Joel Lion ambasador Izraela na Ukrainie stwierdził podczas wywiadu, że w tym kraju rośnie poziom antysemityzmu – przekazał w środę portal Censor.
Jak przekazał w środę portal Censor, izraelski ambasador na Ukrainie Joel Lion twierdzi, że współczynnik antysemityzmu w tym kraju ciągle wzrasta. Jego zdaniem dowodem na to ma być fakt, że coraz więcej osób dyskutuje na temat żydowskiego pochodzenia biznesmenów.
„Na Ukrainie rośnie wskaźnik antysemityzmu, ponieważ ludzie rozprawiają się o liczbie Żydów w ukraińskich kręgach biznesowych i mówią absurdalnie o Żydach w telewizji” – przekazywał Joel Lion podczas wywiadu.
„Jeśli zastosujemy się do definicji podanej przez Międzynarodowy Związek Pamięci o Holokauście, to tak, na Ukrainie panuje wzrost antysemityzmu. Jeśli ludzie rozprawiają o wielu Żydach prowadzących interesy na Ukrainie, to jest antysemityzm i to jest złe. Jeśli Palchevsky (ukraiński i rosyjski przedsiębiorca i osoba publiczna) mówi jakieś absurdalne rzeczy na temat Żydów podczas programu w telewizji, to jest antysemityzm.
Joel twierdzi, że nie jest to zwykła opinia i nie można tego traktować jako przenośni albo głosu w dyskusji.
Zdaniem izraelska ambasadora przepisywanie historii i łagodzenie narracji na temat II Wojny Światowej i Holokaustu również jest antysemityzmem.
„Jeśli ktoś sprzedaje pocztówki z nazistowskimi symbolami tuż obok Majdanu w centrum Kijowa, nie należy po prostu na to narzekać. Policja powinna dotrzeć do tego miejsca i spojrzeć na to jako przejaw antysemityzm. A jeśli ktoś mówi coś złego na temat Izraela, to także antysemityzm, nawet jeśli ludzie używają do tego słowa syjonizm, aby ukryć swoje antysemickie przesłanie” – przekazał ambasador.
- Zobacz też: Europejskie Stowarzyszenie Żydów chce wprowadzenia lekcji o antysemityzmie
- Zobacz też: Gross: antysemityzm był integralną częścią polskiego katolicyzmu
- Zobacz też: Organizatorzy i uczestnicy karnawału w Aalst znów oskarżeni o antysemityzm
Kresy.pl/Censor.net