturowego i są jednym z najważniejszych wydarzeń muzycznych na świecie. Na ich zakończenie, w ostatni wieczór festiwalu wykonywano patriotyczne pieśni brytyjskie w tym słynną XVIII-wieczną Rule Britannia! W tym roku stacja pod wpływem żądań rasistowskiej organizacji Black Lives Matter zrezygnowała z nich. Zamiast tego ma być wykonywane m.in. „Imagine” Lennona.
Decyzja wywoła ogromne wzburzenie w Wielkiej Brytanii. Opłacana z pieniędzy podatników stacja odrzuca brytyjskie dziedzictwo i tradycje, coś co stanowi istotę probrytyjskości dla obłędnego, marksistowskiego i rasistowskiego ruchu BLM.
Broni cenzury
Jeszcze dalej poszła jedna z najważniejszych producentek w BBC i szefowa domu produkcyjnego Nine Lives Media, Cat Lewis. Jej firma realizuje na potrzeby BBC najważniejsze programy muzyczne stacji. Lewis broni decyzji BBC o ocenzurowaniu brytyjskich pieśni patriotycznych.
Według niej słowa z „Rule Britannia”: „Brytyjczycy nigdy nigdy, nigdy nie będą niewolnikami”, można porównać do tego jakby neonaziści krzyczeli: „Nigdy nie pójdziemy do komór gazowych”.
Lewis pisze dalej, że niewolnictwo było holokaustem Wielkiej Brytanii. „Nie powinniśmy śpiewać w radosny sposób, że Brytyjczycy nigdy nie zostaną zniewoleni, skoro byliśmy odpowiedzialni za zniewolenie tak wielu. Powinniśmy mieć hymny, które celebrują to, co jest naprawdę wspaniałe w Wielkiej Brytanii, które wszyscy możemy zaśpiewać, a to pomoże zjednoczyć nasz kraj”.
Burza w Wielkiej Brytanii
Lewis chce tez by rozpisano konkursy na nowe słowa pieśni „Rule Britannia” i „Land of Hope and Glory”.
Decyzja BBC i komentarze Lewis wywołały prawdziwą burzę w Wielkiej Brytanii. Mogą się też okazać gwoździem do trumny stacji. Na wyspach coraz silniejsze są żądania, by zaprzestać finansowania BBC ze środków publicznych. Wskazuje się, że całkowicie porzuciła ona swa misję i stała się tubą propagandową skrajnej lewicy. Całkowity brak obiektywizmu, promowanie, lewicy zszokowały Brytyjczyków już w czasie kampanii referendalnej Brexitu, gdy stacja całkowicie opowiedziała się po jednej stronie sporu politycznego i robiła wszytko, by Brytyjczycy zagłosowali za pozostaniem w Unii. Po referendum robiła też wszystko, by jego wyniki zostały odrzucone.
Teraz BBC pozbawia Wielką Brytanię jej własnej historii. Nie zna tez żadnej miary w plugawieniu jej pozwalając na takie komentarze o komorach gazowych. Lewaccy obłąkańcy nie znają żadnych granic – także geograficznych. Prędzej, czy później takie szaleńcze pomysły jak wymazywanie pieśni patriotycznych, odrzucenie całego swego dziedzictwa zawitają do Polski. Już niedługo w Polsce podniosą się głosy, by zakazać wykonywania np. „Bogurodzicy”, czy „Pieśni Konfederatów Barskich”, bo jacyś lewaccy obłąkańcy wskażą na ciężką dole chłopów, albo „kolonizację” Ukrainy.