Aktualizacja strony została wstrzymana

Zaświadczenia lekarskie okazywane kelnerkom – prawna „Białoruś” i pozew zbiorowy

Pragnę uspokoić i zapewnić, że nie napiszę jednego słowa o chorobach, w tym psychicznych, niniejszy felieton w całości poświęcam stanowi prawnemu. Wczoraj minister edukacji oświadczył, że od 1 września uczniowie i kadra nauczycielska wraca do szkół bez reżimu sanitarnego, jaki obowiązuje w miejscach publicznych. Dziś minister zdrowia Szumowski wycofał się ze swojego pomysłu, który głosił jeszcze tydzień temu, że będzie obowiązek zakrywania ust i nosa, bez względu na stan zdrowia i zamienił na nowe oświadczenie. Od 1 września, żeby było „zabawniej”, wszyscy obywatele RP, którzy brak zakrywania ust i nosa będą tłumaczyć stanem zdrowia, muszą okazać zaświadczenie lekarskie i tutaj zaczyna się prawna „Białoruś”.

Uczepiłem się tej nieszczęsnej Białorusi w celach prześmiewczych i paradoksalnych. Na Białoruś powołują się wszyscy, gdy mówimy o wolności i władzy zamachującej się na wolność obywatelską, paradoks polega na tym, że tak idiotyczny przepis tam nie obowiązuje, ale do rzeczy. Co proponuje Szumowski, dodajmy, że proponuje dziś i nie wiemy na jaki „genialny” pomysł wpadnie jutro. W największym skrócie prawnym minister zdrowia proponuje złamanie prawa niemal na wszystkich poziomach i obszarach:

1. Art 47 konstytucji, mówi o ochronie życia prywatnego, w przypadku chorób i stanu zdrowia, mamy do czynienie z dalej idącą ochroną, ponieważ mówimy o życiu intymnym, co jest odrębną kategorią prawną.

2. Przepisy RODO to kolejne rażące naruszenie prawa, uświadomię wszystkim, że zaświadczenie będzie mogła obejrzeć kasjerka w „Biedronce”, ochroniarz w hipermarkecie, kelner, pracownik stacji paliw, bileterka w kinie i pani sprzedająca warzywa na targowym straganie.

3. art. 40 §1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, w tym przypadku warto przypomnieć, że tajemnica lekarska obowiązuje wszystkich, prócz samego pacjenta. Zatem tylko i wyłącznie od woli pacjenta zależy, czy i komu udostępnia swoje dane o stanie zdrowia.

4. Art 24 kc, dobra osobiste. Zakres dóbr osobistych nie jest katalogiem zamkniętym, w orzecznictwie i doktrynie, dobra osobiste obejmują taki obszar, który można spisać w pracy magisterskiej. Mamy jednak art. 23 kc wskazujący na te dobra „najważniejsze” i na pierwszym miejscu jest zdrowie, na drugim wolność. Nikt nie może w państwie prawa zmuszać człowieka, aby wymachiwał zaświadczeniem o swoim stanie zdrowia na żądanie tysięcy osób.

5. Art 31 pkt 3 konstytucji, od którego właściwie powinienem zacząć i umieścić na pierwszym miejscu. Z mocy prawa, wyżej wymienionego, każda regulacja, która ogranicza wolności i prawa konstytucyjne może być zapisana wyłącznie w ustawie. Tymczasem Szumowski mówi o rozporządzeniu, co jest… prawną „Białorusią”.

W związku z powyższym przyszedł taki moment, że rozsądny obywatel musi powiedzieć dość, zanim na mocy rozporządzenia będzie musiał zdjąć majtki i poddać się badaniu per rectum, które wykona kelnerka w pizzerii. O ile tak idiotyczne przepisy i łamiące wszelkie reguły legislacji wejdą w życie, publicznie składam obietnicę, że z osobami zainteresowanymi wniosę pozew zbiorowy przeciw ich twórcom. Na koniec jeszcze raz pragnę powtórzyć, że nie chcę wchodzić w żadne dywagacje medyczne, poza zapisami prawnymi. Wojny plemienne na tym froncie, to odrębna kwestia, mnie interesuje stan prawny i egzekucji obowiązującego prawa będę się domagał.

Matka Kurka

 

Za: kontrowersje.net (Sierpień 06, 2020 ) | https://www.kontrowersje.net/za_wiadczenia_lekarskie_okazywane_kelnerkom_prawna_bia_oru_i_pozew_zbiorowy

Skip to content