Aktualizacja strony została wstrzymana

W oparach „antyrasistowskiego” absurdu. Na celowniku… piramidy i muzyka klasyczna

W internecie i mediach toczy się m.in. dyskusja nad losem… egipskich piramid. To także reakcja na narastające i coraz bardziej absurdalne żądania wysuwane pod szyldem Black Lives Matter – bądź co bądź, egipskie piramidy wznosili niewolnicy. Dla niektórych komentatorów to próba ośmieszenia ruchu, jednak inni temat traktują całkowicie poważnie.

„Piramidy nie zostały zbudowane w celu wprowadzenia niewolnictwa lub ludobójstwa” – zdaje się tłumaczyć, całkiem poważnie, Katie A. Paul, amerykańska antropolog. Wszystko zaczęło się od pytania internauty: „Czy teraz pora obalić piramidy zbudowane przez niewolników?”.

Padło pytanie o to, kiedy lewica zburzy Koloseum, Akropol i piramidy w Egipcie? „Wszystkie te zabytki zostały zbudowane dzięki niewolnictwu”. Czy rewolta zniszczy wszystko i pozostawi po sobie zgliszcza? – dociekali inni.

Hashtag #piramidy zaczął żyć własnym życiem. Jedni zaczęli zupełnie serio wzywać do ich zniszczenia, inni sarkastycznie kpili z rewolucyjnego zapału zwolenników BLM. To odprysk większej dyskusji dotyczącej pomników, które kojarzą się niektórym aktywistom wyłącznie z rasizmem i kolonialną przeszłością.

Do dyskusji włączyli się w końcu nawet historycy. Zawiązała się dyskusja, czy grobowce faraonów to dzieło rzeczywiście niewolników, czy raczej opłaconej pracy najemnej?

„Piramidy w Gizie zostały zbudowane przez profesjonalną i opłacaną siłę roboczą 4650 lat temu” – edukowała prof. Sarah Parcak, egiptolog z University of Alabama w Birmingham. Odwoływała się do prac naukowych. Podobnie antropolog Katie A. Paul, która w mediach proponowała rozróżnienie dyskusji nad monumentami związanymi np. z Konfederacją a wezwaniem do zniszczenia piramid. „Posągi są dziś niszczone, ponieważ idealizują osoby, które popełniły najgorszy rodzaj ucisku (rasizm – przyp. aut.)”. Jej zdaniem, piramidy miały inne cele i zadanie, nie służyły też „ludobójstwu”.

Może te uwagi naukowców uspokoją zapędy antyrasistowskich aktywistów wobec cennych egipskich zabytków, ale już jednak sama dyskusja tego typu pokazuje aberrację wywołaną ruchem BLM.

„Antyrasizm” przybiera już formy totalne, i nie chodzi już tylko o rewizję historii. Rzecz dotyczy nawet sztuki i muzyki. Zarzut, że w historii sztuki czy malarstwa rzekomo jest zbyt dużo białych twórców, padał już wcześniej. Teraz czepiają się jeszcze np. muzyki klasycznej.

Muzyka klasyczna to także nowy cel dla „antyrasistów”. W USA uznano, że jest za mało „inkluzywna” i adresowana do białej populacji. Może i muzyka klasyczna nie jest łatwa i nie przyciąga wielu ludzi, nie mówiąc już o młodych słuchaczach, ale stanowi ważną część kultury. Badanie National Endowment for the Arts donosiło, że populacja, która uczestniczyła w koncertach muzyki klasycznej zmalała z 13 procent w 1982 roku do 8,6 proc. w 2017 r. Udział słuchaczy do 30. roku życia spadł przy tym z 27 do 9 proc.. Na marginesie Black Lives Matter i w tej branży postanowiono odnowić jej percepcję, a głównym wyzwaniem ma być zmiana wizerunku takiej muzyki i jej postrzegania jako elementu „świata białych”.

Według raportu League of American Orchestras z 2016 roku, czarnoskórzy muzycy stanowią tylko 1,8 procent składów orkiestr, a muzycy pochodzący korzeniami z Ameryki Łacińskiej tylko 2,5 proc.. W dodatku krytykuje się też repertuar oparty głównie na muzyce kompozytorów pochodzenia europejskiego. Poszli więc za ciosem. „San Francisco Chronicle” skrytykowała miejską orkiestrę symfoniczną, że ta gra prawie wyłącznie „kompozycje białych mężczyzn”. Także kilka innych tytułów prasowych potępiło fakt, że muzyka klasyczna jest „zbyt jednorodna etnicznie”.

„Postępowa” amerykańska prasa uważa po prostu, że ”‹”‹muzyka klasyczna jest „rasistowska”. „New York Times” pisał, że jest „najmniej zróżnicowaną instytucją w kraju” i ukrywa „problem rasizmu”. „Seattle Magazine” posuwa się nawet do ”‹”‹konieczności „zaatakowania jej bieli”. Portal National Public Radio dodaje, że to środowisko „wyjątkowo białe i coraz bardziej marginalizowane”. „New Music USA” twierdzi, że „muzyka klasyczna jest z natury rasistowska”.

Kilka lat temu we Francji przeprowadzano akcję „dechrystianizacji” muzyki poważnej. Propagowano w ramach laickości Republiki, koncerty utworów świeckich, bez motywów i inspiracji religijnych. Tam, gdzie to niemożliwe, nakazywano „mieszanie utworów”. Niedotrzymywanie tych warunków grozi utratą publicznych dotacji. W USA zniszczą muzykę poważną z powodu antyrasizmu. Na fali tej barbarzyńskiej rewolucji padną być może i piramidy i muzyka klasyczna, które dołączyły do coraz dłuższej listy „obszarów skażonych rasizmem”. Końca tej aberracji raczej nie widać, a „uległość” i „polit-poprawna” tresura elit tylko zachęcają aktywistów BLM do eksploracji kolejnych fundamentów naszej cywilizacji.

Bogdan Dobosz

[Wybrane wypowiedzi internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]

Samo podejmowanie dyskusji na ten temat jest oznaką aberracji umysłowej.
Dariusz

Patrząc na poczynania tłuszczy spod znaku BLM, to zdaje mi się że oni do wolności jeszcze nie dorośli. A BLM należy rozumieć jako Biali Ludzie Madrzejsi.
orety

Nowi hunwejbini
asdasd

Opisywanie tego zjawiska w taki sposób nie tłumaczy dostatecznie problemu. Niezależnie od prób intelektualnego wytłumaczenia zjawiska głupoty ludzkiej, anarchizacji życia warto zastanowić się nad nadprzyrodzoną interpretacją zła jakie się rozlało ostatnio w świecie. Nieszczenie kultury człowieka szeroko rozumianej zdaje się, że ma charakter demoniczny. Prawdziwa kultura to człowiek z duszą i ciałem, anarchia to przekleństwo szatana dane człowiekowi ku jego zniszczeniu w wymiarze doczesnym i wiecznym. Elementów tej ukladanki jest dużo. Wielu jednak tego nie widzi sądząc, że chodzi o wielkie rzeczy i sprawy. Na tym zdaje sie będzie polegać wielkie zwiedzenie świata i ludzi. Widać jednak w tym celowość i konsekwencje działania ludzi stojących w cieniu i mających prawdopodobnie za swojego mistrza i pana, szatana.
Krakusik

Ciekawe, co zrobią ze śniegiem najbliższej zimy…
AK

Ci ludzie są albo opętani albo mają wyprany totalnie mózg albo są nienormalni. Innej możliwości nie ma
Jacek

Żydokomuna doprowadziła sztuke do całkowitego upadku . Nie wiem , czy taki był zamiar , czy to wyszło przypadkowo . Po usunięciu prawdy , czyli pozbawienu każdej sfery ludzkiej działalnosci kryteriów , ludzie nazywani dzisiaj artystami są skończonymi nieudacznikami. Jedynym sensem ich istnienia stało się kolportowanie noemarksistowskiej propagandy . Może ludzie nic potrafiący , dzisiejsi artyści , są mało przekonywujący , gdy muzea są wciąż pełne rzeczywistych arcydzieł?
Mirek

Widać jasno, że cały ten ruch BLM to wojna cywilizacyjna. Jesteśmy na etapie walki o kulturę, a właściwie o zniszczenie kultury cywilizacji łacińskiej.
TZ.

Skąd wiadomo, że piramidy wznieśli niewolnicy? \\ Współczesna wiedza wskazuje na to, że budową piramid zajmowali się opłacani przez Faraona robotnicy. Budowa piramidy trwała około dwudziestu lat, korzystając z siły roboczej wynoszącej około 8 000 osób, pracujących przez cały rok. Gdy Nil wylewał w pracy kamieniarzy, skalników i robotników pomagali rolnicy których liczba dochodziła do nawet 10 000. \\ C.W.Ceram: Bogowie, groby i uczeni. Powieść o archeologii, Przeł. Jerzy Nowacki, Wyd. 7, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1994, s. 95,
Ryś

Za: PoloniaChristiana - pch24.pl (2020-06-24) | https://www.pch24.pl/w-oparach-antyrasistowskiego-absurdu--na-celowniku-piramidy-i-muzyka-klasyczna,76776,i.html

Skip to content