Perspektywa zamknięcia znajdującej się w dzielnicy Marais księgarni LGBT „Les Mots à la Bouche” (Słowa do Ust) z powodu braku funduszy na zapłatę zaległego, trzymiesięcznego czynszu, wywołała falę oburzenia. Merostwo Paryża stara się znaleźć dla homoksięgarni nowy lokal, a nawet uregulować długi.
– W tej księgarni jest wszystko, są nawet pierwsze powieści erotyczne Renauda Camusa – wyjaśnia dla „Valleurs Actuelles” pisarz-skandalista Frédéric Martel. Autor „Sodomy” uważa, że „stworzona w latach 80. księgarnia LGBT, umożliwiła dzielnicy Marais stać się tym, czym jest dzisiaj. Jest to miejsce inauguracyjne dla całej społeczności gejowskiej obecnej w jej sąsiedztwie”.
Teraz prowadzony przez Waltera Palucha zagrożony zamknięciem z powodu niepłacenia czynszu ośrodek literatury homoseksualnej otrzymał bezwarunkowe wsparcie zastępcy mera Paryża ds. kultury Christophe’a Girarda. – „Les Mots à la Bouche” to historyczna paryska księgarnia, którą chcemy chronić i do której jesteśmy bardzo przywiązani. Być może tak samo jak do domu Victora Hugo – deklarował samorządowiec dla portalu 20 Minut.
Mer Paryża, socjalistka Anne Hidalgo nie zabrała jeszcze głosu w tej sprawie, ale wiadomym jest, że nie przegapi okazji, by ponownie potwierdzić swoje poparcie dla LGBTQI i „środowiska postępowego”. To przecież ona przeznaczyła z budżetu miasta 100 tys euro, by seniorzy-homoseksualiści mogli przebywać w medycznych domach starców Ehpad.
Możliwe są trzy rozwiązania. Merostwo IV dzielnicy, gdzie znajduje się księgarnia, może sklasyfikować to miejsce jako zabytek historyczny, uregulować czynsz lub znaleźć nowy lokal w budynkach socjalnych, którego wynajem kosztowałby dużo mniej.
Mer IV dzielnicy Ariel Weil potwierdził, że „szukał lokali socjalnych na nowe miejsce dla księgarni”. Wydaje się, że miasto znajdzie tanie pomieszczenie dla LGBT, ponieważ Vincent Monadé, prezes krajowego centrum książki (CNL) ogłosił, że Semaest (firma regulująca rozwój księgarń w Paryżu) otrzymała kandydaturę na otwarcie sklepu w XI dzielnicy z adresu Les Mots à la Bouche.
Natomiast Frédéric Martel popiera pomysł wpisania lokalu o powierzchni 130 m.kw. na listę zabytków historycznych, co umożliwiałoby otrzymywanie dotacji państwowych. – W Nowym Yorku Barack Obama sklasyfikował jako zabytek narodowy Stonewall Inn, gejowski bar z przyległym parkiem, który był miejscem zamieszek w 1969 roku po nalocie policji, moglibyśmy zrobić to samo z księgarnią – wskazuje.
W przeciwieństwie do tej „postępowej” księgarni, wiele literackich adresów sklasyfikowanych po prawej stronie – takich jak „Nowa Księgarnia” przy ulicy Médicis – nie ma wsparcia. 9 października 2018 roku została ona zaatakowana przez Antifẹ. Atak przeszedł bez echa. Nie było żadnej reakcji paryskiego ratusza. 11 września tego samego roku dyrektor księgarni François Bousquet otrzymał groźby od czterech osobników, którzy wyzwali go od „drańskich faszystów”. W tym samym dniu pojawiły się na fasadzie księgarni Notre-Dame de France w V dzielnicy graffiti. Wymalowano sierp i młot oraz napis: „faszyṡci”.
Homoseksualna księgarnia „Les Mots à la Bouche” wybiera niekiedy autorów często siejących zło i dewiację, takich jak Roger Peyrefiite. Natomiast François Bousquet został skrytykowany przez tygodnik „l’Express” za umieszczenie w witrynie plakatu z portretem Celine – zmarłego w 1962 roku wybitnego pisarza, którego oskarża się o antysemityzm.
Franciszek L. Ćwik