Aktualizacja strony została wstrzymana

Nie rezygnujmy z gotówki – Tomasz Cukiernik

Likwidacja obrotu gotówkowego może ułatwić ludziom życie, ale z drugiej strony przynosi cały szereg niebezpieczeństw – z absolutną kontrolą ze strony państwa włącznie. Dlatego musi istnieć gotówkowy wentyl.

Zwolennikiem obrotu bezgotówkowego jest minister finansów Tadeusz Kościński, który podkreśla jednak, że nie ma zamiaru likwidować gotówki. Tymczasem już w styczniu 2018 roku uruchomiony został program Polska bezgotówkowa. To wspólna inicjatywa Związku Banków Polskich, ministerstwa przedsiębiorczości i technologii, agentów rozliczeniowych oraz organizacji płatniczych Visa i Mastercard. Jest on adresowany do małych i średnich przedsiębiorców, by rozliczali sprzedaż swoich towarów i usług w formie bezgotówkowej. Z kolei w październiku 2019 roku Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego przeprowadziła akcję mającą na celu zachęcenie do przyjmowania płatności bezgotówkowych przez jednostki samorządu terytorialnego.

 

Rosną płatności kartami

Obrót bezgotówkowy cały czas rośnie. Według danych NBP w 2004 roku zanotowano w Polsce 193 mln transakcji bezgotówkowych kartami płatniczymi i stanowiły one 30 proc. wszystkich transakcji, podczas gdy w 2018 roku transakcji bezgotówkowych kartami płatniczymi było już 4,5 mld i stanowiły one 86 proc. ogółu transakcji. Oznacza to, że liczba transakcji bezgotówkowych kartami płatniczymi w ciągu 14 lat wzrosła 23 razy. Wzrasta równocześnie wartość transakcji bezgotówkowych kartami płatniczymi. W 2004 roku było to 23,6 mld zł i stanowiło 15 proc. wartości wszystkich transakcji, podczas gdy w 2018 roku – już 282 mld zł, co stanowiło 41 proc. ogółu wartości transakcji. Ten dwunastokrotny wzrost nie byłby możliwy bez coraz większej liczby placówek, w których można dokonywać płatności bezgotówkowych. Podczas gdy na koniec 2003 roku było ich około 100 tys., to w trzecim kwartale 2019 roku – już ponad 670 tys. Ale obrót bezgotówkowy to nie tylko płatności kartą płatniczą. To także przelewy, polecenia zapłaty czy czeki. Jednocześnie spada liczba bankomatów. W trzecim kwartale 2017 roku było ich ponad 23,3 tys., a w trzecim kwartale roku 2019 – niecałe 22,6 tys.

W 2017 roku limit płatności gotówką dla przedsiębiorców został obniżony z 15 tys. euro do 15 tys. zł. Teraz Ministerstwo Finansów chce zredukowania tego limitu do 8 tys. zł. Resort konsultował pomysł z członkami Rady Przedsiębiorców przy rzeczniku małych i średnich przedsiębiorców, ale już nie ze Związkiem Przedsiębiorców i Pracodawców, który jest krytykiem zmniejszenia limitu.

Jednocześnie za pomocą prawa próbuje się z jednej strony zachęcać do obrotu bezgotówkowego, a z drugiej – zniechęcać do gotówki. W czerwcu 2018 roku zaczęła obowiązywać w Polsce unijna dyrektywa PSD2, która zakazuje stosowania przez placówki handlowe i usługowe dodatkowych opłat za przyjmowanie kart płatniczych czy limitów, powyżej których można płacić kartą. Od początku 2019 roku w prawie pracy wprowadzono zasadę wypłaty wynagrodzenia na rachunek bankowy, a wypłata w gotówce jest możliwa tylko na specjalny wniosek pracownika. Z kolei pod koniec 2019 roku minister Kościński poinformował, że jego resort chce w 2020 roku wprowadzić obowiązek posiadania przez sklepy terminali do obsługi transakcji bezgotówkowych.

Obrót bezgotówkowy pojawił się również w niektórych urzędach – na przykład w styczniu 2020 roku w UM w podpoznańskiej Mosinie czy w urzędzie zachodniopomorskiej gminy Przybiernów – a także w… Kościele. Pierwsze w Polsce ofiaromaty funkcjonują już w lubelskiej archikatedrze czy w kościele Świętego Maksymiliana Marii Kolbego w Krakowie-Mistrzejowicach. Takie podejście do sprawy wzbudza jednak sprzeciw niektórych księży.

W imię obrony własności prywatnej i naszej prywatności Kościół powinien być przeciwko wycofaniu gotówki z obiegu i przede wszystkim nie korzystać z darmowych terminali Fundacja Polska Bezgotówkowa. Nie wysyła to dobrego sygnału do wiernych. Czy ofiara nie zakłada anonimowości? – napisał na FB ksiądz Jacek Gniadek SVD.

 

Niebezpieczeństwa braku gotówki

Trzeba odróżnić dwie rzeczy: rozszerzenie obrotu bezgotówkowego (co nie musi być czymś nagannym, dopóki nikogo się do tego nie zmusza i istnieje alternatywa gotówkowa) od całkowitej likwidacji obrotu gotówkowego, co jest absolutnie nie do zaakceptowania z wielu powodów. Niestety, niebezpieczeństwo polega na tym, że zainteresowane organizacje i politycy mogą potraktować rozszerzanie obrotu bezgotówkowego jako fazę przejściową do tego, by w kolejnym etapie całkowicie wyeliminować gotówkę. A to niesie ze sobą cały szereg zagrożeń.

Przede wszystkim gotówka zapewnia anonimowość, a obrót bezgotówkowy to ingerencja w prywatność i pełna kontrola przez państwo wszystkich dochodów oraz wydatków, i w rezultacie również podatków, które trzeba płacić państwu. Pełna inwigilacja jest olbrzymim zagrożeniem dla wolności i praw obywatelskich. Wielkim niebezpieczeństwem jest też to, że osoby posiadające dostęp do wiedzy o finansach poszczególnych osób mogą tę wiedzę wykorzystać przeciwko nim.

– To jest bardzo poważne zagrożenie nie tylko dla praw człowieka (…), ale także dla praw przedsiębiorców, dla ich możliwości działania, dla ich pracy. Dlaczego? Bo wyobraźmy sobie, że jakiś urząd popełnia błąd. Przy likwidacji obrotu gotówkowego już nie ma żadnej możliwości funkcjonowania tej firmy poza systemem bezgotówkowym. A takich błędów jest mnóstwo – tłumaczy Piotr Barełkowski, prezes Izby Polskich Przedsiębiorców.

Likwidacja gotówki oznacza uderzenie w czarny rynek, ale i w szarą strefę. O ile czarny rynek (obrót nielegalnymi towarami i usługami) nie jest zjawiskiem pozytywnym, to już inaczej sprawa się ma z szarą strefą, czyli ukrywaniem przed państwem obrotu legalnymi towarami i usługami. Niejednokrotnie nieoficjalny obrót gospodarczy może stanowić obronę społeczeństwa przed nieudolną polityką władz. Brak alternatywy w postaci gotówki oznacza uzależnienie konsumentów od bezgotówkowej formy płatności, a tym samym od systemu bankowego oraz takich instytucji, jak Visa czy Mastercard, które już teraz mają olbrzymią władzę i dochody.

– Te firmy właściwie będą zarządzały naszym losem. (…) Przy braku tego swoistego wentyla bezpieczeństwa, tego elementu wolności, jakim jest obrót bezgotówkowy, te korporacje będą nas całkowicie kontrolowały i będą całkowicie zarządzały naszym życiem, naszym obrotem, naszymi pieniędzmi – uważa prezes Barełkowski. Nie mając dostępu do gotówki, ludzie utracą władzę nad swoimi pieniędzmi, które w każdej chwili mogą zostać zablokowane.

– Zagrożeniem, oprócz braku prywatności jest też możliwość zablokowania wszystkich prywatnych pieniędzy przez państwo – mówi Jacek Sierpiński, znany obrońca wolności i wolnego rynku.

Przedsmak takiej sytuacji można było zaobserwować podczas kryzysu finansowego w Grecji i na Cyprze. Ludzie stali w długich kolejkach do banków i nie mogli wypłacić własnych pieniędzy. Jeśli trzyma się je w przysłowiowej skarpecie, zawsze są one dostępne.

A jeszcze jednym niebezpieczeństwem jest możliwość zaistnienia awarii całego systemu finansowego czy uszkodzenia systemu energetycznego kraju albo masowego ataku hakerskiego. Jak wtedy ludzie kupią żywność i inne podstawowe produkty? A co w sytuacji wojny, kiedy wróg przejmie system finansowy i znajdujące się tam pieniądze?

Całkowite wyeliminowanie gotówki z obrotu rodzi jeszcze inne problemy. Z płatnościami elektronicznymi mogą sobie słabo radzić osoby starsze czy niepełnosprawne. I to nie tylko jako klienci, ale także jako przedsiębiorcy – na przykład babunia nie sprzeda już na ulicy przysłowiowej pietruszki. Ale dotyczy to także takich sytuacji, jak kupowanie nadmiernej ilości produktów. Płacąc wyłącznie kartą, część ludzi nie zwraca tak bardzo uwagi na wysokość wydatków, jak w przypadku znikających z portfela banknotów.

Obrót bezgotówkowy może być korzystny dla społeczeństwa i państwa, ale pod warunkiem, że nie będzie on obligatoryjny i jednocześnie nie dojdzie do całkowitej likwidacji gotówki. Ta forma płatności ma być jedną z możliwych opcji, a nie przymusem. Każdy przedsiębiorca i konsument powinien móc samemu decydować i wybrać bardziej odpowiednią dla niego formę operacji finansowej.

Tomasz Cukiernik – publicysta i podróżnik, autor książek: Prawicowa koncepcja państwa, Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa i Socjalizm według Unii.

TEKST ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY W 73. NUMERZE MAGAZYNU POLONIA CHRISTIANA

Aby zamówić, kliknij TUTAJ.

 


 

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2020-03-13) | https://www.pch24.pl/nie-rezygnujmy-z-gotowki,74294,i.html